Gasnący silnik po przełączeniu na gaz

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co może być przyczyną tego że gdy silnik jest zimny, zaraz po przełączeniu na gaz silnik gaśnie. Defekt mija gdy silnik jest ciepły.
  
 
Być może membramy w parowniku są juz zuzyte i dlatego sie tak dzieje, a ile czasu gaz jest w autku i ile jest przejechane.
Można tez podjechać na regulacje i sprawdzic czy wszytko jest w porzadku.
  
 
mam podobnie , w moim przypadku silnik krokowy od gazu sie zacina...
  
 
najczęstszą przyczyną jest właśnie membrana w reduktorze. Jest już zużyta, oblepiona mazutem, który w normalnej temperaturze zastyga (jak wosk) a po podgrzaniu robi się ciekły.
  
 
60 tych na allegro z 3 godziny roboty i po sprawie. Gazownik 220 zaspiewal. Po wymienie zapala na bezynie i przelancza odrazu na gaz. Jak cos to mam instrukcje w pdf-ie jak wymienic w reduktorze tomasetto czy jak to sie tam pisze.
  
 
mam czasem tak samo, ale dopiero pierwszy 1000 km zrobilem wiec beda to naprawiac
  
 
Pat_kdb teoretycznie po pierwszych 1000km powinno sie jeszcze raz regulowac instalacje. Parownik sie wygrzewa czy cos takiego.
  
 
Sorki ze nie na temat ale sam mam gaz w aucie i szczerze jedyna dobra rzecz w nim to to ze jezdzi sie 2 razy taniej, i na tym zalety sie koncza. Wiem ze dla ludzi jezdzacych na gaz tylko to sie liczy zeby bylo taniej i maja absolutna racje, w koncu po to maja gaz w aucie. Osobiscie ford to moj pierwszy samochod i jak go kupowalem bylem motoryzacyjnym laikiem , dzis zreszta tez ale troche juz sie nauczylem i jedyne co wiedzialem o gazie to to ze autko troche wiecej pali gazu niz benzyny. Dzis wiem ze kolejny moj samochod bedzie bez gazu. Wszystkie przygody jakie mialem z gazem a mam auto od niecalego roku to: Mulenie, zmiejszenie predkosci max, duszenie sie przy naglym wcisnieciu pedalu gazu do dechy, odwracanie dolotu powietrza o 180 czyli gowniana przerobka bo inaczej bedzie gasnac, gasniecie na luzie, niekonczace sie regulacje, poprzedni wlasciciel mial wystrzal i rozwalilo dolot powietrza do kolejktora ssacego, oringi wtryskiwaczy, przeplywomierz itp, zmiana filtra gazu i kolejna regulacja. Najbardziej wnerwiaja mnie te regulacje, jak wyreguluja zeby autko ladnie jezdzilo to pali 15L, jak wyreguluje zeby mniej palilo to maluch cie na swiatlach bierze, normalnie tragedia. Teraz mam dobrze wyregulowany gaz bo wreszcie sie jakiemus dupkowi chcialo poswiecic troche wiecej czasu ale ile mozna jezdzic i regulowac ? Niedawno musialem wymienic reduktor bo stary zaczal przepuszczac gaz i smierdzialo w kabinie, 350zl poszlo na nowy razem z robocizna, a sam nie umiem tego wymienic tak jak inni wiec nie piszcie ze samemu to kosztuje 60zl, ja wydalem 350 i kropka. Szwagier niedawno zalozyl sobie sekwencje, oczywiscie samochod zaczal mu gasnac, hahahah ,musial jechac na regulacje bo jezdzic sie nie dalo a niby sekwencja to nie ma roznicy do pb. Ciekawe ile razy tak jeszcze bedzie go regulowal. Gaz idzie w gore, zobaczymy co bedzie dalej, zwykly przeglad kosztuje wiecej jak masz gaz, trzeba dbac o swiece i czesciej je wymieniac bo istnieje mozliwosc wystrzalu i znowu koszta ida w gore, co to za syf ktory wybucha i niszczy osprzet silnika, na przeplywomierz, nowe swieczki, dolot i wymiane oringow wtryskiwaczy tez troche stracilem. Jak dla mnie gaz to same klopoty, gowno niesamowite, nie ma to ja Pb albo ON, tak na marginesie to bardziej oplaca sie jezdzic dieslem niz na gazie. Pozdrawiam i sorry ze nudno lekture
  
