Problem z pompa wtryskowa???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak pisalem kilka dni temu moj silnik nie chcial gasnac i nie dzialalo turbo!!! dzis po wizycie u mechanika i wyjeciu elektrozaworo stop okazalo sie ze jakis element z zaworu odpadl i dostal sie do pompy!!!! opcje sa dwie: jutro jeszcze wykreci z boku pompy po prawej stronie taki dekiel na imbusy i jak syf wyleci to ok!!! a jak nie to wykreca pompe i diesel serwis!!! mowi ze czyszczenie i uszczelnienie to koszt 800 zl + zawor 100zl + robota!!!razem 1200 zl. co sadzicie o tym wszystkim??? to az tyle kosztuje??? i czy jest potrzeba rozebrania pompy???
  
 
Nie widziałem tego typu zaworu ale wydaje mi się to co najmniej dziwne aby od niego coś odpadło Niemniej jednak jeśli tak, to cena za samo usunięcie odłamka, uszczelnienie i czyszczenie troszkę duża. Tyle to mniej więcej pełna regulacja pompy na stole probierczym kosztuje.
Widać na zaworze że coś z niego odpadło?
  
 
wystaje z niego tylko taki metalowy trzpien facet twierdzi ze cos tam jeszcze powinno byc!!! mi jest trudno stwierdzic nie widzialem dobrego zaworu!!! dla mnie to tez dziwne no i te koszty kosmiczne!!! nie stac mnie ale muwi ze moze zlozyc i narazie moge jezdzic!!! nic z tego nie rozumiem!!! jutro jeszcze tam jade moze ma ktos taki zawor ??? i moglby zerknac jak wyglada??? prosze o pomoc!!!
  
 
Mialem ostatnio w rekach elektrozawor, bo wymienialem osobiscie w swoim TD. I powiem Ci tak:
i nie bardzo cokolwiek moze z niego wpasc do pompy.Jest tylko metalowy walec wchodzacy w cewke ktora pod wplywem pradu unosi walec do gory. I nic nic wiecej!!!
Zamienniki maja ten walec pokryty jakims teflonem,ale trzpienia juz sie nie da wyciagnac z zaworka.
Wyglada mi to na strasznie chamska probe naciagniecia Cie na kase,bez robienia czegokolwiek!Ja bym zmienil mechanika, ale to twoje auto i twoj portfel.

[ wiadomość edytowana przez: darmcdoman dnia 2007-11-08 20:52:47 ]
  
 
Cytat:
2007-11-08 20:38:07, darmcdoman pisze:
Cos mi sie ten twoj magik nie podoba.Mialem ostatnio w rekach elektrozawor i nie bardzo cokolwiek moze z niego wpasc do pompy.Wyglada mi to na chamska probe naciagniecia Cie na kase,bez robienia czegokolwiek.

moze sobie przypominasz jak wygladal ten element ktory zamyka doplyw paliwa??? bylo cos tam na koncu?? czy tylko ten metalowy bolec? dla mnie to niepojete!!!
  
 
Coś tu wygląda na naciąganie!
Poza tym pod ta pokrywką nic nie znajdzie, bo gdyby tam coś było to już byś do niego nie dojechał o własnych siłach.
Bardzo podejrzane jest, żeby coś odpadło od zaworu.
Jeśli by cos odpadło, to wątpliwe jest, żeby wpadło do pompy.

W gruncie rzeczy to zadanie tego zaworu polega na odsłonięciu lub zamknięciu kanału doprowadzającego paliwo do pompy. Dzieje się to za pomocą trzpienia dociskanego do otworu siłą sprężyny przy zamknięciu i odsłonięciu otworu przez odciągniecie trzpienia elektromagnesem.

Najważniejsza sprawa dla Ciebie to zobaczyć w sklepie nowy elektrozawór i porównać ze starym.
Prawdopodobnie będą wyglądać tak samo.

Jeśli jednak czegoś będzie brakowało to leży to w gnieździe zworu, bo jest wieksze od otworu, który zamyka. Wystarczy wyjąć.

Wracając do powodu z którym pojechałeś do mechanika (niemożność zgaszenia) to wina elektromagnesu.
Albo zacięty, albo peknięta sprężyna dociskająca-tak czy inaczej do wymiany.
Jeśli jednak coś z niego odpadło i leży w gnieździe zaworu to też nieszłoby zgasić silnika. Ta opcja jest teoretycznie możliwa ale raczej nieprawdopodobna.

