Jakiś dziwny objaw - brak przyspieszenia 2,5TD

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jakis taki dziwny objaw ukazał mnie się ostatnio Jadąc sobie około 90km/h wciskam gaz w podłogę ( automat ) a auto robi sobie redukcję jeden bieg niżej i przyspiesza jakby chciał a nie mógł. Normalnie robi redukcję dwa biegi w dół i pięknie idzie, a ostatnio coraz częściej pojawia się właśnie tego typu zagadka. Aby wszystko wróciło do normy muszę praktycznie zatrzymać się i dopiero wtedy "but" i wszystko gra. O co to chodzi ?
  
 
jakie bledy wypisuje?
  
 
żadnych menda nie pokazuje - wg niej jest ok a wg mnie nie - i kto ma racje? Dzis to samo - wracam ze Szczecina - 120/h ja jej but a ona jakby chciala a nie mogla. No niby przyspiesza ale to nie to !!!
  
 
hehe, ale ja mam nadzieje ze patrzysz na bledy te ze spinacza i mrugniec, a nie te wypisywane na komputerze typu getribebox costam smostam...
Objawy pasuja do kilku bledow z "rodziny 4x", ale upewnij mnie jeszcze ze zczytujesz je spinaczem Przy okazji sprawdz maxymalna predkosc, a dokladniej czy idzie ponad 155 - 160km/h czy w tym momencie "staje deba". Objawy wskazywalyby na nieszczelny dolot/koniec zywota turbiny - przerabialem obie przez dluuugi czas...

ps. Sprawdz jeszcze przyspieszenie do 100 czy jest w normie. Czasem tego nie czuc, a zmienia sie bardzo gdy sie spojrzy na czas na zegarku... wtedy od razu widac ze cos jest nie tak.



[ wiadomość edytowana przez: chemik333 dnia 2007-04-11 22:46:07 ]
  
 
Jak już pisałem - zero błędów - kuzyn mi to sprawdzał bo ja się za kabelki nie biorę Prędkość 210 więcej nie chce - może jakby górka była Do setki zbiera się bardzo ładnie - czuć jak go ciągnie. Już się tak zastanawiam - może filtr paliwa ? Nie był wymieniany że hohohoooo - już nawt zakupiłem tylko w tej chwili rękę mam pokiereszowana przez lekarzy ze skalpelami i za bardzo sam nie mogę sobie wymienić, a niewiedzieć czemu mechanikom też się nie chce bo mówią że dojście hu...... - czytaj - ciężkie. Auto z miejsca zbiera się bardzo ładnie, przy prędkościach 150 - 160 depniesz i idzie dalej, na ale czasami przy takich 90ciu, 110/h ni stąd ni z owąd ma muła i kibel. Przyspieszać przyspiesza ale właśnie tak jakby turbina nie ciągnęła. Muszę wtedy stanąć albo zwolnic do 40-50ciu i wtedy jak depnę to idzie normalnie. Jak się sytuacja powtórzy to wtedy pociągnę na maksa i zobaczę czy idzie więcej niż 160 - ale nie wiem czy wytrzymam nerwowo i czy mi drogi wystarczy
  
 
Witam. Pozwólcie że się przyłączę, gdyż mam podobne objawy (2.5TD automat) u mnie turbinę słychać cały czas jak pracuje ale z przyspieszeniem jest troszkę gorzej do 60-70 jakoś idzie a później znacznie wolniej sie rozpędza (ale turbinę słychać jak pracuje cały czas), błędów spinaczem jeszcze nie sprawdzałem bo jakoś jeszcze nie mogę się do tego zabrać. Czy moje objawy wskazują na nieszczelność układu dolotowego czy to tez może być koniec turbiny?
  
 
bolciu: to nie mam pojecia moze i Tobie elektronika padla i jakby nie zawsze idzie sygnal do elektromagnesu w turbinie ze ma byc wiekszy otwor? no ale tu tez powinien byc wtedy blad ze za male cisnienie doladowania... ja tez kiedys nie wymienialem filtra przez chyba 40 tysiecy (nawet nie byl odwadniany) ale po wymianie zadnych zmian nie zaobserwowalem.
kociol: nie gdybamy poki mamy za malo danych
  
 
A nie jest przypadkiem tak, że zawór w turbinie się wiesza? Częsty przypadek w tych dieselkach.
  
 
No dziś już miałem dość - jak trzeba żeby się zmulił to on nie chce - jeździłem jak głupi 130km tam i z powrotem i nic - ciągnie bardzo ładnie. Chyba zostaje mi czekać aż zacznie się nasilać do tego stopnia że pojawią się błędy i wtedy zobaczymy - no albo stanie i nie będzie chciał jechać Jutro wymieniam filtr paliwa, bo tak jak pisze chemik333 mój też nawet odwadniany nie był - cholera wie co tam w nim jeszcze pływa
  
 
Miałem efekt podobny (ostra skrzynia, nie automat).

Przy jeżdzie przed dłuższy czas na niskich/średnich obrotach przy wciśnięciu gazu prawie wogóle nie przyspieszał. Z chwilą wysprzęglenia i spuszczenia na chwilę do wolnych obrotów efekt mijał i ciągnął już normalnie.
Ponieważ nie było to aż tak upierdliwe więc nie szukałem przyczyny, z czasem w ogóle to zanikło i od dłuższego czasu jeździ już normalnie.

