Buczenie silnika 2,5 TD

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Omega C 2,5 TD. Jakiś miesiąc temu mechanik wymieniał pasek wielorowkowy bo był "zjechany" i przy okazji stwierdził że napinacz też dobrze byłoby wymienić co na dniach będę czynił, ale to tak dla informacji bo moje pytanie dotyczy czegoś innego a minowicie takigo buczenia silnika które pojawia się w przedziale obrotów 1800-2000 bez względu na którym biegu się jedzie i najlepiej jest słyszane (może to dziwne) z miejsca kierowcy. Zastanawiam się czy to buczenie może być spowodowane tym zużytym napinaczem (wchodzi w jakieś wibracje? )czy czymś innym, nie znam sie na tym więc pytam szanowne grono bardziej doświadczonych w tym temacie. Pozdrawiam i czekam na Wasze opinie.
  
 
Przeglądałem też forum BMW, ten dziwny dźwięk słyszalny tylko wewnątrz auta był też tam opisywany ale występował przy wyższych obrotach 2900 i dodatkowo pojawiał się rezonas odczuwalny na kierownicy ale niestety nikt nic nie poradził więc może tu ktos ma jakis pomysł co to może robić, jezeli miałbym podpowiedzieć jaki to odgłos to moge go przyrównać np. do odgłosu jaki silnik wydaje gdy jechalibyśmy z górki na zbyt niskim biegu albo przy redukcji przy wysokich obrotach(właśnie takie buczenie). Jak ktos ma jakiś pomysł niech pisze a jak nie to zobaczymy czy coś się zmieni po wymianie tego napinacza. Napiszę co i jak.
  
 
takie buczenie powoduje obracajacy sie wentylator.
  
 
Sprawdź wiskoze, może masz zapieczoną i kręci się na maxa.
  
 
Dobrze, ale nie rozumiem czemu ten odgłos wystepuje tylko w tym przedziale obrotów (jak pisałem 1800-2000) i bez wzgledu też czy silnik jest ciepły czy zimny, czy właśnie wiskoza może być przyczyną? ale jeżeli tak, to bedzie trzeba też sprawdzić. Dzięki za wskazówki.
  
 
Czy buczenie pojawia się tylko w czasie jazdy? Czy na postoju, zwiększając obroty, też słyszsz to? Jeśli nie, to zwróć uwagę na sprzęgło.
  
 
Na postoju jest cisza, nie buczy
  
 
Przyczyny wibracji w pewnym zakresie obrotów (i dźwięki z tym związane) mogą być różne.

U mnie np. wibrowała po wymianie metalowa rurka z recyrkulacji spalin (nówka zresztą), innym razem znów jakiś pzrwewód z tyłu za silnikiem już nie pamiętam z czego, pewnie z klimy.
Posprawdzaj czy metalowe przewody nie opierają się gdzieś o silnik i ewentualnie podłóż dla próby coś elastycznego.

  
 
Witam, jesli na postoju nie buczy w tych zakresach obrotów jak opisałes to tak mysle ze nie jest to wina silnika tylko elementów przenoszenia napedu , czyli koło zamachowe jest w nim wbudowany amortyzator drgan , tarcza sprzegła , w samej skrzyni biegów nic nie powinno byc nie tak , ale sprawdz tez wał , sprzegiełka gumowe mocujace wał ,
  
 
Jeszcze takie małe wyjaśnienie wibracji ani dragań nie ma tylko to buczenie i reszta jw. W poniedziałek jadę do mechaniora ciekawe jaka będzie jego diagnoza
  
 
U mnie też silnik buczyw tym zakresie obrotów, na postoju też tyle że ciszej. Buczenie słychać przy normalnej jeździe, jak i przy hamowaniu silnikiem. Zauważyłem że jak go trochę przegonie tak okoł 4tyś obr. to przez jakiś czas buczenie jest wyraźnie cichsze. olo_70 napisz co ci powiedział ten mechanik?
  
 
Tak, zgadza się po wymianie napinacza i paska wielorowkowego, mam stale słyszalne buczenie. Jest to dzwięk jaki wytwarza "przewijanie" się paska po starych rolkach i łożyskach.
Jak się dotrze... zapewne się to uciszy. Nie wiem jaki potrzebny jest do tego przebieg ale po 10tyś km nadal słychać ten pasek (bzyczenie).
Stary napinacz miał duże drgania (nierownomierne napięcie paska) i pasek nie buczał bo był słabo naciągniety. Zmieniłem napinacz na używany z dobrą sprężyną w amortyzatorku. Docisk pasek jest na tyle mocny, że nie ma obaw na "wyprostowanie" się napinacza i zluzowania paska.
Jeżeli ewidentnie rolka napinacza nie "skacze" powyżej ~3mm i nie ma znacznych luzów na łożysku rolki - nie ma potrzeby jego wymiany.
Trzeba uważać - koszt nowego napinacza jest spory.... mechanik wciskając zamiennik jako "oryginał" będzie miał niezłą przebitkę.
Pozdrawiam
  
