MotoNews.pl
9 Problem z odpaleniem - Zetec 1,8 (209351/45) - PT
  

Problem z odpaleniem - Zetec 1,8

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wsiadam rano do samochodu, odpalam silnik i po 5 sekundach gaśnie i już nie chce odpalić. Kręcę 5 minut nic. Pojechałem do roboty samochodem ojca. Po pracy próbuje odpalić zero reakcji, silnik jakby co jakiś czas próbował zaskoczyć. No więc po kolei bezpieczniki, wtyczki, itp. świece - iskra jest. Paliwo dochodzi na listwę wtryskową, wtryski działają. Kończą się pomysły, może immo - nie świeci dioda, już nerwówka, biorę kluczyk matkę nie świeci dioda, a wcześniej świeciła. Nadal próbuje zapalić - nic z tego. Pojechałem do kolegi po manometr żeby sprawdzić ciśnienie paliwa na listwie wtryskiwaczy.
Wracam zaczyna padać śnieg, no to wołam domowników żeby wepchnąć auto do garażu. Pomagam przy tym rozrusznikiem i auto zapaliło ???? Pochodziło trochę jak traktor bo międzyczasie odpiąłem aku. Nagrzał się bez problemu, chodzi jak zegarek - przejechałem z 20km. Postał ok 1h odpala. Nie wiem co będzie rano.

Nie piszę tego bez powodu, mam następujące pytania.

1. Wiem, że immo lubi się wysypać, w związku z tym co odcina pompę paliwową czy jeszcze coś ? wtryski ? To tak na przyszłość pytam.

2. Dwudniowy postój (temp. powyżej 0 stopni C) tak "zaszkodził"? Sam już nie wiem paliwo ciągle na jednej stacji tankuje. Było -15 i palił. Paliwa miałem z 15 litrów w baku.

3. Co jeszcze sprawdzić, żeby uniknąć problemów na przyszłość?
  
 
Wiem, że to moze glupie hipoteza, ale jak pchaliście auto to jakiś niestykający przewód przy immo załapał i gdy zakręciłeś ponownie to zapalił. Będzie dzialać dopóki znowu się nie rozłączy.

Z drugiej strony to skoro miałeś iskrę to immo wydawał by się OK - no chyba że jak zauważyłeś odcina też wtryski i mimo iż na listwie jest ciśnienie to w cylindrze sucho.

Może następnym razem gdy tak się stanie, wykręć świece i zobacz czy sucha, jak tak to wkręć ją z powrotem, nie podłączaj przewódu wysokiego napięcia, pokręć trochę a potem wykręć świecę i zobacz czy mokra - sposób może na miarę poloneza a nie Zeteca ale może uda się tak coś ustalić.
  
 
mi pol roku temu padlo immo...
wtedy nie ma zadnej reakcji (ani rozrusznik, ani pompa, totalna cisza) tylko jak dobrze pamietam kontrolki na budziku sie zapalaja
  
 
Dzisiaj rano odpalił za pierwszym razem. I być tu mądry
  
 
ja tak mialem jak sypala sie skrzynka bezpiecznikow,odpalal kiedy mial ochote
  
 
mi to też wygląda na skrzynkę bezpieczników. Co do nierównej pracy silnika po zapaleniu to moze jakis zawór ci sie zwiesił
  
 
Wszystkie teorie opisane wcześniej - prawdopodobne. Dodam też swoją (popartą obserwacjami z poprzedniego auta) hipotezę - albo czujnik położenia i prędkości wału korbowego, albo czujnik faz rozrządu. Osobiście wydaje mi się, że to może być ten pierwszy ponieważ mój poprzedni Escort był 8V więc nie posiadał czujnika faz (choć i tu mogę się mylić). Obserwowałem takie "zjawisko" już kilka razy, w miejscu - kręci i kręci ale zapalić nie chce, natomiast wystarczy pchnąć na 2/3 biegu i pomóc mu rozrusznikiem i zapala natychmiast. Wiem bo zapalałem tak samemu zapychając samochód, dlatego moja diagnoza pada na czujnik położenia wału. Jest on odpowiedzialny za informowanie komputera o położeniu wału i na podstawie tej informacji oraz na podstawie odczytu temperatury silnika komputer zmienia kąt wyprzedzenia zapłonu. Nieprawidłowo odczytana prędkość i położenie wału może powodować zły kąt i po prostu zapłon przypada nie wtedy kiedy powinien. Przy tradycyjnym sprawdzeniu czy iskra jest, okaże się że tak ale to nic nie znaczy.
Napiszcie co myslicie o tej teorii.
Pozdrawiam.
  
