Rozrząd w Carinie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kupiłem ostatnio Carinkę i postanowiłem wymienić w niej rozrząd (pasek i rolki). Zaskakują mnie różnice w cenach części.
1. mój mechanik zaśpiewał około 600
2. w sklepie z częściami chcieli około 500
3. w norauto sam pasek rozrządu contitech kosztował około 30 złotych
4. sklep internetowy, pasek rozrządu Mitsuboschi + rolki Koyo (podobno taki zestaw był montowany oryginalnie) to 187 złotych
5. sklep internetowy, zestaw produkcji JC to 152 złote
6. sklep internetowy, pasek Bosch + rolki INA, 269 PLN
7. komplet Gates 475 złotych

skąd takie różniece w cenach? co polecacie?
  
 
Oryginał.
Pozdro.
  
 
Ja zmieniałem na originały.
  
 
Witam ,
na wielu rzeczach można mniej lub barzdziej oszczędzić ale nie na rozrządzie , tylko oryginalne części !
  
 
A jak bys kupowal telewizor to kupilbys Samsunga czy Otake???
Tez jest roznica w cenie,ale jak tV sie zepsuje to masz zepsuty TV.
A jak peknie pasek albo stopnie rolke ,to juz nie masz zepsutego rozrzadu tylko samochod.
W ostatecznosci kup pasek oryginal a rolki z markowym lozyskiem w srodku z zamiennikow
  
 
3s-fe jest bezkolizyjny (nie pisałeś jaki Ty masz).
Śmigam na tym co podałeś pod 4.

[ wiadomość edytowana przez: piasek101 dnia 2008-01-31 21:53:39 ]
  
 
Cytat:
2008-01-31 21:51:06, piasek101 pisze:
3s-fe jest bezkolizyjny (nie pisałeś jaki Ty masz). Śmigam na tym co podałeś pod 4. [ wiadomość edytowana przez: piasek101 dnia 2008-01-31 21:53:39 ]


Co z tego ze bezkolizyjny jak padnie przy wyprzedzaniu albo na wczasach za granica?Wtedy koszty moga byc ogromne.
  
 
Wg mnie albo oryginał albo to co w pkt 4 i wymieniać co 1/2 zalecanego przebiegu. To nie bajka - ja tak robie.

Pzdr
  
 
Cytat:
2008-01-31 23:47:37, Bigelektron pisze:
Co z tego ze bezkolizyjny jak padnie przy wyprzedzaniu albo na wczasach za granica?Wtedy koszty moga byc ogromne.


Oczywiście przy prędkości grubo ponad 150km/h, przed ostrym zakrętem (a przecież klocki też mam nieoryginalne) - tragedia.

Chyba przestanę jeździć.
  
 
Cytat:
2008-02-01 22:12:48, piasek101 pisze:
Oczywiście przy prędkości grubo ponad 150km/h, przed ostrym zakrętem (a przecież klocki też mam nieoryginalne) - tragedia. Chyba przestanę jeździć.



Ja bym sie nie śmiał gdybym został za granicą z zerwanym paskiem lub odklejoną okładziną klocka.Skąpy dwa razy traci.
  
 
Oryginał to znaczy pasek z logo toyoty? A gdzie kupować.. w ASO? W mniejszych miejscowościach sklepy motoryzacyjne raczej nie mają, pewnie przywiozą na zamówienie. Nikt nie napisał ile to mniej więcej kosztuje i jak rozpoznać. Przecież część sprzedawców będzie udowadniać, ze oryginał to Mitsuboschi czy Gates...
  
 
właśnie, ciekawe co rozumiecie pisząc - oryginał?

mój silnik to 2.0 D (2C)
http://moto.sklep.pl/index.php?modules=magazyn&action=show&o=3581
http://moto.sklep.pl/index.php?modules=magazyn&action=show&o=2532
http://moto.sklep.pl/index.php?modules=magazyn&action=show&o=3570
może ktoś orientuje się, czy zestaw powyżej jest OK?

korzystał ktoś z tego sklepu?
  
 
Cytat:
2008-02-03 08:37:25, carinus pisze:
Ja bym sie nie śmiał gdybym został za granicą z zerwanym paskiem lub odklejoną okładziną klocka.Skąpy dwa razy traci.



święte słowa. amen

co jakiś czas na forach pojawia się taki temat, i userzy przekrzykują się co jest najlepsze...

kiedyś pewien sprzedawca bardzo obrazowo wyjaśnił mi czym się różni zamiennik od oryginału, poza ceną, na przykładzie sprzęgła AISIN, które ( jak powszechnie wiadomo ) idzie na pierwszy montaż do naszych samochodów. otóż to, co przechodzi pierwszą kontrolę jakości, jest pakowane w czerwone pudełka z naszym ulubionym napisem, to, co przejdzie drugą kontrolę, w pudełka z napisem optifit, a trzecia to nasze niebieskie pudełka AISINa

nie traktuję tego, co powiedział, jako dogmatu, jednak coś musi być w tym, że na klockach Optifit za 180zł zrobiłem 40kkm, a na oryginałach za 300zł mam obecnie 80kkm i jest ich jeszcze ok połowy. pomijam już jakość wykonania jednych, i drugich, która też się "nieznacznie" różniła...

