Po strzale w kolektor nie odpala

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam. szukalem juz we wczesniejszych postach ale nic nie znalazlem podobnego do mojego problemu. mam essiego 16V DOHC r. 93' zagazowany. ostatnio jak wyjezdzalem z podwórka na 2 biegu mną szarpnelo(prawdopodobnie kichniecie - strzal w dolot). przejechalem 1,5 km i auto stanelo. rozrusznik kręci ale nie odpala. probowalem na pych ale tez nic z tego. tak jakby paliwa nie dostawal. moze ktos z kolegow sie wypowie gdzie szukac usterki?? czemu nie odpala?? zawsze po strzale w dolot nic takiego sie nie dzialo. ( mam juz stare przewody , ale czekan na nowe lada dzien beda. ale to chyba i tak nie rozwiązuje problemu bo auto tak jakby paliwa nie dostawalo)
  
 
a próbowałeś go odpalać przytrzymując pedał gazu?? może "krokowy" padł i nie dale powietrza.

PS. sprawdź węże, morze spał któryś...

[ wiadomość edytowana przez: michalmotyka dnia 2007-12-27 15:49:00 ]
  
 
mozesz miec taka dawke lewego powietrza, ze nawet nie ruszy
sprawdz szczelnosc
  
 
a pompa podaje paliwo?
a może masz czuły włącznik bezwładnościowy i rozłączył pompę paliwa.
  
 
lewe powietrze mam ale wczesniej tez mialem ( czekam na nowy dolot bo mi rozwaliło) i palił normalnie i jezdzil tylko troche wiecej gazu spalał. teraz to nawet nie byl strzal tylko takie szrpniecie. a wezyki nie pospadalyt. wyłącznik pradowy głowny tez sprawdziel. moze pompa niewiem. ale jak ją sprawdzic??
  
 
pod kierownicą, znaczy sie przy drzwiach od kierowcy jest zaślepka w plastiku, za nią znajduje się czerwony guzik, odcinające dopływ paliwa, powinien być wciśnięty!
  
 
sciagalem tą zaslepke i tam widzielm tylko jakies czerone dwa": bloki" na skrzynce bezpiecznikow o te chodzi?? a ja tam zadnego czerwonego guzika nie widzialem. Opisz dokladnie jak dla dzieckka gdzie on sie znajduje. prosze...
  
 
chodzi o zaślepeke w plastiku tuż obok drzwi (w słupku) ona ma wymiary 2cm na 4cm jest ok 10 cm od podłogi samochodu i to tam jest ten guzik
  
 
biore srubokret i ide rozkreac. zaraz powiem rezultat.
  
 
tam byl taki ogrągły palstik ( zaslepka) zdjąłem ja i tam jest taki jakby guzik czerowony. jest wcisniety. a jaki pownien byc?? ( nie jestem mechanikiem nie znam sie natym dlatego proisze o tlumnaczenia jak dla dziecka)
  
 
a czy jak przekręcisz kluczyk to słyszysz bzyknięcie pompy przez sekundę
  
 
tak. takie "cyk" jak zwykle. tu niema zadnych zmian.
  
 
powinien być wciśnięty, ale jak słychać pompę przy "włączaniu" to nie jego wina.
Jak założysz nowy kolektor ssący to będziesz widział czy pali, jeżeli nie będzie dalej odpalał to ...
  
 
ja mysle ze to nie jest wina kolektora. (ale ja sie moge mylic bo sie nie znam) wczesniej chodzil normalnie na tym rozwalonym kolektorze. czy mozliwe jest zeby przez tamten rozwalony kolektor sie jakies syfy dostaly do dolotu i w konsekwencji sie sterowanie powietrzem rozregulowało?? bo jak mi wczesniej auto strzelkiło to mi sterowanie powietrzem rozzregulowalo. pojechalem do warsztatu podpieli pod kompa zakleili ten plstki dolotowy ( ten rozwalony) i chodzil do nastepnego strzalu ( stare przewody - czekam na wymiane)
  
 
rozumiem ze nikt nie zna przyczyny szkoda. i znowu do mechanika trzeba auto zaholowac...
  
 
Cytat:
2007-12-27 18:01:00, krzysiek21op pisze:
rozumiem ze nikt nie zna przyczyny szkoda. i znowu do mechanika trzeba auto zaholowac...



a co sie spodziewales ze w 2,5 godziny ludzie przez internet tylko z twoich opowiadan nagle bezblednie zdiagnozuja ci usterke a pozniej zrobia remont kapitalny?? cierpliwosci czlowieku!! jest pierwszy dzien po swietach i ludzie sa albo na dlugim weekendzie albo wracaja z pracy!! wiec nie narzekaj ze nie znamy przyczyny i ty przez to do mechanika musisz samochod zaprowadzic...
  
 
Cytat:
2007-12-27 18:09:52, pytlar pisze:
a co sie spodziewales ze w 2,5 godziny ludzie przez internet tylko z twoich opowiadan nagle bezblednie zdiagnozuja ci usterke a pozniej zrobia remont kapitalny?? cierpliwosci czlowieku!! jest pierwszy dzien po swietach i ludzie sa albo na dlugim weekendzie albo wracaja z pracy!! wiec nie narzekaj ze nie znamy przyczyny i ty przez to do mechanika musisz samochod zaprowadzic...



prawde mowiąc to mialem taką ndzieje. sądząc po tym ile juz macie swoje auta i ile przy nich robiliscie i ile tu jak gorliwie sie natym forum udzielacie. pozdro dla tych co probowali. dziekuje. jutro napisze jak sie to skonczylo
  
 
no widze, ze od niedawna jestes na forum wiec nie wiesz wszystkiego...
pierwsza zasada: nie siedza to wszyscy znawcy 24 na dobe przez 7 dni w tygodniu:]


a co do twojego problemu: to raczej szukanie po omacku bo z gazem jest niemalo problemow czasem, zwlaszcza jak sie nie dba o niego (jak mowiles stare kable WN, pewnie swiece, nieszczelny dolot...)
  
 
racja jestem na forum od 2 - 3 dni. tak jak mowisz po omacku jest ciezko i do tego te kable dolot i jakby dobrze poszukac to jewszcze by sie cos znalazło. trzeba zobaczyc fachowym okiem. niema innej rady. dzieki