LPG sterowane przez ECU - czy to jest możliwe?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Mam konkretne pytanie: czy instalacja LPG (coś jakby II generacja) mogłaby być sterowana przez oryginalny sterownik silnika? Chodzi mi o to, czy mogłaby zostać oryginalna cała elektryka silnika, oprócz wtryskiwacza(czy), a zamiast niego podłączyć regulacyjny elektrozawór "wpuszczający" gaz do układu dolotowego? Oczywiście ECU z elektrozaworem połączyć za pomocą jakiegoś układu dopasowującego obciążalność wyjścia wtryskiwaczowego do mocy elektrozaworu.
Jeśli nie jest to możliwe - to dlaczego?
Jeśli jest - to czemu się tak nie robi?
  
 
W II generacji LPG gaz wypływa ciągłym strumieniem zależnym w dużej mierze od przepływu powietrza przez mikser. Benzyna jest dawkowana impulsami o zmiennej długości też proporcjonalnie do przepływu powietrza. To jakby to samo, ale osiągnięte w odmienny sposób i ciężko połączyć ze sobą te dwa sposoby zasilania. Wtrysk gazu jest dużo bardziej zbliżony do wtrysku benzyny, a i tak wymaga dodatkowego komputera pośredniczącego pomiędzy ECU benzynowym, a wtryskiwaczami gazu.
  
 
Tak się to robi w sekwencji. Czasy wtrysku benzyny są tylko przeliczane na czas wtrysku gazu.
  
 
proszę więc o wyjaśnienie czym w II generacji jest sterowana wielkość strumienia dopływu na dolocie. Co uruchamia actuator jako jedyny "ruchomy" element w tej instalacji. Czy dobrze rozumiem że po otrzymaniu sygnału z centralki uruchamiany jest elektrozawór przy parowniku (który jest ustawiony na stałe po uregulowaniu przepustowości). Mikser jest na stałe. Wiem że są jeszcze brane pod uwagę sonda lambda i czujnik temperatury, ale to są przecież elementy powiązane z ECU - czyli muszą być nawet w tym typie instalacji jakieś powiązania elektryczne gazu z głównym komputerem samochodu. Przecież nie może robić tego centralka która jest tylko przełącznikiem B-G.
  
 
Cytat:
W II generacji LPG gaz wypływa ciągłym strumieniem zależnym w dużej mierze od przepływu powietrza przez mikser. Benzyna jest dawkowana impulsami o zmiennej długości też proporcjonalnie do przepływu powietrza. To jakby to samo, ale osiągnięte w odmienny sposób i ciężko połączyć ze sobą te dwa sposoby zasilania.


Z punktu widzenia elektroniki, to nic trudnego, a wręcz przeciwnie. Chodzi raczej o to, że gaz byłby dawkowany proporcjonalnie do dawkowania benzyny. I czy to by jakoś śmigało?
Cytat:
Tak się to robi w sekwencji. Czasy wtrysku benzyny są tylko przeliczane na czas wtrysku gazu.


No właśnie. Czyli jednak inne charakterystyki. Mi chodziło o to aby zrobić to bez tych dodatkowych obliczeń. Czy to miałoby szansę działać choćby jak II gen. po np. jakichś regulacjach?
  
 
Teoretycznie jest to do zrobienia, sam się kiedyś nad tym zastanawiałem. Tylko trzeba byc biegłymw budowie sterownika. Należy wprowadzić mapy dla gazu i beny i odpowiedno zaprogramować sterownik żeby rozróżniał oba paliwa nimi sterował i zaworami , odpowiednio otwierał bądz wtryski bądz krokowca, dwie mapy dla lambd no i wyjścia ze sterownika dla instalacji gazowej. Natomiast w praktyce może być różnie, sterownik jast stwożony bla beny.
Napewno producent sterownika jest w stanie to zrobić bądz fabryka a tak na własną rękę to trzeba mieć duż wiedzę w temacie i odpowiedni sporzęt. Nie wiem jak działają fabryczne instalki czy z jednego sterownika czy z oddzielnego dla gazu? Natomiast sterownik jest urządzeniem elektronicznym i może sterować wszystkim tylko go trzeba zaprogramować.
  
 
Cytat:
dwie mapy dla lambd


Czy to znaczy że sonda ma inne wskazania dla tej właściwej mieszanki lpg niż dla benzynowej?
  
 
Cytat:
Czy to znaczy że sonda ma inne wskazania dla tej właściwej mieszanki lpg niż dla benzynowej?


