POMOCY!!!E11 2.0D

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam!
Dziś wieczorem coś mi się w mojej Toyocie zepsuło! 3 tygodnie temu byłem w Toyocie w Katowicach w serwisie, ponieważ samochód nie palił z kluczyka- elektryk zreperował to "coś" i powiedział,że to kostka stacyjki. Ale nastał dzisiejszy wieczór i powtórka z historii-samochód "rzucił" palenie! po przekręceniu kluczyka nie rozgrzewa świec i nie ładuje akumulatora-ostatnio było identycznie. Co mam robić? Kupiłem go 3 tygodnie temu i 2 raz taka kiszka!
POMOCY!!!
  
 
mowisz ze byles w katowicach w ASO i elektryk naprawail, hmmm...moze Bigelektron cos powie
  
 
Cytat:
2007-09-01 00:22:38, zoncio13 pisze:
witam! Dziś wieczorem coś mi się w mojej Toyocie zepsuło! 3 tygodnie temu byłem w Toyocie w Katowicach w serwisie, ponieważ samochód nie palił z kluczyka- elektryk zreperował to "coś" i powiedział,że to kostka stacyjki. Ale nastał dzisiejszy wieczór i powtórka z historii-samochód "rzucił" palenie! po przekręceniu kluczyka nie rozgrzewa świec i nie ładuje akumulatora-ostatnio było identycznie. Co mam robić? Kupiłem go 3 tygodnie temu i 2 raz taka kiszka! POMOCY!!!


Myślę, że mechanik miał rację - kostka się zużyła. W mojej jest podobnie. Muszę wykonywac różne ruchy kluczykiem, żeby się zapaliło, to co powinno. Motor na szczęście odpala.
Niestety, sprawa jest o tylke przykra, że kostka kosztuje ok. 350 zł. Widziałam wprawdzie na allegro, ale były od benzyniaka.
  
 
A coz ma Bigelektron powiedziec... od miesiaca jestem na urlopie a nie bede ocenial umiejetnosci mojego zmiennika bo i tak sie z niego doradcy juz natrzasaja.
Faktem jest ze mozna ta kostke naprawic skutecznie.
  
 
Problem kostki stacyjki opisywalem juz kiedys dokladnie.Najczesciej jednak elektrycy czyszcza styki kostki,podczas gdy czesto prawdziwa przyczyna jest wyrobione gniazdo aluminiowego lacznika pomiedzy zamkiem stacyjki a plastykowa kostka.
Oczywiscie po pierwsze trzeba sie dowiedziec czy napewno powodem jest kostka a nie np reszta instalacji,zwlaszcza gdy auto bylo bite.
  
 
Witam ponownie!
A wiec dzis po południu założyłem nową, oryginalną kostkę stacyjki i nic. Nadal nie rozgrzewa świec... nie pali, no poprostu dupa
Ma ktoś jakiś ciekawy pomysł? Lub może jakiś kontakt do elektryka w wawie.
Dzięki za pomoc
  
 
Cytat:
2007-09-04 21:20:00, zoncio13 pisze:
Witam ponownie! A wiec dzis po południu założyłem nową, oryginalną kostkę stacyjki i nic. Nadal nie rozgrzewa świec... nie pali, no poprostu dupa Ma ktoś jakiś ciekawy pomysł? Lub może jakiś kontakt do elektryka w wawie. Dzięki za pomoc


Dlatego napisalem ze trzeba najpierw sprawdzic wszystko a potem wymieniac
  
 
Masz alarm albo jakis ustruj odcinajacy typu immobilizer dokladany?
Jezeli nie to sprawdz bezpieczniki zwlaszcza IG2 lub AM2