MotoNews.pl
11 Coś dla zdrówka (20893/0) - PT
  

Coś dla zdrówka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dziś (jak zwykle zresztą od maja do września) jeżdziłem z obiema przednimi szybami opuszczonymi do oporu i po wyjściu z autka JAK MNIE NIE ŁUPNIE ból przez całe plecy, trzyma mnie tak już z 7 godzin choć nasmarowałem się jakąś maścią rozgrzewającą, a babcia mówiła: dziecko nie stój w przeciągach!
Jak ja będę jeżdził? z zamkniętymi oknami latem NIE UMIEM!
W mordę, starość nie radość
a może to alergia jakaś na felicję
pozdrawiam wicio
  
 
W naszym Espansie by Cię nie przewiało, bo inaczej to by żółtków wywiewało na zewnątrz
  
 
Oduczyłem się jazdy z otwartymi na maxa szybami jakoś 15 lat temu. Jechałem sobie taki kilka godzin fjaciorem ojca w pozycji dresiarskiej (wtedy dresów jeszcze nie było) czyli z łokciem za oknem, a potem przez tydzień musiałem zaciskać zęby, żeby zgiąć rękę. Na przyszłość polecam odsunięcie okien na maxa z tyłu jeśli masz taką możliwość - tzn. nikt z tyłu nie siedzi lub odsunięcie wszystkich po kilka cm. W zupełności podczas jazdy to wystarcza. A co do klimy, to też nie jest lekko. Kolegę - przedstawiciela handlowego, który to po kilkunastu minutach jazdy wysiada z auta, po następnych kilkunastu wsiada itd. też połamało po pierwszym dniu jazdy z klimą. Mój ojciec też się na klimie w podobny sposób "przejechał".
  
 
A ja lubię jeździć na "zimny łokieć" jak jest ciepło i nic mi nie jest i nie było....
Przy zamkniętych szybach idzie się ugotować...
  
 
A ile masz lat?

PS. Podobają mi się dresy w swoich furkach z klimą gdy mają łokieć za oknem - albo nie stać ich na naprawę klimy, albo to taki zwyczaj?
  
 
Piotrek... bo oni zalaczaja klime i otwieraja okna (podwojny efekt )
  
 
Bo temperaturka w samochodzie powinna byc od 18 do 20 stp...

Jak uda wam sie utrzymac taka temperature to nigdy Was nie polamie... i nie mozna wlaczac na maxa na poczatku a potem tylko co chwila..... znam takiego co tak robil
Klima mu wytrzymala 2 miesiace, a oprocz tego bola go stawy w kostce...

  
 
Piotrek - mam 25 latek....
A na dresiarza raczej nie wyglądam, bo jestem chudy jak moja wypłata
I jeżdżąc często w garniaku raczej trudno kojarzyć się z dresiarstwem...
  
 
Eeee... to jeszcze masz czas na łamanie w kościach od odsuniętych na maxa szybach.
  
 
Cytat:
Bo temperaturka w samochodzie powinna byc od 18 do 20 stp...



Bo trza miec klimatronik...
  
 
Klimatronik nic nie pomoże. W dalszym ciągu wsiadając do wychłodzonego auta z upału lub wysiadając z niego będziesz doznawał szoku. Im szoków tych jest więcej (vide kolega przedstawiciel handlowy) tym ryzyko wizyty u konowała wzrasta.
  
 
A z tą iloscią szoków to nie jest tak że organizm się hartuje ?
Pozdrawiam - hartuję się chodząc pieszo ..........
  
 
DeeJay ja mam 38 wiosenek czyli nadaję się jush do sanatorium stąd ten niemiły przypadek pewnie!
pozdrawiam wicio
  
 
A mnie w jeździe z zasuniętymi oknami na wąską szczelinę utwierdziło następujące zdarzenie (jakiego nikomu nie życzę):
otóż jadę sobie przez miasto i naraz kątem oka coś dostrzegłem z lewej strony i w tym samym momencie usłyszałem głośny huk aż autem zatrzęsło. Zdążyłem zauważyć odbity od bocznej szyby kamień wielkości pięści. Szyba na szczęście wytrzymała - zostały na niej ślady dokładnie na wysokości mojej twarzy. Jakbym jechał z opuszczoną szybą mógłbym nie żyć. Skąd się ten kamul wziął? Nie wiem. W przednią szybę to już nie raz oberwałem, ale w boczną? W każdym razie już NIGDY w czasie jazdy nie opuszczam szyby więcej jak 5cm.

Pozdr.
Wiesiek (Maestro)