Kutwa, ktoś mi wypił płyn chłodniczy ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wbrew pozorom, sprawa jest poważna.
Gdzieś mi zniknął płyn z układu. Połapałem się w trasie dopiero, dopiero po tym jak mi za którymś razem zgasł silnik po wciśnięciu pedału sprzęgła i nie mogłem go uruchomić. Po otwarciu maski okazało się, że mam parownik LPG pokryty lodem, i dlatego gasł na gazie. Do zbiorniczka wlałem 2 pełne 1,5l butelki wody i dopiero wtedy poziom był powyżej dna zbiorniczka.
Co gorsza będąc trasie problemy z jazdą na LPG, zbagatelizowałem (stwierdziłem, że pewnie zatankowałem kiepski gaz i stąd gaśnięcie i przerywanie), przełączyłem na benzynę i dopiero prawie pod domem z powrotem, przerzuciłem na gaz, no i wtedy zajarzyłem, że coś nie bangla.
Dodam, jeszcze, że nie miałem powodów aby coś podejrzewać, bo poziom płynu kontrolowałem dzień wcześniej, a wskazówka temp. płynu chłodn. była cały czas poniżej połowy skali.

Pytanie, czym może się skończyć ta przejażdżka (trasa ok. 60km)
  
 
WYMIANą USZCZELKI POD GłOWICą o ile miales pecha......zakładamy ze woda ci sie nie zagotowala na garach i nie popuchły...

Zmierz ciśnienie sprezania to zobaczysz...

[ wiadomość edytowana przez: rafalko dnia 2007-11-05 14:10:15 ]
  
 
jazda bez płynu w chłodnicy kończy się najprawdopodobniej wypaleniem uszczelki pod głowicą, a co gorsza przegrzaniem silnika.
p.s obserwuj rurę wydechową czy nie leci z niej biała para, jeżeli tak to silnik spalił twój płyn chłodniczy....
  
 
Cytat:
2007-11-05 14:11:08, andrzej197710 pisze:
jazda bez płynu w chłodnicy kończy się najprawdopodobniej wypaleniem uszczelki pod głowicą, a co gorsza przegrzaniem silnika. p.s obserwuj rurę wydechową czy nie leci z niej biała para, jeżeli tak to silnik spalił twój płyn chłodniczy....


Para nie leci. Płyn w zbiorniczku czysty.
Jak dotąd nie zlokalizowałem wycieku, ale to dlatego, że było ciemno.
Ale stawiam na chłodnicę lub obudowę termostatu.
  
 
edit

[ wiadomość edytowana przez: tommi-j dnia 2007-11-05 14:36:40 ]
  
 
Nic Tomaszu nie piszesz jak zachowywał się wskaźnik temperatury.

Mimo to ja raczej stawiam na jakąś nieszczelność na łączeniu.
Mi w zeszłym roku też ubywał płyn.
Powymieniałem wszystkie obejmy na wężach i teraz jest spox.
  
 
Cytat:
2007-11-05 14:54:17, kisztan pisze:
Nic Tomaszu nie piszesz jak zachowywał się wskaźnik temperatury.



A właśnie, że pisałem
Cytat:
Dodam, jeszcze, że nie miałem powodów aby coś podejrzewać, bo poziom płynu kontrolowałem dzień wcześniej, a wskazówka temp. płynu chłodn. była cały czas poniżej połowy skali.

  
 
Upsss....

Skoro tremp. nie wzrosła na głowicy, to nie ma powodów do obaw.
Znajdź wciek, zlikwiduj i jeździj.

  
 
Sprawdz trojniki od przylaczenia wody do parownika,sa plastikowe i lubia pekac, saczy sie wtedy z nich plyn jak sie rozgrzeja na nich opaski metalowe.
  
 
mi raz uciekl plyn, wskazowka temp byla na normalnym poziomie a nawet nizej, zorientowalem sie ze lecialo calkowite zimno z nawiewow, przejechanie ok 10 km na pustej chlodnicy spowodowalo uszkodzenie uszczelki :/
  
 
Ja też jak kupiłem swoje espero, to się po czasie okazało, że poprzedni właściciel je przegrzał (jeżdżąc bez płynu)......

