Wyciek płynu :((

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na wstępie jako nowy forumowicz witam wszystkich!
Wczoraj zauważyłem wyciek w moim essim (MK7, 1.6 zetec, kombi, r. '99). Po badaniach "organoleptycznych" okazało się, że to płyn chłodzący. Niestety za chiny nie jestem w stanie zlokalizować miejsca wycieku. Patrząc z przodu samochodu płyn gromadzi się i skapuje z lewego tylnego rogu miski olejowej - a więc wyciek gdzieś wyżej z tej strony... Niestety jest tam tak ciasno i wszystko zabudowane, że nie jestem w stanie nic dostrzec ani z góry ani od spodu... Może ktoś ma jakiś pomysł co padło? Leci tam jakiś przewód czy to coś poważniejszego? Od kilku dni zauważyłem, że silniczek szybko i mocno się nagrzewa - wentylator się włącza nawet po krótkiej jeździe - po chwili temperaturka spada i wentylator się wyłącza - i tak w kółko, a więc czujniki i termostat raczej OK... Do wczoraj brak było ubytków płynu - w zbiorniczku stały poziom. Tylko błagam zacznijcie od optymistycznych wieści bo naprawdę po roku eksploatacji tego samochodu mam już powyżej uszu wszystkich usterek
Od kilku dni zauważyłem też duży spadek mocy samochodu i podejrzane dźwięki z ruru wydechowej - okazało się że rozsypał się katalizator, a jego resztki przy dodaniu gazu zatykały rurę wydechową... pewnie stąd tego grzanie - braku dobrego odprowadzenia spalin - z tym już sobie poradziłem - tylko ten wyciek....
Mój essi potrzebuje już chyba tylko egzorcysty, ale to temat na inny post...
  
 
.... na początek dobre wieści .... będzie dobrze ..... Essi to twarda sztuka ...
  
 
a ja strzelam - pompa wodna - pytaj borysa on w tym temacie niezle siedzi
  
 
Mam nadzieję że to jakaś pierdołka, a nie wyciek z bloku czy coś podobnego... Nie mogę na razie znaleźć żadnego rysuneczku z przekrojem silnika i pokazanym obiegiem wody - co , gdzie, którędy...
Czy pompa jest zamontowana z lewej strony silnika? Tam gdzie pasek rozrządu? Siedzę teraz w pracy i nie mam dostępu do materiałów poglądowych....
  
 
wiec co gdzies na forum byla relacja z wymiany pompy wodnej przez macka1 i Mad - tam bedziesz wszystko widzial a jest od strony prawego nadkola stojac przodem do auta po lewej stronie
  
 
Dzięki serdeczne - to pewnie coś z pompą lub w jej okolicach. Obejrzałem fotoreportaż i mój wyciek jest właśnie w tych miejscach gdzie chłopcy grzebią . Może to tylko jakiś przewodzik przy pompie... Mimo wszystko optymista ze mnie...
Przyszło mi tylko do głowy czy gdzieś nie mam jakiegoś zatoru... Z miesiąc temu wymieniałem przewód który idzie z chłodnicy do silnika - ten w który wpięty jest czujnik. Rozszczelnił się właśnie w miejscu króćca na czujnik, a teraz pompa. Czy przypadkiem nie robi się w obiegu zbyt wysokie ciśnienie i co raz coś wywala? Na marginesie - w moim poprzednim autku zakrętka w zbiorniczku wyrównawczym zakręcała się na dwa razy - raz - obracała się luźno na zbiorniczku (taka forma zaworu upustowego w razie wzrostu ciśnienia) - i dwa - dokręcona całkowicie. Dodatkowo ze zbiorniczka wychodził luźny wężyk pod podwozie żeby w razie zagotowania się płynu para i woda miała gdzie wypływać nie rozsadzając układu. Niestety w esim nie widzę takich zabezpieczeń...
  
 
Niedlugo bedzie w dziale "Porady" fotoinstrukcja jak wymienic samemu pompe wody. Pompa wody jest od strony paskow (rorzadu i osprzetu). Jezeli mokre sa okolice kola pasowego walu korbowego to sa tylko 2 wyjscia: albo obejma trzymajaca waz gumowy albo pompa wody do wymiany. Ja raczej obstawiam pompe bo zadko kiedy puszczaja obejmy. Wymiana jest jest mocno skomplikowana ale jest troche grzebania (trzeba zdemontowac rozrzad).
  
