Problem z mapami benzynowymi

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Mam astre z silnikiem x16sz z 95 roku. Problemy zaczęły się po zamontowaniu LPG. Wcześniej jak jeździłem na benie wszystko było książkowe, silnik chodził idealnie (mały przebieg).
Kiedy odbierałem auto z intalacją LPG, rzuciło mi się w oczy, że wskazówka od obrotomierza delikatnie faluje i co kilka sekund było takie delikatne upadnięcie jakby silnik miał zgasnąć ale odrazu się podciągał. Od tego zaczęły się problemy. Nie bede opisywał początkowych potyczek skupię się na problemie jaki jest w tej chwili a mianowicie po roku serwisowania.
Odpala od pierwszego, jednak po odpaleniu, kiedy jest grubo poniżej 10 stopni, wyczuwalna jest nierówna praca, jakby zalewanie, ale da się jeszcze jakoś ujechać ponieważ szarpie delikatnie. Jednak jak jest powyżej 10 stopni, to po odpaleniu obroty wogóle nie osiągają 1200 obrotów tylko zaczynają strasznie falować od 300 do 900, czasami nie da rady utrzymać i po chwili gaśnie. Wtedy, kiedy jest cieplej wogóle nie da się jechać, bo szarpie i skacze jak żaba. Trzeba przegazować i na gazie jedzie normalnie. Komputer rozprogramowuje się podczas jazdy na gazie, i potem jak się chce ruszyć na benzynie, po na przykład kilku minutach postoju pod sklepem to nie da rady, trzeba zaraz gazować żeby się przełączył. Wcześniej podobno było to spodowane nierównym ciśnieniem ale teraz kiedy parownik jest nowy, jest dokłądnie tak samo. Kupiłem sobie interfejs do Staga 50 i chciałbym coś z tym zrobić, bo to jest nieznośne, ale zbyt się nie znam. Jaka powinna być emulacja sondy, typ itd., może ktoś może pomóc w jakiś sposób. Gazownik powiedział ze założyli 1000 takich i pierwsze słyszy że coś takiego się dzieje, twierdzą że to coś z benzyną, natomiast jak się jeździ tylko na benzynie, to problem się nie pojawia. Jest tylko problem tych wolnych obrotów, które delikatnie falują także podczas jazdy tylko na benzynie, ale może to wina zmniejszonego dolotu przez mikser, chyba że coś źle podłączone. Dodam że nie ma czujnika temp. i TPS też nie jest podłaczony. Podobno nikomu tego nie podłaczają i działa dobrze. Proszę o pomoc. Jeśli nie jasno napisałem to wybaczcie ale to nerwy, pytajcie o szczegóły to bede pisał co i jak.
  
 
Witam.
To masz 1 punktowy wtrysk?
  
 
Jednopunkt
  
 
Trochę popracowałem nad problemem, i proszę kogoś kto się zna na regulacji o opinię czy dobrze to poustawiałem i jakie może mieć skutki jeśli jest źle:
ustawiłem ciśnienie na parowniku tak, aby przy 3000 aktuator miał około 90 kroków, dla wolnych obrotów ta pozycja jest również w tej granicy, trochę pływa w granicach 70 do 100. Sonda zimna ustawiłem na 120 sekund, otwarcie przełączenia na 115, przy 2200, dzięki temu przestał szarpać jak się przełącza, prędkość silnika na 255, aktuator rozszczelniony, symulacja na auto.
Czy ten czas zimnej sondy może być tak długi - gazownik dał 20 sekund? Co tak naprawdę zmienia prędkość aktuatora?
Jak ustawić dawkę gazu, żeby było dobrze? czy ma być ona po środku wykresu uboga-bogata, bo ja regulowałem na zasadzie takiej, żeby aktuator miał podobną wartość przy 3000 i 900?