Potencjometr przepustnicy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

ponieważ ostatnio moje autko coś muli, trzyma go za ogon (na PB bardziej niż na LPG), zwłaszcza na 3 i 4 biegu postanowiłem sprawdzić (czy zrobiłem to dobrze to się okaże) potencjometr przepustnicy. Robiłem to na wtyczce męskiej i nie wiem czy aby nie było przez to przekłamań w wynikach.

Niech to będzie wtyczka----->
A B
C

i pomiędzy BC rezystancja zmieniała się od 1,94 do 4,8, tylko przy lekkim wduszeniu pedału gazu gdzieś przy wskazaniu 2 i dalszym wciskaniu spadała do 1,8 i znów płynnie rosła. Czasami po puszczeniu potrafiła się na chwile zatrzymać na 2 i potem znowu spaść. Natomiast pomiędzy AB była stała i wynosiła ok 4,9. Czy wyniki były w kohmach to nie wiem, na mierniku elektronicznym miałem ustawione 20k, lub 200k (to drugie bardziej prawdopodobne, chyba ).

Teraz pytanie, czy aby wskazania są dobre? niby płynnie rosło, ale wyniki zdecydowanie różnią się od podanych w WKŁ, oraz czy może to być powodem mulenia.





[ wiadomość edytowana przez: czester dnia 2006-08-29 08:58:54 ]
  
 
u mnie było powodem mulenia i powodem większego spalania. Mam 1.8tdintec.
  
 
Rezystancja:

- między stykami „26" i „46": 3000 do 5500 Om;

- między stykami „47" i „46": 900 do 1700 Om;

- między stykami „26" i „47": 3500 do 5500 Om



pomierzyłem dziś jeszcze raz

między stykami 26 i 47 mam od 1,8kom do 4,7 kom
między stykami 26 i 46 mam od 4,8kom do 1,6kom
między stykami 47 i 46 mam stale 4,8 kom

więc pewnie trzeba będzie go wymienić....????


[ wiadomość edytowana przez: czester dnia 2006-08-29 08:59:17 ]
  
 
a próbowałeś wyczyścić?
  
 
fakt, da sie go wyczyścić ale to trzeba umieć bo to jest nierobieralne.
  
 
a mi się udało:
  
 
e widze że po sklejeniu bedzie w miare wyglądał, niestety w dieslach jest troche inny i nie jest tak łatwo go rozebrać.
  
 
też mi się zdawało, że jest sklejany. Musisz na początku wybić metalowe tuleje, przez które wkładasz śruby mocujące. Powoli odginasz zaczepy plastikowe po bokach i sam sie rozjeźdża. Doginasz blaszki, czyścisz, naciągasz sprężynę, smarujesz, składasz. Przynajmniej tak zrobiłem w EFI...
  
 
witam

Podczepie sie pod temat.

W moim przypadku (MKV efi 1.6 8v) jest problem z obrotami biegu jalowego. Wymienilem silnik i po tym zabiegu wystepuje owy problem z obrotami na luzie. Podczas jazdy gdy wrzuce LUZ obroty spadaja do ok 1500-1700 i tak sie utrzymuja dopoki sie nie zatrzymam. Gdy autko stoi (nagrzewa sie ladnie - termostat i czujnik temp wymienione) obroty rowniez nie spadaja do minimalnych a utrzymuja sie ok 1100 i spadna dopiero jak auto postoi troche na luzie. Nie wiem w czym tkwi problem gdyz caly osprzet mam z poprzedniego silnika w ktorym nie wystepowal taki objaw. Wyczytalem na forum ze ktos probowal odlaczyc czujnik tzw VSS (predkosci?) i ze to pomagalo. Sprobowalem i odlaczylem - faktycznie obroty schodzily OK ale autko tak jakby stracilo moc czy w tym przypadku wymiana tegoz czujnika zalatwi problem? czy moze to byc wina czujnika polozenia przepustnicy? jakie sa ceny tych czujnikow ?

