[ASTRA F]- Biały dym i wysokie obroty

Witam Szukam szukam i nie znalzałaem nic na ten temat więc pytam. Czy ktoś z Szanownych Klubowiczów miał kiedyś taki problem jak moja "Asia" - X16XEL, przebieg 130tkm (tyle ma na zegarze):
Bez względu na pogodę (deszcz, mróz itp.) dość często szczególnie rano po rozruchu silnika dzieje się coś dziwnego. Silnik zapala ślicznie na dotyk i tak po ok pół minuty pięknej pracy pojawia się biały obłok dymu z tłumika (jak stara lokomotywa). Kilka razy dałem mu leciutko w gazu (tyci tyci) wywala obroty na 3 tys Próbuję więc delikatniutko ruszyć i po kilkuset metrach wszystko wraca do normy i chodzi jak trza. Owszem auto pije olej okrutnie (po 6tkm od wymiany wypiła juz 3 litry). Plynu chłodniczego ubywa minimalnie (po 6tkm od wlania nowego wypiło ok 150 ml).
Pali na dotyk. Czy mróz czy ciepło zapala za pierwszym razem. No przy -15 za drugim razem. Zużycie paliwa tak sobie. No ciut więcej niż Kaszlak ok 7,3 na trasie, a w miescie kolo 9-ciu. Wolne obroty nie są idealnie "zegarkowe" ale to podobno przez popękany łącznik przepustnicy z kolektorem ssącym. Ostanio zczytałem mu blędy "domowym sposobem" i jest trzy kody: 28, 47, 24. "28" to chyba wtryskiwacz, "47" to chyba EGR, tylko co to jest "24". Odpięcie klemy "-" nic nie dało.
W związku z powyższym wraz z sąsiadem w najbliższym czasie przewiduje zrobic jej trepanację - tzn zdjąć głowicę. Wymiana uszczelniaczy zaworowych, UPG i docierka zaworów. Sąsiad były serwisant Opla to coś sie zna więc mi pomoże. Zastanawiam się nad pierścieniami. Wymieniać czy nie? Czy jest wogóle sens mierzyć jej ciśnienie na garach przed "rozpłataniem"?

Aha i jeszcze jedna ciekawostka. Przy jeździe np. na biegu z górki zapala sie Check. Wolne obroty spadaja poniżej 500/min i okrutnie szatkuje motorkiem. Gasze go odpalam i chodzi lux.

Jeżdże raczej spokojnie i wszelkie chęci na harce po ulicach dawno mi przeszły. Owszwem czsaem noga zrobi mi się trochę cięższa gdzieś najakiejś pustej prostej prostej. Prosze o pomoc i może jakieś wskazówki.

[ wiadomość edytowana przez: snoise dnia 2008-02-28 12:36:45 ]

[ wiadomość edytowana przez: snoise dnia 2008-02-28 12:37:15 ]

[ wiadomość edytowana przez: NAZAR dnia 2008-02-28 14:47:14 ]

To mnie Kolega zmartwił nie byle jak Ale co szlag by ją trafił?Pękła czy jak. Taka głowica mogła pęknąć. Pamiętam przy "malcu" miałem pękniętą głowicę ale tu to mnie dziwi i martwi okrutnie. Ale tak sobie myślę że jakby głowica była szmelc to by tak ładnie motorek nie pracował. KIlka dni temu chciałem ją przycisnąć. Pusta, gładka i prosta droga 100 za kilka chwil i zadnego dymku z tyłu Normalnie lux Eh sam już niewiem PAPA