MotoNews.pl
  

Zgrzyt przy wrzucaniu 2-ki

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam! Gdy jade z predkoscia adekwatna do biegu 3-go, ale czas po malu zwalniac, i juz sobie daje sprzeglo i chce wrzucic 2-ke zeby byla gotowa do jazdy, a jade powiedzmy ponad 40 zalozmy 50, to mam zgrzyt, ktory slysze i czuje reka, ktora zmieniam biegi, bieg ostatecznie wejsc wejdzie ale jakby w lekkim bulu, czy to znaczy ze jakby synchronizator cos przysiadal czy cos? bo tylko w ten sposob to ogarniam, czy moze przygazowke zrobic
  
 
U mnie wogole czasami dwojka nie chce wchodzic przy redukcji. Wina prawdopodobnie synchronizatorow.Sproboj z miedzygazem, ja sie nauczylem jezdzic jak ze skrzynia niesynchronizowana , tj z miedzygazem przy zejsciu z 3 na 2 i z 2 na 1.
  
 
Sprawdź tuleję przesuwną pierwszego i drugiego biegu - a konkretnie - elementy synchronizatora drugiego biegu. Sprężyna, pierścień, stan ich, itd.
Jak bieg zgrzyta - znaczy się jest różnica prędkości obrotowych kół zębatych wałka głównego i pośredniego = synchronizator nie spełnia swej roli = coś z nim nie tak.
W istocie, jak niżej napisano, pomaga tzw. "międzygaz" - czyli używanie skrzyni tak, jak się to robiło w starych Warszawach, Żukach, Lublinach czy Gaz-ac 69, które nie miały synchronizatorów.

By wyrównać prędkości obrotowe wałków - zakładamy że nie ma synchronizatorów (uszkodzone) - trzeba wyrzucić skrzynię na luz (z trzeciego biegu tutaj), puścić sprzęgło, dodać gaz, następnie znów wcisnąć sprzęgło i wrzucić bieg i popuszczać sprzęgło, włączając napędzanie samochodu drugim biegiem.

"Międzygaz" służy do podbicia obrotów wałka głównego silnika, by "wyrównać" obroty jego przy zespalaniu ich kołami zębatymi biegu niższego.

Bo tak to jest - wałek pośredni kręci się tak jak silnik (lub proporcjonalnie, np w polonezach i fiatach jest redukowany tzw. przełożeniem sprzęgłowym), a wał główny skrzyni kręci się tak, jak wał - czyli całkowicie proporcjonalnie do prędkości jazdy.

I wszystko na tym polega, by umieć pogodzić te oba wałeczki bez zgrzytów.