Jak przy okazji wymiany uszczelki pod pokrywą zaworów - zdjąłem pokrywę - to to co tam ujrzałem.... ja pierdole... szok "chyba bez wody zwiedził pół Polski"

Efektem tego jest min. ....zapach spalonej gumy, który poza spalinami, jest wyczuwalny z rury wydechowej. Przejechałem spokojnie z 40000 km a gumę czuć i czuć cały czas

Przykucnij do wydechu i sprawdź czy czujesz gumę. Jak nie czuć to spokojnie


A tak wogóle to po raz N 'ty powraca temat wykonania - zamontowania jakiegoś czujnika poziomu cieczyw w zbiorniku wyrównawczym


----------------------
Temat stary jak prądnica w Junaku - z którą sobie poradzono po ...ok 35 latach

  
 
mi po wymianie uszczelki przestało cieknoc do wczoraj
opaski zaciskowe musiałem jeszcze raz popoprawiac i węzyki poskracac
no i teraz juz chyba nic nie powinno cieknąc
  
 
Cytat:
2007-11-06 14:19:39, nawigator5 pisze:
J A tak wogóle to po raz N 'ty powraca temat wykonania - zamontowania jakiegoś czujnika poziomu cieczyw w zbiorniku wyrównawczym ---------------------- Temat stary jak prądnica w Junaku - z którą sobie poradzono po ...ok 35 latach



a może coś takiego

klik
  
 
Cytat:
2007-11-06 20:13:09, tomtu pisze:
a może coś takiego klik



fajne, tylko cena chora - 180 zł netto...

lepiej chyba zamontować w zbiorniku pływak z magnesem a na zewnątrz kontaktron.
  
 
Dzisiaj zrobiłem dokładne oględziny komory silnikowej i dalej nie wiem gdzie ten płyn spieprzył .
Ani na chłodnicy, ani na wężach nie ma śladów wycieku. Jedynie minimalny osad znalazłem na przyłączu do przepustnicy.
Przy pracy silnika "na luzie" poziom płynu utrzymuje się na stałym poziomie. Termostat działa prawidłowo. Po otwarciu dużego obiegu poziom płynu w zbiorniczku obniżył się o 1-2cm, ale to raczej normalne.
Natomiast po przejechaniu 2x15km (do pracy i z powrotem) trochę poziom płynu w zb. obniżył się z 1-1,5cm.
Płyn w zbiorniczku czysty, na bagnecie i korku wlewu oleju też nie ma żadnej galarety ani wody.
Co do dymienia na biało, to faktycznie jakby trochę więcej tej pary szło z rury wydechowej, ale to może być również z powodu niskiej temp. otoczenia.
Zastanawiam się czy czasami nie cieknie pompa wody, chociaż przejechane jest na niej dopiero 40kkm. Ale w 1,5 16V nie bardzo jest jak sprawdzić bez rozkręcania.
  
 
podjedz do jakiegos warsztatu oni maja takie przyrzadziki/pomki montowane zamiast korka w zbiorniczku - na zimnym aucie zwieksza sie cisnienie w ukladzie i widac doskonale wszystkie nawet najdrobniejsze wycieki -ewentualnie sam cos zaimprowizuj tylko nie przesadz z cisnieniem bo uszkodzisz chlodnice
Kupe lat tewmu mialem jeszcze taka usterke ze padla uszczelka na parowniku i niewielkie ilosci plynu dostawaly sie do silnika razem z gazem - podejrzewalem uszczelke pod glowica i przy rozbieraniu silnika sciagam waz doprowadzajacy gaz a tam wewnatrz krople plynu ; - no ale to juz zalezy od konstrukcji parownika .
  
 
Cytat:
2007-11-06 22:59:15, tommi-j pisze:
Zastanawiam się czy czasami nie cieknie pompa wody, chociaż przejechane jest na niej dopiero 40kkm. Ale w 1,5 16V nie bardzo jest jak sprawdzić bez rozkręcania.



W moim przypadku pompa wody padła po 6kkm.( 6 tyś.km!!!) I też ubywało nie wiadomo gdzie. Pewnego dnia zobaczyłem kałużę pod samochodem. Kupiłem płyn i z góry lałem, a z boku kapało
  
 
u mnie jak puszczała uszczelka pod głowicą to było widac ale patrzac od spodu samochodu
do tego na ciepłym silniku cięzko cos zauwazyc
warto takze pozmieniac te opaski na wezach a same wezyki zmienic na nowe albo poskracac--ja poskracałem te najbardziej zuzyte i juz nic nie cieknie