Oczywiście, że tak.
  
 
Gdzieś czytałem/słyszałem ,że Fiaty we Włoszech mają takie sterowniki . Ile w tym prawdy, nie wiem.
  
 
Cytat:
2008-04-03 21:51:25, mcjezioro pisze:
Z punktu widzenia elektroniki, to nic trudnego, a wręcz przeciwnie. Chodzi raczej o to, że gaz byłby dawkowany proporcjonalnie do dawkowania benzyny. I czy to by jakoś śmigało?


No nie wiem czy takie nic trudnego. Problem w tym że w I i II generacji układ parownik + mikser działa samoczynnie, ale przy tym mało precyzyjnie. Przepływ powietrza przez mikser wywołuje podciśnienie wysysające gaz z parownika. Aktuator służy tylko do korygowania wypływu gazu.
Przy wtrysku benzyny dawkowanie jest proste, bo ciśnienie benzyny jest utrzymywane na stałym poziomie i jej gęstość też jest w miarę stała. Ilość wtryśniętej benzyny jest proporcjonalna do czasu otwarcia wtryskiwacza. Tymczasem gaz raz jest zimniejszy, raz cieplejszy więc gęstość i ciśnienie się zmieniają. Komputer benzynowy sam tego nie ogarnie, a elektronika pośrednicząca też będzie miała naprawdę sporo roboty.
  
 
Cytat:
Tymczasem gaz raz jest zimniejszy, raz cieplejszy więc gęstość i ciśnienie się zmieniają.


No tak - temp. ma na pewno wpływ na gęstość gazu.....ale ciśnienie też się zmienia??? Wydawało mi się że reduktor/parownik jest właśnie po to aby utrzymać stałe ciśnienie.
A co do gęstości to za pomocą odpowiedniego (dość prostego) układu elektronicznego z czujnikiem temp. można by to było skompensować, odpowiednio korygując otwarcie zaworu. A nawet takie urządzenie byłbym w stanie sam skonstruować, bo jestem elektronikiem .
Cytat:
Cytat:
--------------------------------------------------------------------------------
Czy to znaczy że sonda ma inne wskazania dla tej właściwej mieszanki lpg niż dla benzynowej?
--------------------------------------------------------------------------------
Oczywiście, że tak.


Mozna coś więcej na ten temat? Jaka jest różnica w wartościach napięcia na sondzie?
  
 
Panowie - napiszcie jeszcze jeszcze coś .
  
 
Parownik nie ma stałego ciśnienia na wyjściu. Ma charakterystykę dopasowaną do przeciętnego miksera gazu, tak żeby całość jako zestaw działała w miarę liniowo. Mikser ma charakterystykę wykładniczą (zwężka venturiego), podciśnienie w nim rośnie do kwadratu przepływu powietrza, więc parownik musi się proporcjonalnie opierać przed wysysaniem gazu. Inaczej przy większych obciążeniach mieszanka była by bardzo bogata.
Co do tego napięcia na sondzie to ktoś tu błądzi. Ani w II, ani w IV generacji nie ma określonego zróżnicowania w odczytach sondy lambda zależnie od paliwa.
  
 
Cytat:
Co do tego napięcia na sondzie to ktoś tu błądzi. Ani w II, ani w IV generacji nie ma określonego zróżnicowania w odczytach sondy lambda zależnie od paliwa.

Czyżby?
To po kiego grzyba byłyby emulatory sondy? Gdyby nie różnice w napięciach generowanych przez sondę na benzynie i LPG to nie byłoby potrzeby stosowania emulatorów i kłopotów z ustawieniem emulacji drogi Kolego.
  
 
Cytat:
Parownik nie ma stałego ciśnienia na wyjściu. Ma charakterystykę dopasowaną do przeciętnego miksera gazu, tak żeby całość jako zestaw działała w miarę liniowo. Mikser ma charakterystykę wykładniczą (zwężka venturiego), podciśnienie w nim rośnie do kwadratu przepływu powietrza, więc parownik musi się proporcjonalnie opierać przed wysysaniem gazu. Inaczej przy większych obciążeniach mieszanka była by bardzo bogata.