Wydaje mi się że u Ciebie jest dokładnie to samo tylko na automacie trochę inaczej się objawia.
  
 
chemik333: ja nie gdybam tylko pytam jak człowiek szukam jakiejś porady, byłem na kompie i żadnych błędów nie ma a mimo to jakiś mół ten samochód i u mnie to nie ustępuje jak u kolegów brak jemu tego przyspieszenia tak jak pisałem po wyżej 70 a turbina działa. przejechałem tak już około 2000 km i dalej to nie ustępuje dla mnie jazda powyżej 120 km/h niemal że graniczy z cudem ciężko jest go rozpędzić i nie wiem gdzie szukać przyczyny czy turbina czy może układ dolotowy a może jeszcze co innego?

[ wiadomość edytowana przez: kociol5 dnia 2007-04-12 14:17:15 ]

[ wiadomość edytowana przez: kociol5 dnia 2007-04-12 14:18:20 ]
  
 
Taki objaw, to tak jakby nie istniało turbo.
  
 
ocena dzialania turbiny na ucho, nonono... fachmany.
pytanie tylko ile ładuje turbo (i dlaczego tak mało).
Ew na jakimś mundrym kompie sprawdzić wzkazania przepływki (czy coto tam jest) - u kolegi w lancii 2.4jtd silnik się "zawieszał" - jak się rozbujał na trasie do 120 to po dłuższej jeździe z tą prędkością nie chciał wogóle przyspieszać.
  
 
Kociol alez ja Cie nie objezdzam Wez spinacz i sam sprawdz. Sprawdz tez max ile pojedzie. Jak stanie na 150 - 160 max to znaczy dolot / turbina. Sprawdz tez przyspieszenie do 100 i zapodaj w sekundach. Mi sie wydawalo kiedys ze cos troszke mulowaty jest ale nie tak bardzo... jakiez moje zdziwienie bylo jak na zegarku zobaczylem czas 28 sekund... a wcale nie wygladalo az tak zle jak sie siedzialo za kolkiem
  
 
He he a to dobre tak się składa, że mam podobne objawy ale nie mam czasu na zajęcie się tym. Błędów żadnych a przyśpiesza różnie raz rwie a za drugim razem robi to płynnie ale nie agresywnie. W poprzedniej omie z tym samym silnikiem rypał na zawołanie. Z tym że ja nie zaględałem do dolotu jak ten element wyeliminuje będę szukał innych przyczyn. A z drugiej strony przepływomierz - czy istnieje sposób na sprawdzenie go chałupniczą metodą czy tylko tech?
Pozdrawiam Wątek jak najbardziej rozwojowy.
  
 
Browarny o to to - tak jak mówisz - właśnie tak to wygląda - dłuższa jazda ze stałą prędkością i normalnie się robi tryb Econos mułos
  
 
chemik333- przyspieszenie do 100 mam tyle ile napisałeś (chyba za wolno co?) i drogi mi zabrakło bo wiecej jak 130 nie chciał iść i z tym miał tez problem. Może to nieszczelność turbiny czy siada powoli, jak sądzisz?
  
 
Tyle ile napisalem czyli 28 sekund? To turbina dead, lub na maxa wielka dziura w dolocie, ale w obu przypadkach niemozliwe zebys nie mial bledow. Sam wez kawalek drutu i sprawdz co ci mruga.
Jezeli dolot jest nieszczelny w mniejszym stopniu, (u mnie bylo rozklejenie plastiku z napisem turbodiesel na calej dlugosci) a turbina juz sprawna to przyspieszenie powinno pojsc do gory czyli ponizej 25 sekund. Powyzej tego przyjmijmy ze nie ma doladowania KOMPLETNIE (mialem tak zarowno przy zatartej turbinie, jak i pozniej, przy sprawnej w sensie krecacej sie, jednak ciagle na minimalnych obrotach z powodu uszkodzonego elektromagnesu). Apropos wypowiedzi kuby to jak dawalem turbine do naprawy to gosc mowil ze to raczej nie jest standardowe ze ten elektromagnes pada, ale czasem sie zdarza.
Ogolnie da sie z tym jezdzic, a nawet sie do tego przywyczailem kiedys... najgorsze jest wtedy jedynie wyprzedzanie na jednopasmowej drodze np. ciezarowek. Jezeli startujesz przyspieszanie od okolo 80 to jeszcze w miare jakos pojdziesz, ale jezeli od 90 - 95 to juz na prawde musisz miec spooory kawal pustego. Apropos spalania to w miescie mialem praktycznie to samo co i z turbina, ale trasa wychodzila zamiast obecnych 7 czesto ponad 8 z powodu koniecznosci mocniejszego wciskania gazu. Wresz czesto bylo wtedy "na maxa". Max to 150 i bata nie ma zeby pojechac wiecej, a zeby sie do tego rozpedzic to trzeba wiekow...
  
 
Takie same mam objawy jak to opisałeś jeśli chodzi o wyprzedzanie i spalanie itp. Po niedzieli sam zabieram sie do roboty i zobaczymy do czego to mnie sprowadzi, wielkie dzięki za obszerny wykład
  
 
Turbine mozna latwo sprawdzic "na oko" - odkrecasz waz gumowy od plastiku turbodiesel i przykladasz lape do weza, a druga osoba daje gaz na jakies 2000 - 2500. Jak nie poczujesz "slupu powietrza" to znaczy ze cos jest nie tak.