Czy warto zejść z Omegi B na Senatora ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czołem,
Tak się czasem zastanawiam czy warto zrobić taki ruch. Jestem szczęśliwym posiadaczem 2.5 TD z 95 roku i coraz bardziej przeszkadza mi hałas diesla i ogólna wołowatość tego auta. A do tego jakoś podoba mi się "buda" Senatora - mimo że to wiekowy model. Czy możecie porównać te auta pod kątem komfortu jazdy.
Pozdrawiam
Piotr
  
 
Twój pomysł wymaga przemyślenia. po co "ładować się" w starszego senatora kiedy z cenę uzyskaną ze sprzedaży omegi spokojnie kupisz MV6 z tego samego rocznika.

co do komfortu to senator z pewnością pokonuje omegę A, zwłaszcza jeśli chodzi o wyciszenie oraz osiągi. natomiast w porównaniu z omegą B myslę że stoi na podobnym poziomie komfortu
  
 
Uwaga!

Skoro wkladali te same silniki do Senatora i Omegi, to czemu ciezszy senator mialby miec lepsze osiagi

Pozdrawiam
  
 
no może się trochę zagalopowałem z tymi osiągami. zepewne dlatego że omega z silnikiem 2.4, 2.6 oraz 3.0 itd są dostępne na rynku wtórnym w sporadycznej ilości egzemplarzy a ponadto w senacie nie uświadczysz silnika ponizej 2.6.
przyznaję się do zaniedbania i sam wyznaczyłem sobie karę - 0.75 oraz 4 żywczaki na popitkę

acha dopiszę żeby nie było - szczęśliwy były posiadacz omegi A C20NE

[ wiadomość edytowana przez: robert_kraków dnia 2003-07-22 01:05:14 ]
  
 
MV6 w cenie 2.5TD - popatrzę w ogłoszenia - to chyba niemożliwe.
Ta zmiana może zostać wymuszona przez finanse - za moją B można chyba dostać koło 22.000 PLN a widziałem w komisie Senatora z 90 roku (3.0) za ok. 10000. Rożnicę mógłbym zainwestować tu i ówdzie (mieszkanie). Stąd pytałem czy komfort jazdy jest porównywalny. Jeżeli nie ma różnicy - to po co przepłacać )
  
 
wedlug mnie jest taka roznica ze przy senatorku musisz wiecej "pogrzebac" jak by nie bylo starsze autko ale jak dla mnie the best
Cytat:
2003-07-22 13:06:00, p123 pisze:
MV6 w cenie 2.5TD - popatrzę w ogłoszenia - to chyba niemożliwe.
Ta zmiana może zostać wymuszona przez finanse - za moją B można chyba dostać koło 22.000 PLN a widziałem w komisie Senatora z 90 roku (3.0) za ok. 10000. Rożnicę mógłbym zainwestować tu i ówdzie (mieszkanie). Stąd pytałem czy komfort jazdy jest porównywalny. Jeżeli nie ma różnicy - to po co przepłacać )

  
 
Witam

Jest kilka powodów dla ktorych nie warto

1. auto starsze o kilka lat ( po co zaniżać sobie rok modelowy??)
2. no co tu dużo nie mówić dizelek pali zdecydowanie mniej jak jak 3,0 SENATOREK
3. jeżeli Zechcesz zagazować SENATORKA to popłyniesz z kasą koło 4.000 - 5.000 tys
4.Swoje autko Znasz (Wiesz co i gdzie go boli) w nowy nabytek Zainwestujesz na wjazd z 2.000 tys(klocki,tłumiki,nadkola i kilka innych dupereli)
5 no OMESIA B jest PIĘKNIEJSZA od SENATORKA , a SENATOREK z lat 90 będzie wymagał dużego wkładu finansowego więc raczej nie warto ( chyba że jakimś sposobem Przekonasz Kol.Roberta Ktory Odda Ci Swojego SENIORA no ale wtedy nie Zostanie Ci nic na mieszkanie ( ale w tym jednym wypadku mogę powiedzieć Ci że warto !!!

Pozdrawiam
Edmund Dantes , ktory skrycie marzy o OMESI B ( tyle że kupiłby wieś tylko pieniądze gdzieś ((((((((
  
 
mysle ze wyglad auta to kwestia gustu. dla mnie Senator ma linie klasycznej limuzyny z ponadczasowym przodem. natomiast omega B jest pozaokrąglana jak koreanskie i japonskie auta. jakos mi nie wyglada na limuzyne choc niewatpliwie do miana takowej pretenduje. ale to tylko IMHO. no a reszta to juz sluszności same.
  
 
Witam
Powiem Ci P123, że nie jesteś osamotniony w swych planach, ja też mam Omegę B r. 1995 i myślałem że to szczyt moich marzeń. Jednak ostatnio zaczął parkować na mojej ulicy pięknie utrzymany a może raczej odrestaurowany Senator (właścicielem jest młody chłopak, mechanik ze Szczecińskiego Feu Verta) zacząłem marzyć o klasycznych kanciastych z lekka kształtach. Jednak jest kilka ale...
Swoje autko znam, powkładałem w niego sporo kaski i raczej bym jej nie odzyskał, w Senatora zapewne trzeba by było sporo włożyć , instalację gazową na pewno, większe opłaty za ubezpieczenie i jeszcze kilka drobiazgów. Reasumując marzenia marzeniami a względy ekonomiczne swoje....
PZDR Vincent
  
 
No właśnie, to auto ma coś w sobie. Koszty eksploatacji mnie chyba nie przerażają. Tak jak pisałem już kiedyś spalam ok 14-15 litrów ropy po mieście, ubezpieczenie chyba nie jest dużo wyższe niż to co płacę. Moja omega prawie się nie psuje więc poza standardowymi wymianami eksploatacyjnymi dużo nie dołożyłem. Jedyne co mnie powstrzymuje to obawa że kupię coś co za chwilę się zacznie sypać. Nie wiem czy 15 letni Senator trzyma się inaczej niż 10 letnia Oma 2.5 TD. Coś czuję że pojadę do komisu przejechać się tym Senatorem. Widać go w www.trader.pl za cenę 10.000 PLN.
Pozdrawiam
Piotr
PS
Senator Roberta z Krakowa jest boski - mój ulubiony kolor.