 
Cytat:
2007-09-06 15:31:02, RavenMOH pisze:
Sorki ze nie na temat ale sam mam gaz w aucie i szczerze jedyna dobra rzecz w nim to to ze jezdzi sie 2 razy taniej, i na tym zalety sie koncza. Wiem ze dla ludzi jezdzacych na gaz tylko to sie liczy zeby bylo taniej i maja absolutna racje, w koncu po to maja gaz w aucie. Osobiscie ford to moj pierwszy samochod i jak go kupowalem bylem motoryzacyjnym laikiem , dzis zreszta tez ale troche juz sie nauczylem i jedyne co wiedzialem o gazie to to ze autko troche wiecej pali gazu niz benzyny. Dzis wiem ze kolejny moj samochod bedzie bez gazu. Wszystkie przygody jakie mialem z gazem a mam auto od niecalego roku to: Mulenie, zmiejszenie predkosci max, duszenie sie przy naglym wcisnieciu pedalu gazu do dechy, odwracanie dolotu powietrza o 180 czyli gowniana przerobka bo inaczej bedzie gasnac, gasniecie na luzie, niekonczace sie regulacje, poprzedni wlasciciel mial wystrzal i rozwalilo dolot powietrza do kolejktora ssacego, oringi wtryskiwaczy, przeplywomierz itp, zmiana filtra gazu i kolejna regulacja. Najbardziej wnerwiaja mnie te regulacje, jak wyreguluja zeby autko ladnie jezdzilo to pali 15L, jak wyreguluje zeby mniej palilo to maluch cie na swiatlach bierze, normalnie tragedia. Teraz mam dobrze wyregulowany gaz bo wreszcie sie jakiemus dupkowi chcialo poswiecic troche wiecej czasu ale ile mozna jezdzic i regulowac ? Niedawno musialem wymienic reduktor bo stary zaczal przepuszczac gaz i smierdzialo w kabinie, 350zl poszlo na nowy razem z robocizna, a sam nie umiem tego wymienic tak jak inni wiec nie piszcie ze samemu to kosztuje 60zl, ja wydalem 350 i kropka. Szwagier niedawno zalozyl sobie sekwencje, oczywiscie samochod zaczal mu gasnac, hahahah ,musial jechac na regulacje bo jezdzic sie nie dalo a niby sekwencja to nie ma roznicy do pb. Ciekawe ile razy tak jeszcze bedzie go regulowal. Gaz idzie w gore, zobaczymy co bedzie dalej, zwykly przeglad kosztuje wiecej jak masz gaz, trzeba dbac o swiece i czesciej je wymieniac bo istnieje mozliwosc wystrzalu i znowu koszta ida w gore, co to za syf ktory wybucha i niszczy osprzet silnika, na przeplywomierz, nowe swieczki, dolot i wymiane oringow wtryskiwaczy tez troche stracilem. Jak dla mnie gaz to same klopoty, gowno niesamowite, nie ma to ja Pb albo ON, tak na marginesie to bardziej oplaca sie jezdzic dieslem niz na gazie. Pozdrawiam i sorry ze nudno lekture



widac zalozyles w zlym zakladzie.. ja w 2 samochodach mam gaz i nie mam takich problemow.. regulacje mialem przy strojeniu pozniej tylko czasem do kompa sie podpinam zeby sprawdzic sutawienia ale nic sie nie zmienia, a robia to w cenie filtra,
  
 
Cytat:
2007-09-06 15:37:53, koniuXR3i pisze:
widac zalozyles w zlym zakladzie.. ja w 2 samochodach mam gaz i nie mam takich problemow.. regulacje mialem przy strojeniu pozniej tylko czasem do kompa sie podpinam zeby sprawdzic sutawienia ale nic sie nie zmienia, a robia to w cenie filtra,


to nie ja zakladalem gaz tylko poprzedni wlasciciel, ale rzeczywiscie chcialem miec auto na gaz bo wiadomo...taniej.
Moj ojciec ma zagazowana astre II i absolutnie zadnych problemow, tak twierdzi on. Tyle ze obroty na wstecznym skacza mu od 800 do 1500, gora dol, gora dol. Pytam czemu tak sie dzieje: "a on tak ma na gazie, musze to podregulowac", nieraz nie odpala bo krotkim odcinku jazdy na gazie, ponawiam pytanie i znowu odpowiedz ze "a on tak ma , musze to podregulowac". No ale moj ojcie nie ma absolutnie zadnych problemow z gazem w swoim autku. Hahaha, miedzy bajki te opowiesci.
  
 
Cytat:
2007-09-06 16:16:45, RavenMOH pisze:
to nie ja zakladalem gaz tylko poprzedni wlasciciel, ale rzeczywiscie chcialem miec auto na gaz bo wiadomo...taniej. Moj ojciec ma zagazowana astre II i absolutnie zadnych problemow, tak twierdzi on. Tyle ze obroty na wstecznym skacza mu od 800 do 1500, gora dol, gora dol. Pytam czemu tak sie dzieje: "a on tak ma na gazie, musze to podregulowac", nieraz nie odpala bo krotkim odcinku jazdy na gazie, ponawiam pytanie i znowu odpowiedz ze "a on tak ma , musze to podregulowac". No ale moj ojcie nie ma absolutnie zadnych problemow z gazem w swoim autku. Hahaha, miedzy bajki te opowiesci.



pewnie znow jakis magik od gazu namieszal
  
 
Ja uważam, że miałeś pecha kupując samochód z gównianą instalacją, bo mi auto spala malutko gazu max 9l. Odpala zawsze jest mocne i się nie dławi nic nie wymieniałem z wyjątkiem filtra powietrza bo silnik miał go za mało i gasł na biegu jałowym. Może masz już zajebany ten filtr. Uwaga !!!! na benzynie dobrze chodził tylko na gazie gasł przez filtr. A regulacje ci robił partacz a nie mechanik. Pewnie się nawet nie podpioł pod instalacje z laptopem ani miernikiem!!!!. Jest takich wiele.
  
 
ja zrobilem 1200 km i jak na razie pali litr, no moze 2 max wiecej gazu, czasem przygasnie na zimnym ale mam 4 rozne swiece ktore dopiero beda niebawem wymieniane wraz z olejem i brak termostatu, kopytko jest (choc slabszy nieco) i smigam. bez bólu.