Tak więc zadanie na jutro-sprawdzić, czy elektromagnes na pewno jest kompletny i czy w gnieździe nic nie ma.

Jeśli jednak jakimś trafem coś wpadło do pompy to są dwa wyjścia:albo będzie leżeć na dole pompy przez 100 lat albo rozsypie sie pompa-kiedy? Może jutro a może za 10 lat.

Twój wybór

Cena za rozebranie i złożenie to jakiś absurd. Nie radze się na to godzić.

W przypadkach niejasnych, jak ten, zawsze pomaga zmiana mechanika-aż dziw bierze jakie czasami różne opinie są.

Pozdrawiam i powodzenia
  
 
Tylko gladki metalowy walec o srednicy znacznie wiekszej niz otwor prowadzacy do pompy.Nic wiecej.
  
 
No w tych zaworach które ja widziałem ten trzpień unosi się do góry i puszcza paliwo przez gniazdo. Odłączasz napięcie trzpień wpada w gniazdo blokując przepływ. Ot cała zasada. Jeśli jest w zaworze to znaczy że nie ma go w pompie......
  
 
Cytat:
2007-11-08 20:58:05, Kris75 pisze:
No w tych zaworach które ja widziałem ten trzpień unosi się do góry i puszcza paliwo przez gniazdo. Odłączasz napięcie trzpień wpada w gniazdo blokując przepływ. Ot cała zasada. Jeśli jest w zaworze to znaczy że nie ma go w pompie......



Dokładnie jest tak jak piszesz Kris75.

maciek81B chyba już wiesz co robić?

A tak jeszcze do popsutego elektromagnesu wracając-
Jak na pracującym silniku wyciągniesz kabelek z elektromagnesu i silnik nie zgaśnie to możesz tylko go wymienić.
  
 
Cytat:
2007-11-08 20:55:06, darmcdoman pisze:
Tylko gladki metalowy walec o srednicy znacznie wiekszej niz otwor prowadzacy do pompy.Nic wiecej.

ten walec napewno jest przy zaworze, to oznacza ze nic z niego nie odpadlo!!! Jutro sie do goscia wybieram i bedzie mala zadymka w sobote bedzie nowy elektrozawor(musialem go zamowic)
niech go zaklada zebym mogl odjechac i niech spada na drzewo wielkie dzieki chlopaki za pomoc-zawsze mozna na was liczyc!!!dzieki wam byc moze zaoszczedze jakies 1000zl.jak bede cos wiecej wiedzial odezwe sie pozdro
  
 
bylem dzis u goscia i obejzalem ten zawor!!! jest taka gomka na koncu ktora skruszala i odlamki mogly wpasc do pompy!!! ale przedtym wjechalem do bosch servis i chlopaki mowili ze takich przypadkow jest wiele i nigdy nie rozbieraja pompy ona sobie z ta guma bez problemu poradzi tak ze kazalem mu wstawic nowy zawor i jutro kolo 12 jestem po furke!!! mam nadzieje ze bedzie smigac jak wczesniej dwa dni bez esa to cala wiecznosc
  
 
Jeśli tylko mały oring uszczelniający zawór to pestka.
Zgodzę się z tymi z Bosch Service, że dla gumki nie warto ruszać niczego. Nic nie zniszczy a jak już się gdzieś dostanie to tylko przypcha jakiś kanał i jak nagle przestanie Ci chodzić to będziesz wiedział co robić. Ale może tez lezeć sobie 48 lat lub przelecieć przez wszystko i wylecieć w niezauważony sposób rurka w tylnej części samochodu w czasie śmigania 162 km/h.

Napisz jutro jak to się skończyło.
  
 
moj problem sie niestety nie rozwiazal!!! zawor wymieniony auto gasnie i na tym koniec !!! jest totalny brak mocy obr max 3500 a do setki cala wiecznosc!!! chyba sie nie obejdzie bez czyszczenia pompy!!! ale zastanawia mnie to ze silnik pracuje na wolnych obr rowno nic nie szarpie!!! a mocy brak nie wiem juz co robic!!!
  