na sprzęgle ( zamiennik AISIN ) mam obecnie 118kkm, i całkiem przyjemnie śmiga, podczas gdy pierwszy właściciel wymienił fabryczne po 100kkm, bo auto stanęło... to jednak nie jest dla mnie wyznacznikiem - każdy jeździ inaczej, i niektórym sprzęgło starcza na 40kkm spokojnej jazdy, co nie zmienia faktu, że sprzęgło AISIN mogę ze stoickim spokojem polecić - wielu ludzi prędzej zmieni auto, niż ponownie sprzęgło...

wracając do rozrządu, jakoś tak się dzieje, że trzymam się ASO, wydaje mi się, że zaoszczędzone na częściach 100-200zł nie jest warte tego świętego spokoju przez 100kkm. pompę wody kupuję jedynie jako zamiennik ( oczywiście AISIN ) ,bo wiem że 100kkm spokojnie wytrzyma ( jedną już wymieniłem ), więc nie widzę sensu kupna pompy w ASO, i zastanawiania się czy wytrzyma 200, czy może 300kkm

jak napisał Carinus : ewentualna naprawa gdzieś za granicą, lub holowanie stamtąd może kosztować ( w moim przypadku ) równowartość samochodu, więc po co...

pzdr




  
 
Tak jak napisałeś - każdy jeździ inaczej.

Na klockach mam zrobione 100kkm (a nawet nie wiem jakie kupiłem - jak zauważyliście nie jestem fanatykiem oryginałów); i jeszcze sporo pojeżdzę.
A co do wyjazdów zagranicznych - to tak się składa , że jeżdzę co roku (do 5kkm na cały wyjazd) i jakbym miał tylko czarne myśli na temat wczasów to siedziałbym w domu (ale wtedy może się sufit oberwać na głowę); pamiętajcie, że nawet najsprawniejszym samochodom zdarzają się wypadki.
Rozrząd wymienię na wiosnę (sam na pkt.4; przy przejechanych 90kkm);właśnie dlatego, że czeka mnie (mam nadzieję) kolejna zagraniczna podróż - na miejscu czekałbym do 100kkm.
Więc ostrożność i owszem, ale bez przesady.
[edit] Dodam, że w ostatnie wakacje wziąłem ze sobą stary rozrząd i dwa stare klocki.
Pozdrawiam.

[ wiadomość edytowana przez: piasek101 dnia 2008-02-03 16:52:09 ]
  
 
Cytat:
2008-02-01 22:12:48, piasek101 pisze:
Oczywiście przy prędkości grubo ponad 150km/h, przed ostrym zakrętem (a przecież klocki też mam nieoryginalne) - tragedia. Chyba przestanę jeździć.


Alez mozna jezdzic na zamiennikach ,dlaczego nie ,Tylko niema sie potem co dziwic...
To jak z chodzeniem po osiedlowych trawnikach jeden chodzi i nic,a inny ledwo stope postawi a juz siedzi po uszy w psim gownie.
  
 
Cytat:
2008-02-03 13:14:09, skyfly pisze:
właśnie, ciekawe co rozumiecie pisząc - oryginał?[...]



Część zakupioną w oficjalnej sieci dystrybucyjnej Toyota Motor Poland czyli w potocznie zwanym ASO - Autoryzowanej Stacji Obsługi.
Pozdro.
  
 
Cytat:
2008-02-03 14:07:08, marcinm pisze:
święte słowa. amen co jakiś czas na forach pojawia się taki temat, i userzy przekrzykują się co jest najlepsze... kiedyś pewien sprzedawca bardzo obrazowo wyjaśnił mi czym się różni zamiennik od oryginału, poza ceną, na przykładzie sprzęgła AISIN, które ( jak powszechnie wiadomo ) idzie na pierwszy montaż do naszych samochodów. otóż to, co przechodzi pierwszą kontrolę jakości, jest pakowane w czerwone pudełka z naszym ulubionym napisem, to, co przejdzie drugą kontrolę, w pudełka z napisem optifit, a trzecia to nasze niebieskie pudełka AISINa



..a odrzuty pakowane są do czarno-czerwonych kartoników Nipparts
  
 
Cytat:
2008-02-03 14:07:08, marcinm pisze:
na przykładzie sprzęgła AISIN, które ( jak powszechnie wiadomo ) idzie na pierwszy montaż do naszych samochodów. otóż to, co przechodzi pierwszą kontrolę jakości, jest pakowane w czerwone pudełka z naszym ulubionym napisem, to, co przejdzie drugą kontrolę, w pudełka z napisem optifit, a trzecia to nasze niebieskie pudełka AISINa


Czy to oznacza, że:
- AISIN - jest the bestest
- optifit - jest the best
- czerwone pudełko - many, many very good?
  
 
Nie jest powiedziane że zamiennik misi być gorszy od oryginału.Wszystko zależy od tego co kupimy-klocki Remsa,EBC,itp.własciwie dobrane nie musza być gorsze od oryginałów.Trzeba niestety wiedzieć co sie opłaca kupić i tego nie przeskoczymy.Dla niewtajemniczonych pozostaje lektura forum lub zakupy w ASO.
  
 
Witam.

Ja osobiście do swojej cariny zaufałem dla Gates i rolki z JC. A co do orginału na polskim rynku to nie jestem taki pewny w imię zasady polska jako kraj 2giej kategori . (Nawet proszki w porównaniu z zachodem się nie umywają.) Mi się wydaje że jeżeli producent daje 100000 km gwarancji minus 10% daje niezły wynik. A i na piwo zostanie.
pozdrawiam