Po kilkunastu km przestaje jechać na gazie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Mam Avensis 1.6 2000r, instalacje tomasetto ze sterownikiem bingo S. Ostatnio pojawił mi sie taki problem: Podczas jazdy na gazie, po przejechaniu kilku, kilkunastu kilometrów, zamula się, tak jakby się gaz skończył. A jak przełączę wtedy na benzynę i z powrotem na gaz to znowu jest dobrze na jakiś czas. I tak w kółko.
Parownik jest dopiero co po regeneracji, wymienione membrany i uszczelki, filterek jest nowy, świece nowe. Zaczęło tak się dziać właśnie po tym remoncie parownika.
Naprawdę jest to denerwujące.
Czy spotkał się ktoś z czymś takim? Jeśli tak to proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Mariusz
  
 
moze parownik (zwany dalej reduktorem) jest niedostatecznie ogrzewany i zamarza po jakims czasie? poprostu dotknij go reka gdy pojawia sie te klopoty, powinien byc cieply.

Inna przypadlosc to nieszczelnosc na elektrozaworze, np na barylkach moglo sie cos rozszczelnic albo poprostu nieskrecony dobrze, i gaz ulatniajac sie powoli go zamraza, az gaz przestaje plynac do reduktora. Tak samo jak poprzednio, nalezy sprawdzic temperature elektrozaworu, czy nie jest lodowaty i pokryty szronem.
  
 
Sprawdzę dzisiaj czy nie zamarza.
Ale działoby się tak, jeśli w czasie jazdy przełączę na benzynę i z powrotem na gaz i już jest wszystko super.
Co to są te baryłki i gdzie je znaleźć?
A elektrozawór to jest ten co podłączone są do niego dwa przewody?
  
 
gdy przełączasz na benzynę wtedy dopływ gazu jest zamykany już przy butli (na wielozaworze) wtedy nie rozpręża się w reduktorze i reduktor ma czas na oddtajenie, nabiera temperaturki która znów pozwala na przejechanie jakiegoś tam dystansu w przypadku ponownego przełączenia na gaz.

baryłki to są pierściecie uszczelniające wykonane z miedzi i zaciśnięte są na końcówkach rurek, ale nie odkręcaj tych rurek. Nieszczelność najlepiej jest sprawdzić spryskująć połączenia roztworem wody i płynu do zmywania naczyń, bąbelki (przy włączonym gazie) oznaczają przeciek.

Elektrozawór ma podłączone dwie rurki, jedna wlotowa, a druga wylotowa prosto do reduktora. Jeśli na tych połączeniach zrobiła się nieszczelność to gaz rozprężając się zamraża elektrozawór.

No ale to łatwo sprawdzić sprawdzająć jego temperaturę gdy pojawią się kłopoty.
  
 
Dzisiaj na pewno to sprawdze.
Ile jest tych baryłek? Czy to ta co doprowadza gaz do reduktora?
Gdzie ten elektrozawór się znajduje? Jest zintegrowany z reduktorem? Co idzie tymi dwoma rurkami co do niego dochodzą?
  
 
aby rurke podłączyć do reduktora lub elektrozaworu czy czegoś innego potrzebna jest śruba (lub nakrętka) i nią widać właśnie. a w środku jest baryłka, taki pierścień. Tak naprawdę niepotrzebnie o tym pisałem, chodziło mi że możesz mieć nieszczelności na połączeniu, jeśli okaże się ze jest nieszczelność to możlwie że wystarczy dokręć tą śrubę. Jeśli to nic nie daje nalezy odkręcić śrubę, odciąć końcówkę przewodu razem z baryłką, nałożyć śrubę i baryłkę i przykręcić na nowo.

Elektrozawór o którym mówimy (bo tak naprawdę jest jeszcze na wielozaworze i w samym reduktorze czasami) to elektrozawór który jest przed reduktorem i w nim znajduje sie filterek.

Zobacz na tą fotkę:


po lewej stronie jest reduktor, a po prawej elektrozawór.



>Co idzie tymi dwoma rurkami co do niego dochodzą?

propan-butan
  
 
Ale ja mam inny reduktor
Taki jak tutaj:
https://ssl.allegro.pl/item268272774_reduktor_tomasetto_zintegrowane_promocja.html

Gdzie tu jest ten elektrozawór?
  
 
faktycznie, twoj reduktor ma już zintegrowany elektrozawor gazu, wraz z filterkiem. Co niezmienia faktu że na rurce która do niego wchodzi może być nieszczelność. No ale wracamy do punktu wyjścia , sprawdz temperature reduktora. powinien być ciepły.
  
 
Czyli może być nieszczelność na rurce doprowadzającej gaz do reduktora? Ona wchodzi najpierw do filterka.
  
 
Cytat:
2007-11-13 13:38:00, mariusz_e pisze:
Czyli może być nieszczelność na rurce doprowadzającej gaz do reduktora? Ona wchodzi najpierw do filterka.



tak, w takim przypadku ten filterek by zamarzał.
  
