Wyjęcie alternatora z rs"a 2000

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam, otoz padl mi alternator, wiec zabralem sie za jego wyjecie.. pasek juz zdjety, alternator odkrecony, odpiete kable... i teraz pytanie jak go wyjac? najlepiej byloby to zrobic na kanale luzujac pompe wspomagania, ale moze ktos zna inny sposob?!

[ wiadomość edytowana przez: marcinos_rs dnia 2007-09-26 00:19:41 ]
  
 
Cytat:
2007-09-26 00:19:16, marcinos_rs pisze:
witam, otoz padl mi alternator, wiec zabralem sie za jego wyjecie.. pasek juz zdjety, alternator odkrecony, odpiete kable... i teraz pytanie jak go wyjac? najlepiej byloby to zrobic na kanale luzujac pompe wspomagania, ale moze ktos zna inny sposob?! [ wiadomość edytowana przez: marcinos_rs dnia 2007-09-26 00:19:41 ]



najlepiej dołem jest inny sposób ale to musisz ściągnąć zderzak i chłodnice wtedy masz super dojście


ale to czasochłonne ;D




[ wiadomość edytowana przez: lukasino dnia 2007-09-26 00:25:34 ]

[ wiadomość edytowana przez: lukasino dnia 2007-09-26 00:25:49 ]
  
 
u mnie w mk4 jest bardzo ciasno i wyjmowalem od gory
jak odkecisz ta plastikowa oslone na alternatorze (trzy srubki 8 ) to do gory tez wyjdzie

[ wiadomość edytowana przez: POMPA dnia 2007-09-26 00:30:16 ]
  
 
ehhh... czyli jednak jak przodem to i chlodnice trza wywalac.. tego sie obawialem.. a od dolu wystarczy poluzowac pompe wspomagania, zmiesci sie bez demontowania pompy?
  
 
Cytat:
2007-09-26 00:28:44, POMPA pisze:
u mnie w mk4 jest bardzo ciasno i wyjmowalem od gory jak odkecisz ta plastikowa oslone na alternatorze (trzy srubki 8 ) to do gory tez wyjdzie [ wiadomość edytowana przez: POMPA dnia 2007-09-26 00:30:16 ]



to juz mam dawno za soba.. problem w tym, ze do wyjscia gora blokuje go napinacz paska, a sruba chyba sie zapiekla..

  
 
to samo mialem...jest na imbus
Uzylem grzechotki i nasadki chyba 6-tki a w nia wlozylem obcieta koncowke jak do wkretarki (kszyzak do wkretow)
Troche zamotane ale poszło
chyba ze ci sie chce kolektor wydechowy odkecac
w mk4 bez odkrecenia stabilizatora do dołu niewyjmiesz


[ wiadomość edytowana przez: POMPA dnia 2007-09-26 00:48:27 ]
  
 
jak na zlosc dzisiaj nie moglem znalezc odpowiedniej nasadki..
mowisz, ze z takim zestawem odpusci?! hmm.. z ranca robie dalej..

dziekowka za podpowiedzi..

btw. to wspolczuje Ci braku miejsca pod maska w tym mk IV, jak w mk VII ciezko juz o to, to Ty tam musisz miec ladny scisk
  
 
Cytat:
2007-09-26 00:55:41, marcinos_rs pisze:
jak na zlosc dzisiaj nie moglem znalezc odpowiedniej nasadki.. mowisz, ze z takim zestawem odpusci?! hmm.. z ranca robie dalej.. dziekowka za podpowiedzi.. btw. to wspolczuje Ci braku miejsca pod maska w tym mk IV, jak w mk VII ciezko juz o to, to Ty tam musisz miec ladny scisk



ja mam jeszcze ciaśniej bo klima założona dojścia żadne ;p a jak gazownik zobaczył ze koło stożka jest wolne miejsce to wszytko wypchał częściami z gazem także u mnie zero miejsca i gdzie ja webasto włoże
  
 
mogles na noc zapsykac to jakims preparatem, chociaz WD-40.
Ona jest zakrecona na to niebieskie dziadostwo zeby sie nieodkrecala dlatego tak mocno siedzi
Sprobuj puknac w ta srube cienkim punktakiem kilka razy (delikatnie) w otwoze z drugiej strony.
Powodzenia!

ps: ja juz niewkrecalem tej samej, kup nowa na imbus



[ wiadomość edytowana przez: POMPA dnia 2007-09-26 08:44:21 ]
  
 
Cytat:
2007-09-26 07:59:49, lukasino pisze:
ja mam jeszcze ciaśniej bo klima założona dojścia żadne ;p a jak gazownik zobaczył ze koło stożka jest wolne miejsce to wszytko wypchał częściami z gazem także u mnie zero miejsca i gdzie ja webasto włoże



a mialem zakladac klime..
  
 
Cytat:
2007-09-26 08:41:54, POMPA pisze:
mogles na noc zapsykac to jakims preparatem, chociaz WD-40. Ona jest zakrecona na to niebieskie dziadostwo zeby sie nieodkrecala dlatego tak mocno siedzi Sprobuj puknac w ta srube cienkim punktakiem kilka razy (delikatnie) w otwoze z drugiej strony. Powodzenia! ps: ja juz niewkrecalem tej samej, kup nowa na imbus [ wiadomość edytowana przez: POMPA dnia 2007-09-26 08:44:21 ]



na to wpadlem, zeby spryskac.. pukniecie od spodu w kierunku odkrecania sie sruby chyba nie bedzie dobrym pomyslem? ale od boku sprawdze..
  
 
wedlug mnie nie trzeba sciagac chlodnicy, wystarczy odkrecic mocowanie w ksztalcie litery C, chlodnice odsunac na ile sie da na przewodach i alternator wyjdzie... tez mialem niedawno problem z alterantorem i tak udlao sie zrobic