Przez tajemne zaklęcie straciła 4 tys. zł

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W niedzielę przed hipermarketem przy ul. Sikorskiego do 25-letniej mieszkanki Olsztyna podeszła kobieta narodowości romskiej i zaproponowała wróżenie. Wróżba miała się powieść tylko po wyciągnięciu z konta bankowego wszystkich oszczędności.
Kobieta ostrzegła, że w przeciwnym razie, gotówka stamtąd po prostu zniknie. Przestraszona 25-latka posłuchała rady Cyganki. Kiedy prawie 4 tys. zł trafiło w ręce oszustki, młoda kobieta musiała koniecznie się odwrócić, by wróżka mogła wykonać w tym czasie tajemne zaklęcie. Po chwili pokrzywdzona odwróciła się, ale okazało się, że zarówno po wróżce, jak i pieniądzach nie pozostał żaden ślad. Policja apeluje, żeby w takich sytuacjach zachować zdrowy rozsądek, a także prosi o szybki kontakt z najbliższym posterunkiem.


Podobna historia zdarzyła się dwa miesiące temu w Iławie. Tam z kolei 20-letnia kobieta zaczepiła mieszkankę Lubawy, która w zamian za wróżbę na chwilę przekazała jej telefon komórkowy i 900 zł. - Wróżka oświadczyła, że kobietę czeka niebezpieczeństwo i poprosiła o kolejne spotkanie. Przedmioty i pieniądze zatrzymała, twierdząc, że będą potrzebne do następnej wróżby - mówi Katarzyna Świątek z biura prasowego Wojewódzkiej Komendy Policji w Olsztynie. Następnego dnia mieszkanka Lubawy spotkała się w umówionym miejscu z wróżką. Tym razem zastawem miał być kolejny telefon komórkowy i 500 zł. Pokrzywdzona wróżby się nie doczekała, ale w końcu zorientowała się, że padła ofiarą oszustki.

Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn
  
 
dżizas... są jeszcze tacy ludzie
  
 
Naiwnych niestety nie brak.......aż dziw bierze.
Ale niestety są ludzie którzy tak potrafią omamić że człowiek sie jak cielątko robi....
 
 
ja to bym sobie kazał zapłacic za to że ma mozliwość powróżyć mi
  
 
hehe blondynki .
  
 
Prosty mechanizm:podaż-popyt
  
 
Tak sie zastanawiam. Ktoś kto w takie coś wierzy chyba nie ma wszystkich klepek pod sufitem ?


[ wiadomość edytowana przez: szmyk dnia 2007-10-18 10:38:47 ]