 
Czemu regenerowałeś reduktor?? masz juz jakis konkretny przebieg na gazie?? Zobacz jeszcze silnik krokowy (skoro masz tam zamontowane bingo to raczej go masz) jest to taki czarny silniczek, bedzie na przewodzi gumowym od parownika do miksera (czyli do silnika). Silniczek też możesz przeczyścić i pamietaj że powinien być zamontowany przewodami do góry, wtedy cały syf z gazu nie bedzie sie odkładał na nim. Raczej niemasz możliwości sprawdzenia silniczka krokowego wiec może udaj sie do gazownika, niech na próbe założy register.
  
 
Przejechałem na gazie 90 tysięcy, w tym czasie tylko wymieniałem regularnie filterek gazu.
Wymieniłem membrany i inne gumowe elementy. Były na nich już ślady zużycia. Szczególnie ta cienka membrana.
Jest tam taki mały czarny element pomiędzy reduktorem a mikserem z dwoma bezpiecznikami, ale nie wiem czy to jest silnik krokowy czy co innego.
  
 
No i kudre nic z tego. Posprawdzałem wszystkie połączenia, wszystkie śruby, sprawdzałem płynem czy nie ma żadnej nieszczelności, wymieniłem filterek, chociaż nie był jeszcze zbyt brudny. Stan płynu chłodniczego w porządku. I wraz to samo.
Ale zauważyłem że jest różnica między miastem a trasą.
W trasie jade spokojnie z 50 km i jest dobrze, a w mieście zadławia się już po kilku km.
  
 
Nieszczelności raczej żadnych nie ma. Żadne elementy nie są lodowate ani zaszronione. Obudowa filtru jest chłodna, ale to chyba normalne, gaz wlatuje prosto do filtra.
  
 
Witam
Podłączam się do postu mariusza. U mnie sprawa wygląda identycznie, choć autko to Honda Accord, wielozawór tomasetto ze sterownikiem bingo S. Podczas jazdy na gazie, po przejechaniu już kilkunastu metrów, zamula się, tak jakby się gaz skończył. Instalacja wygląda w porządku, reduktor się nagrzewa, płyn chłodzenia jest, filterek czysty, żadnych nieszczelności. Mam interfejs do bingo i próbowałm go podregulować. Efekt - jak jest nagrzany - gaz wyregulowany, chodzi jak należy, niestety po zgaszeniu silnika i jego wychłodzeniu sie problem powraca Natomiast po wstawieniu w miejsce silniczka krokowego - śruby, a więc I gen, autkiem daje się jeździć, ale są problemy z obrotami. Jak dobrze chodzi na wolnych to ma problem z rozpędzaniem i wysokimi obrotami i na odwrót. Dlatego życie bez krokowego jest ciężkie
  
 
Sprawdźcie sobie koledzy sondy lambda, może grzałki padły i sondy są niedogrzane, albo zwyczajnie mają dość i domagają się wymiany.
  
 
Chciałem sprawdzić jak chodzi sonda, kupiłem taki kabelek:
http://www.allegro.pl/item265725588_interfejs_do_lpg_wersja_usb_kme_dream_bingo_dtgas.html
i nie chce się połączyć ze sterownikiem. Ciągle jest brak komunikacji.
Zainstalowałem wszystko według instrukcji i buba.
  
 
Jeżeli zmiana portów w Bingo nie pomaga, to zobacz na kompie Menadżera urządzeń czy widzi urządzenie.
  
 
ostatnio poszperałem sobie w necie i na myśl przyszła mi jedna rzecz, a mianowicie czasy emulacji "H" i "L". Przypuszczam że to może być przyczyną mojego problemu. I tutaj generalnie pojawia się kolejny problem, generalnie nigdzie nie znalazłem złotej recepty na ustalenie wartości "H" i "L" - czy ktoś może zasugerować od jakich sensownych wartości zacząć poszukiwania??
  
 
Witam ponownie
Po ciężki bojach z moją instalacją znalazłem winowajcę Ale problem nadal pozostaje , a mianowicie: powodem jest silnik krokowy. Na zgaszonym autku silnik krokowy jest zamknięty, po odpaleniu samochodu i przełączeniu na lpg powinien pracować, a mój nie chce się podnieść. Nie jest to wina uszkodzonego krokowca, ponieważ zaopatrzyłem się w drugi i sprawa wygląda tak samo. Silniczek jakby buczał, ale nie chce się podnieść z pozycji wyjściowej. Co ciekawe postanowiłem go lekko wcisnąć i dopiero odpalic autko, co zaowocowało ładną pracą silniczka. Niestety taki stan utrzymywał się do czasu aż zgasiłem samochód. Po ponownym odpaleniu i przełączeniu na lpg problem wraca, auto się dusi a silnik krokowy stoi w pozycji zamkniętej. I nie wiem w czym tkwi problem Czyżby centalka LPG ?? Pozdrawiam