Problem z wstecznym!!!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam problema!!!!!!!!! Kiedy odpalam samochod, ktory powiedzmy nie chodzil 20 godzin i musze wyjechac z ogrodka tylem (bo inaczej nie ma jak) i chce wrzucic R (wsteczny) to nie moge. Podnosze "grzybek", nastepnie drazek w lewo i nastepnie do przodu i wlasnie w polowie tego do przodu mi sie zacina. Sprzeglo mam na maxa wcisniete w podloge i nic!!!!!!! Poprosto misze z calej sily popchnac drazek do przodu. Mieliscie taki problem, co mozna na to poradzic?
  
 
Ile przebiegu ?

Sprzęgło się kończy chyba
  
 
Szczerze mowiac dosyc czesto mi sie to zdarza i jedyne co mozna w tym momencie zrobic to.... odpuscic sprzeglo, poczekac chwilke, az sie kolka w skrzyni pokreca i sprobowac jeszcze raz - zwykle za 2 razem wchodzi juz idealnie... Niestety taka juz chyba uroda skrzynek oplowskich i daewoo - owskich??
  
 
Normalka

Zdejmij plastik razem z mieszkiem drazka i sprawdz te dwie tulejki one sie lubia wycierac ktos je z plastiku cholera zrobil.. paranoja..

Jak to nie pomoze... sproboj wymienic olej w skrzyni.. to tak naprawde nie duzy koszt a pomaga...
  
 
Cytat:

Ile przebiegu ?



Na liczniku mam tak malo nabite, za az wstydze sie wam powiedziec.
  
 
Tak jak Krawat pisal, trzeba na sekunde odpuscic pedal i znow wcisnac.
  
 
Czesc

Mi czasem przy włączaniu wstecznego zgrzytają kółeczka w skrzyni. iedyś, jak jeszcze sie serwisowałem a ASO powiedziano mi, ze nic sie z tym nie zrobi, bo tego sie nie reguluje. Ale jak swego czasu porównywałem działenie pedału sprzęgła u mnie i u Lego to różnica jest kolosalna oczywiście na kozyść Lega. Dziwne ...
Ale radze sobie z tym tak jak już wspominano. Trzeba odpuścić pedał i ponownie próbować. Proste, ale skuteczne

Pozdrawiam.
Paweł.

[ wiadomość edytowana przez: Kufel dnia 2003-07-23 20:54:05 ]
  
 
zgadzam sie z KeyJey na zdjęciach ze spot w łodzi jeśli dobrze pamietam ktos to trzyma w ręku (jeśli dobrze widze )
  
 
Czy jedyną przyczyną tego faktu nie jest to że wsteczny nie jest synchronizowany i nie zawsze wszystko na siebie trafia (trybiki te sprawy).
Raz sprzegło i wszystko gra.
PZDR
  
 
Ja jestem zdania torita.
  
 
tez tak mam...sprzeglo puszczam lekko zgrzytnie i ok
  
 
Można jeszcze jak nie wchodzi wsteczny wrzucić dwójkę i odrazu znowu wsteczny , ja tak robię i skutkuje...

Powodzenia
  
 
normalka - moja metoda - wrzucić jedynke, dwójke i szybko wsteczny - wchodzi odrazu


[ wiadomość edytowana przez: Tomek-Mydlowski dnia 2003-07-23 23:37:41 ]
  
 
ogolenie chodzi o to zeby poruszyc zabkami
  
 
Jak nie chce wejść wsteczny to nic na siłę - bo przecież nie można być tak brutalnym wobec Esperka
Ja robię tak : wstek nie wchodzi to wrzucam jedyneczkę i popuszczam sprzęgło tak aby bób przesunął się pare milimetrów do przodu... Nie ma bata - wtedy zawsze wstek wchodzi jak w masełko
  
 
Standardowy "problem" w wielu autach. Rozwiązanie jest jedno wymienione powyżej - odpuścić sobie i spróbować jeszcze raz... ale zgrzytać nie powinno... a mnie fajnie piszczy pasek od wspomagania jak po kilkudziesięciu godzinach odpalam esperaka i aby wyjechać pierwsze co to muszę skręcić.