 
AHA i radzilbym wymienic tez korek zbiornika wyrownawczego - w niego wbudowany jest zaworek regulujacy cisnienie.
Jestem juz po tym doswiadczeniu - u mnie tez strzelila rurka (ta co u ciebie), pompe juz wymienilem i musialem 2 razy wymieniac uszczelke pod glowica powodem najprawdopodobniej okazaj sie tez wlasnie korek i jazda przez pewnien czas na wodzie. Chlodnice trzeba zalewac plynem
  
 
To ja też bym się przyłączyłdo pytań w sprawie pompy. Czy pojawienie się wycieku w okolicy pompy od razy kwalifikuje całą pompę do wymiany?? U mnie wyciek pojawia się (raz jest a raz go nie ma) w okolicach koła pasowego pomy. Nie ma tam żadnej uszczelki którą wystarczy wymienić żeby było ok?? Miałem zamiar zabrać się za to w przyszłym tygodniu ale jeśli trzeba wymieniać calą pompę to się wstrzymam. Nawet nie wiem jaki to koszt
  
 
Niestety pompy nie da sie naprawić tanim kosztem. Nowa pompa to wydatek okolo 200zł.
Do pompy dochodzi jeden wąż gumowy - warto zobaczyć bo może to wina tylko obejmy i tam cieknie
  
 
Hmm No to nieciekawie Przewody są ok przyjrzałem się im dokłądnie przy okazji wymiany uszczelki miski olejowej No nic trudno szykuje się wydatek. Troche nie w porę bo akurat te dwie stuwy poszły na lusterka z kierunkami Trzeba będzie pobiedować
  
 
essinki z wydatkami zawsze nie w pore trafiaja Znam to niestety
Ale i tak duzo lepsze to niz Fiat bo on psuje sie zaraz po wyjezdzie z fabryki

[ wiadomość edytowana przez: borys dnia 2004-06-03 23:52:21 ]
  
 
Właśnie dostałem posta z Abscaru - cena pompy do MK7 - 277,- zeta - dostępna na zamówienie. I znowu na obiad będą sucharki....
  
 
Albo byly podwyzki albo przesadzaja z cena Zorientuje sie po ile sa u mnei i dam znac
  
 
Pompke już kupiłem. DOLZ'a za 225,-. Stara już wyjęta, może dzisiaj uda się założyć nową. Ale jak czytałem że niektórym to zajęło niecałe 2 godzinki to jestem w szoku i pełen podziwu... Mnie tyle zajęło odkręcenie jednej złośliwej zapieczonej śrubki, a jest ich do odkręcenia co niemiara... Ale cóż mnie poprostu śrubki nie lubią
  
 
Cytat:
2004-06-03 10:50:40, ghostdance pisze:
...Obejrzałem fotoreportaż i mój wyciek jest właśnie w tych miejscach gdzie chłopcy grzebią . ...



chlopcy to u ... a My jestesmy Mlode Wilcy

powodzenia z montazem , dasz rade
  
 
No i chyba dałem rade... Już prawie wszystko pozakładane i poskręcane. Nawet silniczek odpalił, więc na szczęście nie udało mi się poprzestawiać rozrządu, ale... niesamowicie piszczy pasek napędowy lub coś co on napędza Na mój gust jest trochę luźnawy, ale nie za bardzo jest możliwość naciągnięcia. Koło napinające chodzi tylko w jedną stronę - da się go przesunąć żeby poluzować pasek i go zdjąć, ale w drugą stronę nie da się bardziej dociągnąć... Tak mi przychodzi na myśl czy przypadkiem go nie poprowadziłem źle. Przyznaję, że przy rozkręcaniu już mi nerwa siekła i do końca nie pamiętam jak on biegł. W mniej lub bardziej fachowej literaturze nie udało mi się znaleźć rysunku z przebiegiem tego paska W tej chwili mam go tak: od koła pompy wspomagania idzie w dół do alternatora potem bezpośrednio na koło wału i w górę do koła pompy wodnej. Pomiędzy kołem pompy wodnej a pompy wspomagania idzie ostro w dół na koło napinające... Może odbicie do koła napinającego ma iść gdzie indziej? Ma może ktoś jakiś rysunek poglądowy? Wierzę że i tym razem Młode Wilcy nie zawiodą
  
 
No to gartulki
  
 
No fenkju Tylko jeszcze ten piszczący pasek...
  
 
tak to na bank pompa sam wymieniałem