Zadanie domowe: Wykonac Kompresor

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie czy ktos z was robil kompresor powietrza nadajacy sie do malowania ?

Slyszalem o jakims kompresorku wykonanym na zbiorniku stara i jego kompresorze a to wszystko napedza elektryczny silnik.

Niewiem jaki moze byc rezultat i cena takiego kompresora moze sie bardziej oplaca zakup jakiegos kompresorka np Topexu za okolo 500zl z mala butla i 8atmosferami?

Podzielcie sie swoimi spostzerzeniami od jakiegos czasu marzy mi sie kompresorek.
  
 
Nie wiem czy ci dużo pomoge ale - z doświadczeń mojego wuja który troche malował żelastwa ( akurat nie samochody ale...)
rzecz 1 - stabilne ciśnienie podawane na pistolet.... a co za tym idzie raczej wiekszy zbiornik
rzecz 2 - DOBRY odwadniacz....... sprawa znacznie bardziej KRYTYCZNA od stabilnego cisnienia - jedna kropelka wody może zmiszczyć całą prace
  
 
A co chcesz pomalować ? Jak 1-2 elementy to wystarczy i taki zwykły mały np Topex. Jeżeli cały samochód to też pomalujesz. Te małe kompresorki co prawda się do tego nie za bardzo nadają ale można tym malować(ja takim pomalowałem malucha, a mój kolega używa takiego stale do malowania 1-4 elementów na raz). Jeżeli będziesz używał takiego maleństwa amatorsko to powinien wystarczyć. Najgorsze jest jak taki mały kompresor ma już duzy przebieg, wtedy zaczyna się przedostawać olej do powietrza i paprze malowanie, trzeba filtry, odwadniacze itp. Jak jest nowy to można śmiało jechać bez niczego, tylko w miarę sensowny pistolet, taki zeby się nadawał do podjętego zadania- jak będziesz chciał malować zaprawki to nie kupuj dużego pistoletu którt będzie miał duzy wachlarz rozpylanej farby- bo pomalujesz wszystko tylko nie to co trzeba. Taki pistolet daje duży wachlarz farby żeby łątwo i równo można było pomalować dużą powierzchnię. Jeżeli chcesz malować cały samochód to właśnie takim sprzętem, a nie np małym pistoletem zaprawkowym bo taki pistolet to się nadaje właśnie żeby pomalować dół drzwi, zrobić zaprawkę na nadkolu i nie pomalować wszystkiegop przy okazji.
  
 
Narazie chce zabezpieczyc podluznice i podloge, oczywiscie zapraweczki tez, ale jak cos kupowac badz robic to nie polowicznie, czyli zeby mozna bylo pozniej smialo malowac i cale autko
  
 
Super sprzęt nie zastąpi komory lakierniczej bądź pomieszczenia w miarę czystego i dobrze wentylowanego. Jezeli nie będziesz miał dobrego miejsca to super sprzętem i tak nie pomalujesz tak, żeby nie było wtrąceń i paprochów. Zawsze coś się trafi. W przypadku metalika to trochę lipa, bo żeby ładnie wyszło to baza musi być położona idealnie i bez wtrąceń. Bezbarwny zawsze możesz sobie spolerować,a do bazy się nie dostaniesz. Jeżeli w bazie będą wtrącenia, to po pokryciu bezbarwnym będą 3 razy bardziej widoczne. Niestety bezbarwny działa troche jak szkło powiększające, wszystkie niedoróbki (rysy po za grubym papierze bądż wtrącenia widać o wiele bardziej niz na niemetalikach, i jezeli sa w bazie to póżniej są nie do usunięcia. CO prawda są takie specjalne ściereczki do przecierania bazy przed połozeniem bezbarwnego, ale to róznie wychodzi po takiej ściereczce. Ogólnie nie powinno się ingerować w samą bazę( nie poleruje się tego ani nie matrowi przed położeniem bezbarwnego, i stanowczo odradzam wszelkie ingerencje w baze przed położeniem bezbarwnego. Jedynie można zadbac o ładny wygłąd przez zapewnienie jak najlepszych warunków w malowanym pomieszczeniu czyli czystość i dobry wyciąg który będzie odsysał cału odkurz czyli farbe która nie znalazła się na karoserii a w powietrzu.
  