Pozdrawiam
  
 
temat wałkowany wielokrotnie. Wyszukiwarka: brak mocy, muli, spadek mocy itp. Potencjometru przepustnicy nowego do tego sinika nie znalazłem, ale podejrzewam, że to koszt kilkaset pln. Silnik krokowy na allegro 320pln, używka 70-100. Sprawdź także sondę lambda, katalizator, przepustnicę (często brudna), czy nie łapie lewego powietrza, wszystkie filtry. Często pomaga porządny reset kompa.
  
 
reset kompa robiony nie raz, filtry nowe, przepustnica czysta nie lapie lewego powietrza, sonda lambda nie wiem sprawdze (ale powina byc OK), katalizator chyba nie ma z tym nic wspolnego? a co z tym czujnikiem VSS, esli go odlaczylem i obroty spadly czy to moze byc to? temat wiem ze byl walkowany ale nic konkretnego nie wyczytalem oprocz tego ze po odlaczeniu tego czujnika VSS u jednego to pomoglo z obrotami i nie zauwazyl spadku mocy...
  
 
jak przypchany kat, to lambda daje złe sygnały i komp wariuje. Odłączyłem VSS i nic to nie dało. Wyczyściłem potencjometr, krokowca, wszystkie wtyczki, uszczelniłem dolot (za przepustnicą do silnika) i jest w miarę ok z obrotami (1000-1200, ale nie falują). Teraz zmienię MApa i zobaczę czy bedzie jeszcze lepiej, sprawdzę wtryski, bo coś kulawo chodzi na benzynie.
  
 
Cytat:
2006-08-28 10:44:01, surec pisze:
a mi się udało:



u mnie jest troche inny, raczej nie bede go rozbierał, znalazłem na szrocie, jutro jade z miernikiem i go sprawdze, jak bedą te same wskazania co u mnie to znaczy, że mam coś ze sprzętem mierzącym, a jak będą takie jak w książce WKŁ to go łykam ( cena 100pln - troche dużo ale sie potarguje), nowy (chyba) do mojego silnika na allegro kosztuje 180 pln, a w sklepie 270pln.

P.s doczytałem gdzieś, że ktoś czyścił i mu wskazania wyszły między 1,3 a 5,5kom i był zadowolony-----teraz to sam już nie wiem....czy w książce jest dobrze, albo ja źle mierze???? (robiłem to na wtyczce przy wyłączonym aku).
  
 
up,

może ktoś się jeszcze wypowie na temat tego czujnika, bo zaczynam głupieć (pierwsze wartości są przy swobodnym pedale gazu)
  
 
....a z jakiego powodu zacząłeś mierzyć ten czujnik? Coś nie tak z przyspieszaniem?
  
 
a może wystarczy zrobić reset kompa?
  
 
Cytat:
2006-08-29 09:46:42, edis4 pisze:
....a z jakiego powodu zacząłeś mierzyć ten czujnik? Coś nie tak z przyspieszaniem?



dokładnie, do tego lekko przygasa jak jest zimny i chyba gubi zaplony, bo co jakiś czas z wydechu jakby wyskakiwały spaliny (po resecie kompa przez jakiś czas tego nei ma)

reset robiłem ale nie zabardzo pomogło
  
 
No właśnie...pytam, bo sam walczę (w zasadzie skończyłem - tzn. poddałem się) i mam podobne objawy. Z tym, że ja już w zasadzie wszystko wymieniłem, albo sprawdziłem na innych częściach i nadal jest to samo... Czujnik położenia przepustnicy zmianiałem 3 razy...ale przyznaję, że nie mierzyłem tych, które wkładałem - a były używane....

  
 
dodatkowo, jade w tym tygodniu sprawdzić ukł wydechowy (sprawdze w jakim stanie mam katalizator), tzn na pewno wymieniam środkowy bo coś w nim lata (mozliwe że resztki kat), a na analizie wykazalo mi nieszczelności.


  
 
ja swój wybiłem...i jeżdżę bez...ale to też nic nie dało
Ale potwierdzam, że po resecie kompa jest przez jakiś czas ok...później problem wraca (tzn. spadki mocy silnika przy przyspieszaniu, lekkie falowanie na wolnych obrotach (i to raczej nie kwestia krokowca - bo na każdym taki objaw obserwuję).
Poza tym czasem widzę ciemne spaliny przy ruszaniu z miejsca np. w korku....