MotoNews.pl
  

PRoblemy z silnikiem gdy sie nagrzeje, przerywa, czarpie...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam taki ciekawy problem... Gdy Escorcik sie rozgrzeje to zaczyna przerywac, nie wkreca sie na obroty ( czasami) i strasznie szarpie. Cudotworca Elektryk powiedzial ze to moze byc czujnik polozenia walka rozrządu albo sonda. Jedno i drugie wymienilem i w sumie bez zmian. A Elektryk skasowal 100zl za jakze zajebista porade.W zimie takich problemow nie ma i przychodza z pierwszymi ociepleniami...Czyli moze byc jakis czujnik temperatury ale jest ich tle ze szkoda gadac.Poza tym jak juz zacznie "szalec" to obroty skacza od 500 do 1200 obrotow a czasami nawet gasnie... Moze wy macie jakis pomysl na usuniecie usterki?? Naprawde jazda z taka wadą jest bardzo uciązliwa... Escort 1.6 16V MK6...help
  
 
u mnie podobnie, wymieniłem sonde i nic:/ jak stoję w korku to co pewnien czas obroty spadają bardzo nisko, czasem też gaśnie, w sumie to tak mam już z rok też nie wiem w czym problem.
  
 
u mnie są podobne objawy (tez 1,6 16V) z tym ze szarpie (kangurek) i jakby brakowało mu mocy zanim sie rozgrzeje. Na postoju co pare minut gdy pracuje na jałowym, obroty lekko pływaja w dół...

znajomy ma mondeusza mk1 z takim samym silnikiem i mówił ze miał kiedys podobny problem. Nie potrafił powiedziec co to było, ale mówił ze był u jakiegos magika. Cos przeczyscił, cos przedmuchał, wzial 30 zł i problem zniknal... to nie moze byc nic powaznego

[ wiadomość edytowana przez: cashy dnia 2007-09-19 21:47:30 ]
  
 
up
  
 
u mnie znowu odwrotna sytuacja jak sie rozgrzeje chodzi a jak zimny to na benzynie nie moge dac gazu bo zgasnie i strzela jakby cos pod maska na gazie wszystko ladnie pieknie chodzi niezaleznie czy zimny czy cieply moj silnik to 1.6 16v moze to byc wina przeplywomierza?? bo tylko jego tak naprawde podejrzewam
  
 
W poniedzialek jade do tego Elekt(pst)ryka co wyczarowal mi co moze byc zle...Troche mu naubliżam moze to pomoze...Jak cos sie zmieni w pracy silnika to zaraz napisze o co kaman=P Chyba ze wy juz cos wiecie...Czekam na odpowiedzi=)
  
 
Cytat:
2007-09-19 19:45:47, dogasso pisze:
Mam taki ciekawy problem... Gdy Escorcik sie rozgrzeje to zaczyna przerywac, nie wkreca sie na obroty ( czasami) i strasznie szarpie. Cudotworca Elektryk powiedzial ze to moze byc czujnik polozenia walka rozrządu albo sonda. Jedno i drugie wymienilem i w sumie bez zmian. A Elektryk skasowal 100zl za jakze zajebista porade.W zimie takich problemow nie ma i przychodza z pierwszymi ociepleniami...Czyli moze byc jakis czujnik temperatury ale jest ich tle ze szkoda gadac.Poza tym jak juz zacznie "szalec" to obroty skacza od 500 do 1200 obrotow a czasami nawet gasnie... Moze wy macie jakis pomysl na usuniecie usterki?? Naprawde jazda z taka wadą jest bardzo uciązliwa... Escort 1.6 16V MK6...help



miałem podobnie - na zimnym czy na ciepłym obroty sobie falowały tak, że gasł na skrzyżowaniu. Wyczyściłem zaworek odpowietrzenia skrzyni korbowej (z przewód łączący też) krokowca i przepływke. Czasem mam tak, że jak zimny i depne w gaz to zamula i dopiero się rozpędza. Ale to chyba świece - przydało by się je wymienić.
  
 
Swiece i kable wymienilem na nowe takze to nie to... Silnik sie zachowuje jakby nie dostawal pradu przez chwile lub cos z benzyna...Ciezko powiedziec...Jutro bedize u magika wiec moze sie cos wyjasni =) Szczerze nie za abrdzo mi sie chce wierzyc ze ten cudotworca cos pomoze ale skoro sie podjal to niech skonczy temat...3mac kciuki=)
  
 
czekam niecierpliwie męczy mnie ten sam problem może ten twój "czary mary" mechanik coś powie ciekawego
  
 
czesc, mialem to samo z moim 1,6 16v 1995r. 3 miesiace elektrycy nie mogli zrobić i gadali -skrzynka bezpiecznikowa, przekaźniki itp... w koncu pojechalem do fabrycznego serwisu forda, skasowali mnie ostro ale poszukali usterke: czujnik położenia wału. Radzę Ci spróbować go wymienić, ale na nowy, a nie na używany.
sprawdź też świece zapłonowe( miałem popękane porcelanki). Ja w końcu mam spokój.../pozdrawiam
  
 
odnosnie czujnika polozenia walu to mozna najpierw sprobowac jakos wyczyscic .. bo u mnie byl caly brudny ewentualnie tez mozna kabel sprawdzic
  
 
a gdzie znajduje się ten czujnik?
  