 
A więc byłem u mechanika i po wymianie rolek,napinacza,paska buczy dalej, ale tak naprawdę nie liczyłem że po wymianie ww. części coś się zmieni, bo to było jedno a buczenie to była druga sprawa, byłem jeszcze u paru innych "znawców" i wygląda to na szukanie igły w stogu siana, ale jest a w zasadzie wyszło jeszcze jedno podejrzenie co do tego buczenie mianowicie okazało się że poduszka pod silnikiem była wymieniana ale... tylko jedna a z tego co się orientowałem to wszyscy mówią że powinno się wymienic komplet więc... już sam nie wiem, jak coś w temacie ruszy dam znać.


[ wiadomość edytowana przez: olo_70 dnia 2006-12-20 22:34:56 ]
  
 
Omega B 2,5td
Ja mam podobny problem a może nawet taki sam
U mnie po wymianie podpory wału przez jakieś dwa tygodnie tego buczenia nie było (nowa guma w podporze) ale teraz znowu jest więc to na pewno związane jest gdzieś z przeniesieniem napędu
u miie też była wymieniana ( lewa ) poduszka silnika
Zauważyłem też że u mnie była spawana łapa skrzyni biegów może tutaj gdzieś coś pręży i powstaje taki dzwięk lub coś wpada w lekkie drgania
Będę sprawdzał i szukał dalej
pozdrawiam
  
 
Z tą poduszką silnika to może faktycznie coś jest, bo ja tez miałem wymienianą jedna zlewej strony, tylko buczenia nie było odrazu po wymianie tylko pojawiło sie później tzn. po około 2 miesiącach. Wymieniłbym profilaktycznie drugą tylko one są dosyć drogie.
  
 
Olo, sprawdź sprzęgło....miałem podobnie i Vino na forum zasugerował sprzęgło. Po wymianie było ok.
Sprawdź w którym miejscu łapie ci, gdy zmieniasz biegi.
  
 
Powiem tak przy kupnie miałem wrażenie że sprzęgło późno "łapie" ale przedtem jeździłem benzyniakami więc wszyscy mówili - wiesz musisz się przyzwyczaić, ale jak szwagier co jeździ dieslem pierwszy raz wsiadł i przy ruszaniu mu zgasł powiedział " coś późno łapie ale może to kwestia przyzwyczajenia " to pomyślałem że coś może jednak jest na rzeczy, a teraz dużo osób podpowiada w związku z tym buczeniem żeby sprawdzić sprzęgło więc trza będzie zerknąć, dzięki za sugestie.

Wesołych Swiąt i Szczęśliwego Nowego Roku!!!
  
 
Przypomniałem sobie ten post o "buczeniu" w 2,5 TD.
Jeżeli stało się tak po wymianie napinacza i paska, to na 80% winą jest któreś łożysko.
U mnie, czego nie podejrzewałem - po roku czasu od regeneracji alternatora zatarło się, ze względu na symboliczną ilość smaru. Pasek miał opór na kole od alternatora i niestety, nie był to objaw "docierania się nowego paska".
Dźwięk stawał sie coraz głośniejszy i samochód "fajnie" buczał... rodem z MAD MAXA Jeszcze ileśset kilometrów i pewnie zerwałoby by pasek.
Wymiana ferelnego łożyska, wiadomo - pomogła.
Aby zdiagnozować, które łozysko padło, wystarczy odprężyć napinacz, zbadać luzy boczne i opór przy kręceniu się poszczególnych kółek/rolek.
Wskazane jest przy tym ocenić "słuchowo" czy buczenie ustało, na chwilę odpalając silnik. Jednak niesie to pewne ryzyko, że nie napięty pasek zostanie wciągnięty i coś urwie, zatem najlepiej przed takim "odpaleniem" jest go zdjąć.
  
 
Odświeżę temat.
W moim przypadku buczenie ustało po wymianie koła zamachowego, a że miało duże luzy, to prawdopodobnie z niego przenosiły się jakieś wibrację, ogólnie zrobiło się dużo ciszej.
  
 
Cytat:
2007-10-02 11:25:06, pxj pisze:
Odświeżę temat. W moim przypadku buczenie ustało po wymianie koła zamachowego, a że miało duże luzy, to prawdopodobnie z niego przenosiły się jakieś wibrację, ogólnie zrobiło się dużo ciszej.




u mnie też buczy, opisywałem w innych wątkach ale nikt nic konkretnego nie wymyślił, u mnie zaś buczy w okolicy 2200 z tym że u mnie i czuć mrowienie na tyłku i na podłokietniku a czasem zabrzeczy plastik w okolo kierownicy, sam podejrzewam koło zamachowe, raz juz było wymieniane na używke:| pare majstrów sprawdzało słuchowo i oczywsaicie rozkladaja rece