 
Skąd wiesz że pracuje równo jak gaśnie? Coś niewyraźnie piszesz z lekka
Może problem tkwi wcześniej w obwodzie elektrycznym zaworu stop. Podepnij sobie woltomierz, najlepiej z analogowym wskazaniem, odpal auto i obserwuj czy wskazówka spada w dół jak przygasa autko. Nic nie kosztuje a wyeliminujesz trochę roboty.
Napisz jak się z niego dymi czarno, biało? Tylko to tak dość konkretnie musi kopcić, a przynajmniej więcej niż zwykle jak było all ok.
Jak czarno to odrazu przegląd połączeń turbo-kolektor dolotowy pod kątem szczelności, może za mało powietrza dostaje biedny do życia...
  
 
moze sie zle wyrazilem!!! auto gasnie bo wczesniej nie chcialo wyciagam kluczyki a on sobie chodzi!! i poto byl elektrozawor stop wymieniony!!! taka gumka skruszala i jej odlamki wpadly do pompy i mechanior twierdzi ze to od tego jest brak mocy!!! na bialo nie kopci napewno!!! a czy na czarno jutro sprawdze!!! facet sprawdzal turbo i mowi ze ok!!! tylko taka zawor przy turbinie cos na podcisnienie nie dziala ale twierdzi ze to nie ma znaczenia!!! z tym powietrzem filtr powietrza 10 tys przejechal!!!
  
 
Może rzeczywiście ten odłamek oringu przypycha kanał paliwowy w pompie. Na wolnych chodzi bo mało potrzebuje paliwa i tyle przez przypchany kanalik przejdzie. A na wyższych brakuje paliwa i lipa - mocy nie ma. Brzmi logicznie
  
 
Cytat:
2007-11-10 23:23:20, DoktorB pisze:
Może rzeczywiście ten odłamek oringu przypycha kanał paliwowy w pompie. Na wolnych chodzi bo mało potrzebuje paliwa i tyle przez przypchany kanalik przejdzie. A na wyższych brakuje paliwa i lipa - mocy nie ma. Brzmi logicznie


no brzmi to logicznie ale niepokoji mnie brak pewnosci mechaniora!!! musze byc pewny zanim dam pompe dp czyszczenia bo nie stac nmie na wywalenie 800 zl w bloto!!! po niedzieli bede szukal jakiejs dobrej porady!!!!
[ wiadomość edytowana przez: maciek81B dnia 2007-11-11 15:30:53 ]

[ wiadomość edytowana przez: maciek81B dnia 2007-11-11 15:38:16 ]

[ wiadomość edytowana przez: maciek81B dnia 2007-11-11 15:40:11 ]
  
 
Myślę, że nie musisz jej od razu rozbierać. Przy braku pewności to rzeczywiście dość droga metoda wyeliminowania domniemanej przyczyny.

Nie powiem Ci na 100% ale może można sprawdzić pompę bez jej wyciągania. Jak ktoś lepiej się zna to niech mnie poprawi:

Można odkręcić przewody wysokiego ciśnienia od wtryskiwaczy, nałożyć na nie wężyki przezroczyste tak na wcisk, żeby było szczelnie a ich końce do czterech słoiczków. Wykręcone świece żarowe. Gaz do oporu i kęcenie przez 10 sekund. To taka prosta metoda ocena wydajności pompy.

Dla porównania zrobić to samo na dobrej pompie u kolegi i porównać ilość paliwa.

Jeśli będzie wyraźnie niższa to odpowiedź gotowa.
  
 
A może zawór ciśnieniowy w pompie - pęknięta membrana - przez nią nie można zgasić silnika mimo wyciągniętego kluczyka i turbo nie steruje dawką wtrysku.
Polecam
http://www.mondeoklubpolska.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=168


[ wiadomość edytowana przez: william0000 dnia 2007-11-12 08:07:00 ]
  
 
witam wszystkich!!! dzis jest moj szczesliwy dzien rano jadac do pracy esi tak zamulal ze mialem ochote zostawic go w rowie!!! w pracy mialem luz wiec maska w gore i zaczolem grzebac!!! przedmuchalem wezyki od paliwa!!! naciaglem linke od gazu!!! itd... pozniej znalazlem taka srubke wykrecona z pompy!!! znajdowala sie miedzy pompa a blokiem silnika tak u dolu ida tam jakies grube weze od chlodnicy!!! gdyby nie te weze juz bym ja zgubil ale sie zaparla! ona jest bardzo mala i ma podkladke i jakas tulejke!!!nie udalo mi sie jej przykrecic ale podlozylem srubokret zeby ja docisnoc. odpalam esa i rura auto rwie do przodu!!! obr do4500 doszly.no i wsumie jest prawie ok!!! jutro podjade gdzies zeby mi ta srubke wkrecili i zobaczymy!!! co myslicie tak sam by sie naprawil??? no i co to za srubka???