Espero rodzinnym samochodem ...raczej nie jest

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Z uwagi na to, że już niedługo będę chciał wozić w samochodzie całe dziecięce wyposażenie ...łącznie z dziecięcym wózkiem, to chciałbym jakoś w bagażniku zarobić trochę miejsca.
Mam instalację LPG ze zbiornikiem 42 l zamontowanym w miejscu koła zapasowego (...)
Myślałem o tym, żeby koło zapasowe – które wożę w bagażniku „na wierzchu” – wymienić na jakieś mniejsze i węższe ...taką typowo awaryjną dojazdówkę ...tak aby była możliwość przymocowania go bezpośrednio do tej metalowej przegrody za tylnym oparciem.
W ten sposób jest szansa, że po złożeniu wózka zmieści się on do bagażnika.
Obecnie standardowo lezące koło zajmuje ...wiadomo ile miejsca

Moje pytanie: jakie maksymalnie małe i wąskie koło zapasowe zdałoby w takiej sytuacji egzamin ? czy w ogóle moja koncepcja ma szansę realizacji ?

Ps:
Dla nie-zwolenników espera z gazem zacytuję kol.Michal-500 ...z innego postu:
„jak się nie ma co się lubi to się lubi espero z lpg”
  
 
hmm ja mam najnormalniejsza dojazdowke w pokrowcu ktora lezy na podlodze bagaznika i wozek mi sie miesci bez problemu...zarowno tzw.koliba jak i normalny wozek spacerowy na blizniakach gumowych ze stoliczkami dla dziecka jak i zony czyt.wozek nie jest maly...Pozatym zmiesci sie tam jeszcze worek kartofli,krata browaru i wiele wiele innych szpargalow,wiec nie ma co sie bac ,ze w esperaku wozek sie nie zmiesci...hm a odnosnie kola dojazdowego to raczej nikle szanse zeby bylo na tyle niskie by mozna bylo je zamocowac na sciance...
  
 
Eee tam, normalna dojazdówka 14" mieści sie idealnie w pionie Mam taką w aranosie, przykręconą do wzmocnienia Ostatnio u Darka54495 montowaliśmy dojazdówkę 15" no i jest trochę gorzej, ale tez weszła pionowo.

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
A ja robiłem inaczej - z racji tego, że małe dzieciątko ma krótkie nogi, woziłem koło w pokrowcu za siedzeniem pasażera "w nogach" fotelika.
Fotelem "ścisnałem" koło z dolną "ramą" fotelika, także dodatkowo mocowanie się usztywniło, a bagaznik cały do dyspozycji.
  
 
Cytat:
2007-12-11 14:41:03, desperos pisze:
hmm ja mam najnormalniejsza dojazdowke w pokrowcu ktora lezy na podlodze bagaznika i wozek mi sie miesci bez problemu...zarowno tzw.koliba jak i normalny wozek spacerowy na blizniakach gumowych ze stoliczkami dla dziecka jak i zony czyt.wozek nie jest maly...Pozatym zmiesci sie tam jeszcze worek kartofli,krata browaru i wiele wiele innych szpargalow,wiec nie ma co sie bac ,ze w esperaku wozek sie nie zmiesci...hm a odnosnie kola dojazdowego to raczej nikle szanse zeby bylo na tyle niskie by mozna bylo je zamocowac na sciance...



U mnie na podłodze leży normalna zapasówka i niestety jest spory problem z włożeniem wózka.
Wózek mieści się dopiero po zdjęciu kółek i odpięciu tylnej części wózka. Dodatkowo koło zapasowe musiałem ułożyć skosem na nadkolu.
Jednak głównym problemem jest nie rozmiar koła zapasowego a fakt, że bagażnik Espero oprócz największego bagażnika w klasie, ma również chyba najmniejszy otwór załadunkowy w klasie i ciężko przez niego przecisnąć większe rzeczy (w tym również wózek).

Zresztą pisałem juz o tym wątku: Espero - auto antydziecięce ?!
  
