Co to u licha jest?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Od pewnego czasu jak mam zimny silnik słyszę świst jakby łożyska (aczkolwiek niezawsze). Jak się silnik rozgrzeje nie ma świstu ale za to przy pewnych obrotach ok. 2500 tyś. słychać stukot rytmiczny, którego do niedawno nigdy nie słyszałem. Nie oglądając się specjalnie zacząłem eliminację pewnych elementów poprzez odłączanie pasków klinowych od urządzeń. Zdjąłem pasek za alternatora i z koła klinowego wentylatora odpaliłem silnik a tu jakby grzechotkę podłączył do silnika zgrzyty stuaknie dochodzące z okolic koła klinowego wentylatora. Niestety miałem za długie końcóki TORX i nie odało mi się tego ustrojstwa zdjąć więc z powrotem załorzyłem pasek i wszystko wróciło do stanu pierwotnego co o tym sądzicie.

Dzięki z góry za sugestie

Pozdrawiam el preseso gieroy
  
 
Może to nie silnik, tylko skrzynia, czy po wciśnięciu sprzęgła dalej to samo?
  
 
Występuje to zarówno podczas jazdy, postoju oraz przy wciśniętym sprzęgle.
  
 
W mojej besti też coś piszczy ,w czasie postoju i jazdy słyszę taki niegłośny pisk (jak wcisnę sprzęgło to ten pisk znika).Co to może być?
  
 
Gieroy a u ciebie jest coś takiego jak rolka napinacza paska rozrządu??????
Mateo łożysko oporowe sprzęgła zapewne cię wzywa do warsztatu.
  
 
Na szczęście napinacza nie mam bo bym musiał pompę za czesto wymieniać.

Pozdrawiam

------------------------------------------------

Podejrzewam sprzęgło wiskozowe od wentylatora aczkolwiek działa ale może mieć jakieś luzy i stąd te problemy, z jego głośną pracą.
  
 
Panie gieroy z z ktorego roku jest pana samochód?Ze tak mowiceie ze nie macie rolki napinajacej. Podaj tez nr silnika.

Mateo32 masz do wymiany lozysko oporowe w skrzyni. Da sie z tym jezdzic, ale trzeba sie przyzwyczaic.
  
 
Panie Piotrze uprzejmie donoszę aczkolwiek się tym brzydzę że nie mam napewno napinacza ponieważ moja bestia jest z grudnia 1991 a wtedy jeszcze nie wstawiali tego ustrojstwa tylko jak się nie mylę od września 1992, zreszta pasek rozrządu wymieniałem w październiku i musiałbym go nieuchronnie zobaczyć (napinacz). Ale żebyś Piotr był w pełni usatysfakcjonowany spełniam twoje życzenie i podaję nr silnika: C20NE14552225. A tak z drugiej strony chętnie bym usłyszał twoją opinię na temat zachowania mojego silnika jako osoby niewątpliwie bardzo dobrze znającej ten silnik.

Pozdrawiam
  
 
Gieroy, bez urazy, ale nie chce się wierzyć, że nie ma urządzenia napinającego pasek. Musi być jakiś element dodatkowy poza kołami i napędem pompy choćby po to, aby kompensował drgania przy dodawaniu i ujmowaniu gazu, tak mi się wydaje. Oczywiście jeśli sam to oglądałeś wiesz lepiej. A może to łożysko pompy tak ci daje popalić?
Janusz
  
 
Hmm BTW napięcie paska w moim silniku reguluje się poprzez obrót pompy wodnej, której oś nie jest centralnie umieszczona (mimośród). Kompensacji luzu nie ma. Luz paska kontroluje użytkownik jeżeli jest za duży dokonuje napięcia paska poprze obrót pompy wodnej. drgania przy określonych obrotach zawsze się pojawią ale pasek jest w obudowie także jeżeli obudowa ich nie zredukuje to co najmniej nie pozwoli aby pasek osiągnął pewnego pułapu drgań nie biezpiecznych dla silnika a właściwie dla samego paska.

Pozdrawiam
  
 
Wszystko sie zgaadza Panie Gieroy. Napinacz paska rozrzadu wystepowal w silnikach od numeracji 14 70 00 00 (tak napraqde to okolo 250 numerów mniej ale nigdy nie pamietam ile). Poczatkowy nr 14 na nr fabryki (niehce kaleczyc nazwy miasta ale karle......) reszta to kolejny nr silnik. Omegi z tak zwanej wyzszej połki były produkowane z poczatkiem 25.

Janusz w jego modelu nie ma napinacza paska. Jest napinany poprzez pompe wodna, tak jak Gieroy napisał.

Jedyne co mi przychodzi do glowy slyszac miarowe stuki ktore zreszta powinne gaznac w wyzszych obrotach to popychacze hydrauliczne. Lecz to chyba nie to, a moze cos z pompa? Wlasnie jestem po wymianie i slychac bylo troche inne dziweki z dochodzace z silnika niz zawyczaj. Niestety nie potrafie ich opisac, poprostu bylo inaczej, no i zobaczylem kilka kropel na obudowie pompy, oczyiscie z pomoca punktowej latarki.
  
 
Zgadzam sie Piotr z toba w całej rozciągłości zagadnienia z łacznie z miejscowością w której została moja bestia wyprodukowna (również to sprawdzałem ). Jeżeli chodzi o te odgłosy to muszę powiedzieć, że jak mi pompa zaczęła nawalać to też miałem stuki aczkolwiek ich natężenie się zwiększało w miarę przebiegu a co najgorsze to to, że odgłosy dochodziły z samego silnika w okolicach rozrządu. Obenie jest tak samo ale ich natężenie nie zmienia się (nie wzrasta). Niemniej uważam że powiniem przyjrzeć się napędowi wentylatora ze względu na to, że zaczął strasznie hałasować po zdjęciu paska alternatora, który również napędza wentylator. W sobote biorę sie za to o sukcesach i porażkach nie omieszkam powiadomić.

Pozdrawiam
  
 
hmmm nie wiedzialem ze moja Omesia jest wyższopółkowa.
patrze a tam 25 z przodu w nr silnika.
Ale klimy nie ma
  
 
Moja ma
  
 
Gieroy, ja miałem coś takiego jakieś pól roku temu. Najpierw był to głuchy stuk, ktory jak sądziłem pochodził z panewki głównej wału. Wzrastał z obrotami silnika, jak motor nył ciepły był cichszy.
Trwało to dotąd, aż padł alternator.
Po wymianie zniknęło wszystko.
Okazało się, że waliło łożysko alternatora. Może zwal pasek i odpal na moment.
Może też przyczyna tkwić w samym pasku ( za luźny, albo stary i mimo napięcia ślizga się)
Pozdr, Janusz