 
Ja miałem malowany cały przedni lewy błotnik i wyprawki na dachu kompresorem zbudowanym z kompresora od stara. Malowałem na dworze przy temperaturze powietrza około 24 stopni, potem z niewyschniętą farbą jechałem jakieś 5 km do domu i potem autko na całą noc do garażu, i powiem, że żadne paprochy mi sie nie poprzylepiały. Gdyby nie skórka pomarańczoa (bądź cytrynowa - jak kto woli) to można by powiedzieć że lakier położony jak u lakiernika.
  
 
Artur masz racje, to jest oczywiste ze w moim garazu nie da sie malowac calego samochodu, narazie nie musze tego robic a jak bedzie potrzeba to bedziemy myslec o "higienicznych" warunkach narazie tylko chcialbym skombinowac sobie sprezarke powietrza.
  
 
W sumie moje auto bylo malowane w dosyc spartanskich warunkach ale lakiernik byl dosyc doswiadczony i wyszlo w sumie bardzo ladnie i to bez polerki jeszcze jest. Tak sie wlasnie zastanawiam czy robic ? jak mysliscie ? on mowil cos ze ta 1 warstwa jest najlepsza jesli chodzi o jakosc i jak wyszlo dobrze po malowaniu to z czasem po paru pastowaniach sie same uloza niedociagniecia ?

Ile kosztuje taki kompresor topexu i jakis tani pistolet tak zeby zakonserwowac fure ?
  
 
Cytat:
2003-07-15 23:33:54, SXC pisze:

Niewiem jaki moze byc rezultat i cena takiego kompresora moze sie bardziej oplaca zakup jakiegos kompresorka np Topexu za okolo 500zl z mala butla i 8atmosferami?



  
 
Duzo nie ma tanszych
  
 
Jak nie miałem kompresora a musiałem coś malować to brałem od znajomego butlę od spawania (taka duza tlenowa od zestawu spawalniczego) i wymieniałem ją na pełną za 30 zł. Wystarcza na pomalowanie całego samochodu z zewnątrz.
  
 
A dalo by sie taka pozniej dopapowac na stacji choc do polowy? jesli tak to by starczylo na zabawe z zaprawkami

Butla z wetylem to byl by dopiero widok na stacji
  
 
Nie no w poldku zamontowac butle i takie natryski zamontowac w otworach konserwacyjnych doprowadzic przewodziki zrobic pojemnik na fluidol czy cos takiego ladowac butle na stacji. Zrobic przelacznik na desce rozdzielczej i prosze ;D samokonserwujacy sie poldek nikdy nie zgnije ;] fluidol taki duzy kosztuje ok 10zl nabicie butli mowisz 30zl ? to jakas mniejsza ok 10zl. przewodziki i natryski ok 30zl. co jeszcze ? hmm elektronika jakas ;] a moze tradycyjnie mechanicznie w bagazniku juz bez przesady z wygoda raz mozna zajrzec to bagaznika ;] reasumujac porzadny i pelny srodkow konserwacyjnych system bedzie kosztowac ok 80-100zl czego wicej chciec ? mozna nawet zrobic taki temat ze bez butli i podpinac kompresor na stacji jakiejs !!
Boze genialne to jest przeciez !!!!!!!!!!!!!!!!
Ej ja to robie powaznie
  
 
Stracilem chyba cierpliwosc , moze ktos mi opisac na co powinienem zwrocic uwage kupujac kompresorek za max 500zl czy wogule sie cos takiego oplaca kupowac ? z tego co zauwarzylem to raczej bedzie kompresor bezolejowy , napewno bedzie mial butle 25l i max cisnienie 8 bar. Olejowy chyba odznacza sie duzo wieksza bezawaryjnoscia. Po co sa 2 manometry?

Jutro sie wybieram po budowlanych supermarketa w celu wybrania tego najcudowniejszego moze ktos jeszcze zna miejsce w ktorym mozna zakupic w wawie taki budrzetowy kompresorek?

Piszcie co wiecie bo nigdy z tym ustrojstwem nie mialem doczynienia
  
 
Nikt nie uzywal takiego kompresorka czy co zaraz mam zamiar wyjsc na zakupki a tu niczegoo sie nie dowiem