MotoNews.pl
  

Samara gubi wolne obroty

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Stalem sie posiadaczem łady samary 1300 z 91 roku. Jest to moja pierwsza łada a mam z nia następujący problem. Otóż gdy jest odpalona na benzynie (i już rozgrzana) po nagłym dodaniu gazu przydusza się by następnie już prawidlowo wejść na obroty. Efekt ten znika gdy wyciągnie się lekko dźwignię ssania. Cóż z tym czynić??. A druga sprawa to wolne obroty na gazie. Pomimo regulacji śrubką na reduktorze za jakiś czas znowu spadają do tego stopnia że autem rzuca na wolnych. Ponowne odkręcenie na parowniku poprawia na kilka minut. Gazownicy uszczuplili mój budżet ale rozwiązania nie znaleźli. Czy w tej sytuacji jest sens ruszać tą śrubę na wężu??? Jak ustawić właściwie zapłon???. Będę wdzięczny za wszelki wskazówki. pzodrawiam

MAILTO LZB6522@poczta.onet.pl
  
 
Ja również w swojej samarze mam podobny problem. Po powrocie z sulejowa zauważyłem, że po rozgrzaniu silniki i wyłączeniu ssania na jałowym biegu mam bardszo niskie obroty, obroty te często "pływają" ( chwilowo jeszcze się zmniejszają), próbowałem je regulować ale to nic nie daję, POMÓŻCIE
  
 
Panowie, należy najpierw przeprowadzić kompleksową regulację. Jeżeli jeździcie na lpg, to należy zacząć od idealnego ustawienia na benie. Polecam:
-wyczyścić gaźnik (szczególnie jak jeździmy głównie na lpg), dokładnie przedmuchać rurkę emulsyjną (po rozkręceniu gaźnika widać ją, długa z wieloma otworami, które lubią się zapychać), po tych zabiegach zmienić filtr paliwa
-sprawdzić zapłon, stan elementów, wyregulować, najlepiej na oko (ucho), bo każda lubi inny kąt wyprzedzenia (miałem 2 samary, pierwsza 1,3 bena zapłon na 6-7', druga 1,5lpg zapłon na 11-12')
-sprawdzić kable i swiece (świece na lpg co 10-12tys do kosza)
-no i najbardziej znienawidzona czynność dla samar-regulacja zaworów, regulacja na płytkach, dlatego nie każdy się w to chce bawić, z tego co pamiętam pasują od punto1, regulacja wystarcza na dość długo 30-50tys.

Wiem, że to litania pobożna, ale pewnie każdy chce kaskę oszczędzić, więc próbujcie trafić na chybił wybił, co trzeba poprawić. Ja bym zaczął w kolejności jak napisałem.

Na koniec dopiero jak na benie będzie ok. ustawia się gaz, no i wymienić filter gazu, spuścić syf z reduktora co kilka tysiaków, zawsze parę kropli spadnie.

Powodzenia
  
 
... no Lewy_lowicz napisł dokładnie wszystko co mozna w tym temacie.... ja przed wczoraj rozebrałem, wyczyściłem i wyregulowałem gaźnik, a wczoraj wymieniłem aparat zapłonowy na nowy. Co prawda auto nie chodziło źle ale teraz jest znacznie lepiej.

Co do:
"Otóż gdy jest odpalona na benzynie (i już rozgrzana) po nagłym dodaniu gazu przydusza się by następnie już prawidlowo wejść na obroty. Efekt ten znika gdy wyciągnie się lekko dźwignię ssania"

to sugeruje sprawdzić skłąd mieszanki na biegu jałowym skład mieszanki... a pozniej znaleźć ustawienie zapłonu przy ktorym silnik najlepiej wchodzi na obroty.

  
 
ja bym jeszcze obejrzal aparat zaplonowy!
  
 
witam
myślałem że tylko ja walcze z obrotami.... Wcześniej gaz gubił wolne , teraz bena . Pójde za radą Lewy_lowicz'a -a mianowicie zaczne od gaźniczka. Przewody i świece wymieniałem prezed wakacjami to to mam już z głowy .

Kurcze a moze coś z tytymi naszymi "paliwami" jest nie tak . nikt nie miał problemów a tu nagle parę osób "walczy"....
  
 
kurcz e przeczytałem to wszystko i powiem wam ze u mnie jest to samo tylko że po pewnym czasie gdy wciskałem lekko gas to spadała z obrotów gdy wcisnołem wiecej znów wchodziła na obroty odstawiłem ja pod dom wyspałem sie i rano chciałem ładzinke odpalic niestety nic zero iskry z cewki wychodzi ale niewiem co dalej w aparacie jest jakis przerywacz bezstykowy może to to jak możecie pomózcie mi

a i po pewnym czasie pojawiła sie iskra ale nie odpaliła a jak ja sprawdzałem wygladało to tak jakby iskra była co drugi raz
pozdarawiam i z góry dzieki za pomoc
  
 
Wymieniłem za radą świece i przewody i z benzyną jest tak samo (gubi wolne albo przydławia się po dodaniu gazu). Nie za bardzo wiem jak ustawić zapłon bo widzę tylko te kreseczki na obudowie- u mnie jest ustawiony na drugą licząc od przedniej szyby (fachowość że aż mi wstyd ) Nie wiem jak powinno być. A gaźnika boję się sam rozbierać i czyścić.