Hmmm.... No to ta sprawa już jest chyba jasna (szkoda ).
Ale na innym forum gdzie też poruszyłem ten temat, pojawiła się pewna alternatywa (tylko mnie nie zlinczujcie ): wtrysk lpg w fazie ciekłej. Ktoś kto nad tym kombinował, twierdzi że nadawały by się do tego oryginalne benzynowe wtryskiwacze. Powiedzcie Panowie co o tym sądzicie.
Szkoda tylko że sprawa tej sondy jest taka "kontrowersyjna". Danek - czytałem na tym forum twoje wypowiedzi w jednym starym temacie, gdzie pisałeś że przy właściwej mieszance lpg sonda ma nap. 0,46V, a przy pb 0,56V (czy jakoś tak). Ale tutaj się chyba pomyliłeś. 0,46V to przecież jest wartrość na pb......tylko jak jest na lpg???
  
 
Dokładnie tak jest: LPG 0,46V, a przy Pb 0,56V.
Wynika to z innego składu procentowego mieszanki stechiometrycznej i właściwości LPG. Właśnie dlatego trzeba stosować emulatory sondy.
Co do Twoich pomysłów to nie warto wyważać otwartych drzwi . Wtrysk LPG w fazie ciekłej jest już dość dawno na rynku . Przejrzyj forum, a na pewno znajdziesz odpowiedzi na wszystkie swoje pytania i wątpliwości. Poszukaj postów Cromy1, on to dość dokładnie opisywał i wyjaśniał co i jak.
  
 
Cytat:
Dokładnie tak jest: LPG 0,46V, a przy Pb 0,56V.


Być może. Powiem Ci jednak że w dwóch (zaledwie) źródłach czytałem o nap. 0,45V lub 0,5V, dla pb oczywiście. Ale nie twierdzę że tak jest na pewno, bo to nie były źródła "pewne". Szukałem na ten temat jakichś informacji w necie, ale trudno jest znaleść takie dane. Wszędzie operują tylko określeniami typu "lambda ~ 1".
Cytat:
Wtrysk LPG w fazie ciekłej jest już dość dawno na rynku


Wiem o tym. Ale cena tego a nawet cena sekwencji jest dla mnie zbyt wysoka, a te kombinacje miały prowadzić do obniżenia kosztów i poprawy parametrów. Ale tak jak przypuszczałem - gdyby to było takie łatwe, to już dawno robiłoby się instalacje lpg w ten sposób. Mimo wszystko jednak chyba jeszcze nie odpuszczę. Jak kiedyś będę zakładał lpg, to na pewno jeszcze będę z tym kombinował (w praktyce ).
Dzięki za pomoc.
PS. Kliknąbym "pomógł" ale niema chyba takiej opcji na tym forum.
  
 
Moja informacja pochodzi z książki "Obsługa i naprawa FSO Polonez" Trzeciaka. Jest w niej bardzo dokładnie opisana zasada sterowania mieszanką i tam jest podana wartość napięcia lambdy dla mieszanki stechiometrycznej podczas pracy na benzynie. Natomiast na LPG wartość wziąłem stąd, że dla osiągnięcia współczynnika lambda ~1 na analizatorze spalin, próg sondy lambda w sofcie komputera LPG musi być ustawiony na 0,46V
  
 
Informacja o napięciu 0,45V na pb pochodzi z książki "Sam naprawiam samochód Opel Vectra i Calibra". Ale nie upieram się przy tym, bo już się przyzwyczaiłem że to co tam piszą, czasem mija się odrobinę z rzeczywistością.
  
 
Cytat:
2008-04-06 20:07:16, Danek pisze:
Czyżby? To po kiego grzyba byłyby emulatory sondy? Gdyby nie różnice w napięciach generowanych przez sondę na benzynie i LPG to nie byłoby potrzeby stosowania emulatorów i kłopotów z ustawieniem emulacji drogi Kolego.



Emulator jest stosowany dlatego, żeby oszukać komputer benzynowy, który nie ma już wpływu na dawkowanie paliwa, a nie dlatego że punkt lambdy się zmienił.
Mieszanka stechiometryczna to taka gdy paliwo i tlen są w proporcjach że po jej spaleniu TEORETYCZNIE spali się całe paliwo i wykorzystany zostanie cały tlen. I to jest mieszanka o współczynniku lambda =1. Dla benzyny będzie to mieszanka o proporcjach wagowych 14,7/1 , a dla LPG około 15,7/1 (róznie podają, pewnie zależy od proporcji propan/butan). Po spaleniu takiej mieszanki cyrkonowa sonda lambda powinna wypluć z siebie około 0,45V niezależnie od rodzaju paliwa.

Co do wtrysku fazy ciekłej to zdaje się największym problemem jest pompa, która ma podnieść ciśnienie ciekłego LPG. W przeciwieństwie do benzyny LPG nie ma właściwości smarnych.