 
Ja mam dojazdówkę 125/70 R15 bardzo fajnie klinije się pod półką
Polecam z tego względu, że nie musisz nic kombinować z mogowaniem.
  
 
A u mnie w baaaaagażniku na stałe leży sobie pełno wymiarowa 15" i bardzo się przydaje, żeby "zablokować" właśnie wózek i inne szpargały co by się nie walały po całym kufrze

Ps. A nie myśleliście o "zapasie w spray'u" ? To jest chyba ciekawy patent
  
 
Cytat:
2007-12-11 21:25:20, Dicer pisze:
Ps. A nie myśleliście o "zapasie w spray'u" ? To jest chyba ciekawy patent



Ciekawy, ale wyłącznie pod warunkiem że "złapiesz" co najwyżej gwoździa. Przy większej dziurze, jest już zdecydowanie mniej ciekawie

Stosowałem kiedyś ten preparat i w przypadku złapania gwoździa, co prawda dziurę udało się zatkać, ale (wbrew temu co pisało na etykietce), nie udało się dobić do odp. ciśnienia w oponie. Samym preparatem uzyskałem w oponie ciśnienie rzędu 1 atm.
  
 
Nie rozumiem o co Wam chodzi - przecież na koło zapasowe jest przewidziane specjalne miejsce Nie ogranicza to pojemności i nie trzeba go wozic we wnętrzu


a na poważnie - odnośnie preparatów. W lato tego roku wracając z imprezy złapałem kapcia - noc z soboty na niedziele.
Koła zmieniać nie chciałem - no bo jest nówka sztuka, nigdy nie zakładane, oryginalna alufelga.
Do stacji BP miałem jakieś 200metrów - to podreptałem z buta (obawiając sie czy nie gwizdą mi trójkąta) i kupiłem jakiś preparat w srebrnej puszczce - rozmiarów 0,5l butelki coli.
Dodam że moje koła to 205/60/16
Wróciłem z tym do samochodu - przysnąłem kapeć jak był tak został, no może troszke się podniosło - ale zgodnie z instrukcją przetoczyłem sie kilka metrów. Wychodze patrze i szok - koło napompowane
Dla pewności podjechałem na stacje - dobiłem koło na 3 atmosfery (po preparacie miało 1,5) i pojechałem do wulkanizacji na skrze.
Tam - po 2h nadal było 3 atm, tylko gumiarz sie krzywił bo musiał myć opone od srodka


[ wiadomość edytowana przez: Tomek-Mydlowski dnia 2007-12-12 03:12:36 ]
  
 
Pewnym sposobem na rozwiązanie problemu ,jest podwieszenie koła zapasowego na wspornikach za klapą.Rozwiązanie dość siermiężne ale daje sporo miejsca.Tył koła wspiera się o rusztowanie za siedzeniem a przód wisi na czymśtam za klapą.Espero nie jest samochodem rodzinnym ,szybkim ,bezawaryjnym ,dopracowanym,i jakościowo na swoje czasy odpowiednim-to szrot od A do Z.Co w nim działa bez awaryjnie?Gdzie jest ta ergonomia?Niby czego?Same szity -wygląd OK -reszta do dupy!Kto stawia wymaganian ten wie o czym piszę!
  
 
Macie problemy... ale nie koła tylko wózka, a z wózkami różnie bywa. Jedne się mieszczą łatwo, drugie po wyższej gimnastyce, a trzecie wymagają demontażu. I nie jest to problem bagażnika, a otworu w tymże.
  