Natomiast co do gazu to odkręciłem o pół obrotu tą plastikową śrubę na wężu doprowadzającym gaz do gaźnika. Samarka dostała natychmiast wysokich obrotów ale te zmniejszyłem metalową śrubką na reduktorze( też znalezione na forum- supeeeeer że jesteście) i już drugi dzień jeżdże i aż miło. Żadnego dławienia na czy gasnięcia na gazie. silniczek chodzi równiutko. Dlatego śmię podejrzewać że to chyba jednak zapłon.....

Ale łada chyba mnie nie lubi bo pojawił mi się wyciek spod osłony paska rozrządu. grrrrrrrrrrr

lzb6522@poczta.onet.pl
  
 
Żeby lada chodziła na benie dobrze, trzeba albo pojeździć od czasu do czasu na benie (ale po co? ), albo wyczyścić gaźnik. Mi wystarczało, że jakkolwiek prykałą na benie, bo i tak nawet w -24' paliłem i jeździłem wyłącznie na gazie. W zimę odpał na lpg, później oskrobanie szyb, to czas potrzebny na ogrzanie reduktora żeby nie zamarł i pedał w podlogę
  
 
Z kalendarza:
czwartek 20 stycznia - mam problemy z doregulowaniem super obrotów.
Piątek 21 stycznia.
Rozebrałem gaźnik, przeczyściłem i przedmuchałem rurki kompresorem, doszczelniłem gaźnik silikonem, żeby powietrze nie uciekało.
I jaki skutek tego?Samochód tak samo jak wcześniej, ale teraz do tego wszystkiego, jak przygazuje lekko, to zgubi obroty, przydławia się i chce gasnąć

Co radzicie?
Oprócz wymiany silnika? Bo muszę jeszcze trochę na tym pojeździć nim zakupie sobie coś na wymianę tego samarowskiego
(zmusza mnie do zmiany już ogólne wkurzenie ).
  
 
Cytat:
2005-01-21 17:41:31, MikeB pisze:
Z kalendarza: czwartek 20 stycznia - mam problemy z doregulowaniem super obrotów. Piątek 21 stycznia. Rozebrałem gaźnik, przeczyściłem i przedmuchałem rurki kompresorem, doszczelniłem gaźnik silikonem, żeby powietrze nie uciekało. I jaki skutek tego?Samochód tak samo jak wcześniej, ale teraz do tego wszystkiego, jak przygazuje lekko, to zgubi obroty, przydławia się i chce gasnąć ....



Mam to samo. Po czyszczeniu (jesienią) gaźniczka jakoś tak dziwnie chodzi. czasami jest ok, ale czasami jest tak jak piszesz- dodajesz gazu i jakby wpadala zbyt duża dawka paliwa do gaźnika i sie dusił. wszystko dzieje się na bene . na gazie jest OK. Niedawno jeszcze poszła mi pompka paliwa - wymieniłem i jest to samo. Przyznam szczerze że uszczelka pod gaźnikiem nie wyglądała najmlodziej ,ale nie miałem pod ręką nowej i wsadziłem tą co była.
W drugiej w samarce 1,3 latem też to było. wymienił ojczulek badziew od obrotow przy gażniku i jest ok. podejżewam że to będzie to-koszt badziewu ok 20 zeta (około)
  
 
Cytat:
2005-01-22 00:43:39, TROLL pisze:
(...) podejżewam że to będzie to-koszt badziewu ok 20 zeta (około)

Tzn co masz na myśli z nazwy?
  
 
Cytat:
2005-01-22 10:22:01, MikeB pisze:
Tzn co masz na myśli z nazwy?




Wygląda to tak ...
  
 
a według książki nazywa się ten badziew tak: ELEKTROMAGNETYCZNY ZAWÓR ODCINAJĄCY rys 2-88 str. 44-element nr 9 (w mojej ksiązeczce )

  
 
Cytat:
2005-01-22 12:33:40, TROLL pisze:
a według książki nazywa się ten badziew tak: ELEKTROMAGNETYCZNY ZAWÓR ODCINAJĄCY rys 2-88 str. 44-element nr 9 (w mojej ksiązeczce )


A to tak myślałem, ze chodzi o ten badziew - wymieniam go już po raz trzeci
Chyba założe hurtownie
A moze to nie jego wina - tylko za duży impuls idzie z modułu czy skądś tam i dlatego sie psuje