 
No i jak wrocilem od tego magika to niby powiedzial tak jak mowicie ze ten czujnik polozenia walu moze kleknac ale jeszcze nie moge powiedzec czy na pewno bo nie kupilem nowego...Jak kupie to powiem czy tym razem mial racje a tak poza tym to siana nie chcial
  
 
U minie było to samo przerywał przy 4 tyś obrotów i szarpało gdy się nagrzał obrotomież się zawieszał a jak było wilgotno na dworze to było jeszcze gorzej pewnego dnia nie chciał wogóle zapalić wyjąłem skrzynkę bezpiecznikową rozebrałem ją przylutowałem wszystkie luty i problem znikną zaczą jechać przestał przerywać a obrotomież zaczą działać jak trzeba wróciło światełko w bagażniku
  
 
No i w koncu wymienilem ten czujnik...troche czasu minelo zanim sie zabralem za ta robote ale to wszystko dlatego ze mialem szkole... A teraz poki co jezdze i nie przerywa ale z opini innych mechanikow wymiana tego czujnika moze nie pomoc...No zobaczymy ale poki co smiga ladnie
  
 
no I JEDNAK BIE POMOGLO!!!!! Jechalem do wroclawia z jeleniej i w okolicach wjazdu na autostrade zaczal kichac...Roznica jest tylko taka ze troche wiecej kilometrow zrobie zanim sie zacznie szarpanie a tak to zero zmian!!! A Elektryk mowi ze musi posiedziec, pouczyc sie tego silnika i bedzie wiedzial...Trzymajcie mnie bo nie wytrzymam...Ktos ma jeszcze pomysly?? Z bezpiecznikami wszystko dobrze bo jak sie okazalo byly wymieniane gniazda i wszystko dokladnie zlutowane.No niby zostaje ten krokowy ale z tego co sie orjentuje to on bardziej odpowiada za skakanie obrotow jak juz cos a nie za przerywanie... Chyba ze jestem w bledzie...Czekam na odpowiedzi. Narazie =)
  
 
czesc. nie wiem czy to pomoze, bo nie wiem czy ty masz takie rzeczy w silniku jak ja (1.4 gaznik). ale mialem dokladnie taki sam objaw - tzn jakby silnik nagle nie dostawał prądu. momentalnie siadał obrotmierz, po czym nagle strzelał i jechał dalej, czasem kangur.

ja znalazłem winnego w aparacie zapłonowym, a konkretnie tam jest zdaje sie halotron. I to on był winien (kabelki wisiały na wloskach doslownie i to w oleju :p). Ale nie wiem czy ty masz cos takiego jak aparat zapłonowy, ew tego typu czujnik (tu sie musi jakis szpecjalista wypowiedziec). Moze to cos pomoze.

A jeszcze takie pytanie zadam, czy te kable z czujnika połozenia wału są OK? (sprawdz izolacje, moze całe popękane, woda wchodzi czy co...)
  
 
Witam

Podepne się pod ten wątek.
U mnie też strasznie przerywa jak się nagrzeje. Wygląda to tak, że gdy rano odpale auto to jest wszystko ok. Problem zaczyna się po przejechaniu (w zależności od temp. na zewnątrz) kilku lub kilkunastu km. Wskazówka od temp.dochodzi do połowy wskażnika utrzymuje się tak przez chwile, następnie troche opada i znowu się podnosi i w tym momencie auto zaczyna przerywać,praktycznie nieda się jechać, niekiedy słychać w tym momencie przekażnik od pompy paliwa jak sobie cyka(tak jakby się pompa bardzo szybko
wyłączała i włączała. Gdy się zatrzymam to obroty spadają do ok 400 i autem telepie tak jakby najeden cylinder niepalił, strasznie wtedy kopci, tak się utzrymuje przez ok. 5 sek. i albo zgaśnie albo obroty wracają do 900i jest ok. Gdy zgaśnie i go odpale to potem już moge cały dzień jeżdzić i nic się nie dzieje. Co wymieniłem: świece,kable (motorcraft), sonda, cewka była podmieniana, skrzynka bezp. i przekażniki wymienione, czujnik temp. sprawdzony, tps sprawdzony, przepływomierz też ok. podpinałem pompe na krótko i tak samo się dzieje. Auto było dwa razy podpinane do kompa i za każdym razem pokazywało, że niema błędów. Dodam jeszcze, że gdy jeżdziłem zpodpiętym miernikiem do mompy i w momencie szarpania napięcie napompie spadało nawet do 8 - 9 V.
Może ma ktoś jakieś pomysły?

Gdy go rano odpale, i silnik popracuje pare minut to obroty zaczynają falować od400 do 1000, i albo zgaśnie albo wracają do 900. Jak nacisne pedał gazu to go dławi i się ten przekażnik niekiedy odzywa.

[ wiadomość edytowana przez: POtek2 dnia 2007-11-29 10:01:59 ]