 
Cytat:
2007-12-12 07:28:02, piotr_ek pisze:
Macie problemy... ale nie koła tylko wózka, a z wózkami różnie bywa. Jedne się mieszczą łatwo, drugie po wyższej gimnastyce, a trzecie wymagają demontażu. I nie jest to problem bagażnika, a otworu w tymże.


otóż to, ja żeby upchnąć wózek w bagażniku musze mu zdemontować koła i bez tych kół choć topornie to jednak wchodzi.
Ale fakt, ten wsad do bagażnika nie zalicza się do rowiązań familijnych
  
 
Cytat:
2007-12-12 07:28:02, piotr_ek pisze:
Macie problemy... ale nie koła tylko wózka, a z wózkami różnie bywa. Jedne się mieszczą łatwo, drugie po wyższej gimnastyce, a trzecie wymagają demontażu. I nie jest to problem bagażnika, a otworu w tymże.


no ...to też jest problem o którym za jednym razem nie chciałem pisać.... Podobnie jak wspomniał tommi-j wózek wciska mi się ...ale bez kółek

Wszystkie prezentowane przez Was rozwiązania są ciekawe ale wszystkie też mają swoje wady i zalety. Jakby to z pewnością sparafrazował nasz były prezydent "niektóre plusy są bardziej dodatnie a niektóre bardziej ujemne"

Zobaczę jak będzie ...jak się wkurzę to się zacznę na poważnie rozglądać za jakąś Nubirą kombi...
I tak się już przymierzałem do niej od jakiegoś czasu ...ale nie było motywacji
  
 
ja parę razy wiozłem w bagażniku espero dwa standardowe wózki dziecięce, zapewniam że to możliwe i nie trzeba klapy sznurkiem wiązać.
POdstawową sprawą jest sprawdzenie w sklepie przy kupnie wózka czy zmieści się on przez otwór bagażnika.
  
 
Cytat:
2007-12-12 02:57:14, Tomek-Mydlowski pisze:
(...) Koła zmieniać nie chciałem - no bo jest nówka sztuka,
nigdy nie zakładane, oryginalna alufelga.(...)



A buty na kapcie zmieniasz, jak wsiadasz do "bumiera"...?
  
 
No fakt... ja kląłem nie mogąc zmiścic deltima voyagera 05 w tym przepadlistym gabażniku..... Kupiłem dojazdówkę i postawiłem na sztorc z boku. Wtedy wózek wjeżdżał, ale i to nie było proste.

Swoja drogą przypomniałem sobie że mi została mi dojazdówka w piwnicy!
  
 
Cytat:
2007-12-12 12:07:29, pyrekcb pisze:
A buty na kapcie zmieniasz, jak wsiadasz do "bumiera"...?



nie - ale znajomi jak wsiadają to pytają sie czy w butach można
  
 
Cytat:
2007-12-12 02:57:14, Tomek-Mydlowski pisze:
W lato tego roku wracając z imprezy złapałem kapcia - noc z soboty na niedziele. Koła zmieniać nie chciałem - no bo jest nówka sztuka, nigdy nie zakładane, oryginalna alufelga. Do stacji BP miałem jakieś 200metrów - to podreptałem z buta (obawiając sie czy nie gwizdą mi trójkąta) i kupiłem jakiś preparat w srebrnej puszczce - rozmiarów 0,5l butelki coli.


ZBOK!! Dobrze, że stacja była bo mogło się skończyć lawetą...
  
 
Myślałem, myślałem ...i wymyśliłem

Jak nie znajdę jakiejś "ciekawej" Nubiry kombi, to w Espero wymontuję fotel pasażera...

i wtedy nie ma siły żeby się jakiś wóżek nie zmieścił ....chyba że będą bliźniaki
  
 
Witajcie po długiej mej nieobecności!
Muszę zabrać głos w ważnej sprawie rodzinnej i motoryzacyjnej.
Dotyczy obu postów: tego i espero auto antydziecięce.

Mam 3 dzieci i żonę.
Mam espero.
Mam LPG w butli owalnej 40-to litrowej.
Jeździłem z trójką dzieci, żoną i .... wózkiem podwójnym bo dwójka z nich to bliźniaki (chłopak i dziewczę).

ESPERO JEST AUTEM RODZINNYM !!!!!
Że tak sobię krzyknę.

Pozdrawiam!