 
Cytat:
2008-03-26 19:52:55, Arolahti pisze:
mi to też wygląda na skrzynkę bezpieczników. Co do nierównej pracy silnika po zapaleniu to moze jakis zawór ci sie zwiesił



Nierówna praca to zapewne po odłączeniu akumulatora. Musiał się zaadaptować po 3-4 minutach mu przeszło.

Natomiast co do skrzynki to wg mnie nie to. Bawiłem się z nim z 1h i tak jak pisałem iskra była, paliwo podawał, wtryski działały a to już w zasadzie wszystko jeśli chodzi "podstawową" pracę silnika. W zasadzie uszkodzenie/odłączenie któregokolwiek czujnika owszem wpłynie na pracę silnika ale palił będzie. Jedynie czujnik połorzenia wału korbowego całkowicie unieruchomi silnik bo to od niego zależy synchronizacja zapłonu.

Po długich konwersacjach z kolegą doszliśmy do wniosku, że jedynym logicznym wyjaśnieniem, wykluczając usterkę elektryczną, jest przymarznięte paliwo/wtrysk. Odpalił na ostatnich kroplach i zabrakło mu paliwa. Postój dwudniowy w temp. 0 st.C na pewno nie jest czymś wyjątkowym ale nigdy nie wiadomo co lejemy do baków.
  
 
Cytat:
2008-03-26 20:30:51, R_O_Y pisze:
Wszystkie teorie opisane wcześniej - prawdopodobne. Dodam też swoją (popartą obserwacjami z poprzedniego auta) hipotezę - albo czujnik położenia i prędkości wału korbowego, albo czujnik faz rozrządu. Osobiście wydaje mi się, że to może być ten pierwszy ponieważ mój poprzedni Escort był 8V więc nie posiadał czujnika faz (choć i tu mogę się mylić). Obserwowałem takie "zjawisko" już kilka razy, w miejscu - kręci i kręci ale zapalić nie chce, natomiast wystarczy pchnąć na 2/3 biegu i pomóc mu rozrusznikiem i zapala natychmiast. Wiem bo zapalałem tak samemu zapychając samochód, dlatego moja diagnoza pada na czujnik położenia wału. Jest on odpowiedzialny za informowanie komputera o położeniu wału i na podstawie tej informacji oraz na podstawie odczytu temperatury silnika komputer zmienia kąt wyprzedzenia zapłonu. Nieprawidłowo odczytana prędkość i położenie wału może powodować zły kąt i po prostu zapłon przypada nie wtedy kiedy powinien. Przy tradycyjnym sprawdzeniu czy iskra jest, okaże się że tak ale to nic nie znaczy. Napiszcie co myslicie o tej teorii. Pozdrawiam.



Bardzo trafna teoria bo jak pisałem przed chwilą to jedyny czujnik, który unieruchamia całkowicie silnik. Jednak, przyznaje ja się na tyle nie znam, ale mam kolegę na 5 roku elektrotechniki, specjalizacja elektronika samochodowa i w zasadzie był pewny: jeśli jest iskra to ten czujnik jest sprawny.
  
 
tak jest sprawny ale moze byc zasyfiony a to juz ma wplyw.
proponuje przeczyscic, 0zł a tyle frajdy. wystarczy opilek - moze 2 i juz powstaje "przekłamanie".
  
 
Się zastosuje do rady ::


[ wiadomość edytowana przez: jerico dnia 2008-03-26 21:05:17 ]
  
 
Zgadzam się z teorią o "zasyfieniu" czujnika bo to by się zgadzało - dopiero fizyczny ruch pojazdu (nawet niewielki) odblokowuje prawidłowy odczyt danych. Nie znam zasady działania tego czujnika ale domyślam się że nie ma on części mechanicznych więc pozostaje wpływ zwykłego "syfu" jaki samochód łapie podczas jazdy.
Napisz czy ten zabieg (czyszczenia) pomógł, bo z tego co ja pamiętam to takie niedomaganie nie występowało u mnie za każdym odpalaniem rano więc tym trudniej było mi zlokalizować przyczynę. Najczęściej obserwowałem to na wiosnę i na jesień gdy popołudniu odstawiałem samochód przy +15 (silnik dość gorący) a rano gdy odpalałem było koło 0 i taka też była temperatura silnika i zasysanego powietrza. Zimą rzadziej a latem praktycznie nigdy.
Pozdrawiam.
  
 
I jak tam testy?
  
 
Jak na razie nie ma problemu z odpalaniem więc nic nie ruszam, a tak prawdę mówiąc to nie mam czasu.