Poszukuję dobrego spec. od gazu - podkarpacie >>> problem

Witam,

poszukuję dobrego specjalisty od gazu na podkarpaciu. Krótko opiszę jaki mam problem z samochodem.

Opel Omega B 1996 2.0 benzyna
Instalacja gazowa A.MAX
Typ reduktora: TOMUSETTO wtrysk wielopunkt

W czym problem - od początku, kiedy założyłem instalację (06.2006) - samochód nie jeżdził dobrze na gazie - słaby, brak przyspieszenia - terepie dosyć mocno na wolnych obrotach drążkiem skrzyni biegów. Na benie wszystko w porządku - mocny, nie terepie tak bardzo, silnik chodzi w miarę równo. Jeździłem z tym problemem kilka razy do speców, którzy mi montowali instalację i za każdym razem mnie odsyłali z powrotem do mechaników twierdząc, że raz to problem sondy, innym razem znowu, że to przepływomierz kolejną wymówką był silniczek krokowy. Oczywiście, żadnych błędów komp nie wykazywał - no ale z biegiem czasu wymieniłem sondę, silniczek krokowy - przepływkę na chwilę podmieniłem od znajomego - ale problemy z gazem nadal pozostały. Pojechałem do ASO - po przeglądzie stwierdzili, że od strony samochodu wszystko jest ok. Ostatnio miałem robiony przegląd okresowy - analiza spalin wykazała złą lambdę ale tylko na gazie - na benzynie jest w normie.

Nie bardzo mam już pomysł gdzie szukać - zwłaszcza, że ostatnio miałem okazję się przejechać inną omegą na gazie (śrubka) - i różnica jest okropna ! Nie wspomnę już o tym, że ostatnio zrobiłem 260 km i spaliła ok 18 litrów beny i 29 litrów LPG !

Please - pomóżcie !

Acha - kable, świece, filter powietrza też był wymieniany.

hm.... wyciąg ze świadectwa homologacji:

Reduktor: tomasetto
Zawór gazowy: zintegrowany
Wielozawór: tomasetto
Zawór tankowania: tomasetto
Układ elektroniczny: STAG200

zdjęcia podrzucę jutro.

Są takie momenty, że samochód tak jakby dostał dużego kopa i wtedy jedzie się super, znikają wibracje - ale to tylko sporadycznie ....

Nie wiem jaki jest koszt innego (rozsądnego) reduktora, ale jakby to pomogło - to byłbym w stanie go zmienić ... bo już k***a sił mi brak i ręce opadają ...

[ wiadomość edytowana przez: LychaD dnia 2008-03-08 17:13:54 ]

Nic więcej nie mam napisane w świadectwie homologacji - oprócz numerów homologacji - na Książeczce Gwrancyjnej jest tyko znaczek TOMASETTO ACHILLE ... - później zrobię fotki

Screeny ze staga by się przydały....

Miałem kiedyś podobny problem, autko na benzynie chodziło w miarę dobrze a na gazie było słabe. Byłem z tym u magików od gazu, sprawdzali wszystko, podpinali pod kompa i nic analiza spalin ok, nic nie poradzili. W domu sam zajrzałem pod maskę i okazało się że wężyk z podciśnieniem wyskoczył, wsadziłem na miejsce i było po sprawie. Ruszyłem na testy i okazało się że to było to moc wróciła. Sprawdź u siebie.

Wtryski BFC mogą być, przewody mogły by być krótsze (listwa-kolektor).

Dawaj screeny ze staga . Chciałbym zobaczć jak to jest zestrojone, tzn mapę mnożnika, ciśnienie zadane i spadki ciśnienia przy butowaniu (wyprzedzanie).

Koniecznie zwróć uwagę na czasy wtrysku benzyny na benzynie i czasy wtrysku benzyny na gazie. Muszą być takie same. Jeśli jest inaczej to masz przyczynę problemu. Podstawa screeny ze staga.


[ wiadomość edytowana przez: omegolotC30NE dnia 2008-03-08 19:55:47 ]

Pare poprawek i podejrzewam ze bedzie dobrze.
Lepszy reduktor -> Krotsze wezyki -> dobór dysz -> i po sprawie...

tomki są niestabilne i deklarowana przez producenta wydajność/ moc jest przesadzona. Nie wiem jaki masz , Alaskę czy Arctica.


ps. jak ostatnio jeździłem z kompem z podglądem na parametry instalki, to tomasetto arctic (rzekomo do ponad 200km) w 2.5 v6 przy szybszych przelotach oziębiał się do około 30 stopni (parownik, nie gaz). Całe szczęście, że STAG ma korekcję "po temperaturze". Gdyby był w aucie ponad dwustukonnym, to przy butowaniu pewnie by zamarzł.

ps2. tak dla podniesienia poziomu wiedzy zajżyj tutaj http://www.ac.com.pl/autogaz/forum/viewforum.php?f=7&sid=761b7a958edd89a2d8ec8eadc0221c58


[ wiadomość edytowana przez: omegolotC30NE dnia 2008-03-08 22:08:42 ]

[ wiadomość edytowana przez: omegolotC30NE dnia 2008-03-08 22:19:14 ]

A więc tak - wróciłem od gaziarzy:

mapa faktycznie był bardzo rozjechana, dysze wtryskiwaczy trochę za małe, kable zostały skrócone - ale nadal prawie to samo ...

Ale zauważyli coś (jak dla mnie i dla nich bardzo dziwnego):

- lambda na benzynie na wolnych obrotach DZIAŁA - CO: 0,7
- lambda na benzynie 3500 obrotów i pod obciążeniem - NIE DZIAŁA (?)
- lambda na gazie na wolnych obrotach i pod obciążeniem DZIAŁA - CO 2,7 (!)

Sprawdzili reduktor, wtryskiwacze gazu etc. - wszystko wydaje się być ok.

Co jest ??? Czy to jest objawem padniętej sondy ? Komp nic na to nie wskazuje ... spotkał się ktoś z czymś takim ?

tzn. coś drga czasami - ale wydaje mi się, że powinna chodzić mniej więcej z częstotliwością tak jak na gazie, poza tym na benzynie na wolnych chodzi i w czasie jazdy na pb samochód sprawuje się b. dobrze. Te wskazania to są wskazania z AcGasSynchro - nie mierzyłem jej jeszcze na kablu ...