MotoNews.pl
  

200 tys stuknęło

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Właśnie dziś nadszedł ten moment licznik przekroczył 200 tys.

Od nowości na Mobil 5W50 i nic nie bierze oleju. Oczywiście jest mały wyciek spod smieringu wału korbowego ale Pstruś zadeklarował pomóc, Ogólnie jest odpukac git
  
 
A ruda ku*wa jak się ma?
  
 
Z rudą nie najgorzej. Drzwi od spodu zdrowe. Jedynie gdzie odrobine rudy występuje to ranty nadkoli, i "nieco" progów.
  
 
Cytat:
2008-10-13 07:31:11, misiekwwa pisze:
Z rudą nie najgorzej. Drzwi od spodu zdrowe.


jaasne
To nie ogłoszenie, możesz pisać prawde

Cytat:
Jedynie gdzie odrobine rudy występuje to ranty nadkoli, i "nieco" progów.



a to nie mniej, nie wiecej oznaka, że po wewnętrznej stronie zakoli, oraz wewnątrz progów, blachy pozostało już niewiele.
Mówi Ci to człowiek który z 5-6 lat temu osobiście, początkowo skrobał, a następnie wycinał przegniły fragment zakoli.
Po wstawieniu reperaturek doklepanych z maski (chyba) citroena ......po kilku latach problem powrócił i szczerze mówiąc mam to już w nosie.
Wojny z rdzą się w espero nie wygra*. Można robić cuda, zabezpieczać, malować, konserwować, ale to jedynie spowolnianie procesu korozji. W espero rdza była, jest i zawsze (niestety) będzie.


PS pisałem ostatnio pieśń pochwalną dla odrdzewiacza firmy Brunox. Niestety po kilku miesiącach od robienia zaprawek, stwierdzam ....BRUNOX to jedno wielkie dziadostwo.


* dotyczy to również, ale w dłuższej perspektywie czasu, wariatów (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) pokroju Adama, który z wiśniowego złomero zrobił sobie ołtarzyk i zamiast nim jeździć, odprawia jakieś modły
  
 
Cytat:
2008-10-14 01:02:27, Tomek-Mydlowski pisze:
..........pokroju Adama, który z wiśniowego złomero zrobił sobie ołtarzyk i zamiast nim jeździć, odprawia jakieś modły


A propos wiśniowego złomero.
Siedziałem sobie w niedzielę w "nowym" złomiaku. Auto z 1998 roku z przebiegiem 30kkm, wiśniowe. Grama rdzy (ciekawe jak to możliwe?),zero rysek wyglądał jakby z fabryki wyjechał,pierwszy właściciel.Opony oryginalne (do wymiany!!).

Cena................................. 11.000zł
  
 
Cytat:
Właśnie dziś nadszedł ten moment licznik przekroczył 200 tys. Od nowości na Mobil 5W50 i nic nie bierze oleju.


chłopaku... to dopiero początek
ja też lałem TYLKO 5W50 i jak sprzedawałem esperaka to miał na blacie 323tys. i silniczek pracował jak ta lala
  
 
Cytat:
2008-10-14 11:56:42, JaRabbit pisze:
A propos wiśniowego złomero. Siedziałem sobie w niedzielę w "nowym" złomiaku. Auto z 1998 roku z przebiegiem 30kkm, wiśniowe. Grama rdzy (ciekawe jak to możliwe?),zero rysek wyglądał jakby z fabryki wyjechał,pierwszy właściciel.Opony oryginalne (do wymiany!!). Cena................................. 11.000zł



Fajnie że są jeszcze takie esperaki.....ale po pierwszej zimie normalnej eksploatacji.....to zero rdzy (w co nie wierze, ja bym coś znalazł ) przeistoczy się w zgniłe ranty drzwi i z całą pewnością po wewnętrznej stronie zakoli pojawią się pierwsze bomble (jeżeli już ich tam nie ma)

Pamiętajcie - to co widzicie na zewnątrz, to tylko wierzchołek góry lodowej. Prawdziwa rdza siedzi głębiej, a o swojej obecności powie sama za jakiś czas, gdy podnosząc samochód, podnośnik wejdzie w próg

Esperak to mechanicznie porządne auto. Zbudowane średnio i z mocno średnich materiałów....ALE oparte o konstrukcje starych, porządnych opli z lat 80-tych, dzieki temu zespół napędowy (dotyczy 8v) jest tak trwały.
Niestety wszystko psuje nadwozie. Co z tego że silnik jest zdrowy, jak przy mocnym depnięciu, wyjedzie z komory silnika
  
 
normalnej eksploatacji..
trzeba wtedy po nim skakac , czy rzucac po rowach?
z tego co piszesz wynika ze 16 v sa nie tak trwałe
bardzo bym chciał aby silniki naszych(czyt europejskich ) producentów były równie mało trwałe -toc czesto sie zdaza ze nie przejezdzaja 200 tys bez remontu-a w tym klubie chyba wiekszosc ma ten dystans za sobą-i ilu z nich wały szlifowało czy zmieniało korby albo tłoki czy chociaz głupie pierscienie? 10%? mówie cały czas o silniku 1.5
w ciagu 5 lat i ok 120 tys RAZ mi zgasł (nie z winy kierowcy)na trasie-co nie omieszkałem opisac na forum
ciekawa sprawa jest z akumulatorem--miał co prawda chwile słabosci ale nadal go uzywam pomimo ze ma 12 lat-samochód odpala, radio gra to nie zmieniam
dodam ze w sumie uzytkuje 8 akumulatorów jeszcze w wiekszosci polskich producentów i zaden nie jest starszy niz 4 lata...a juz co drugi domaga sie wymiany
  
 
z akumulatorami to się im udało, u mnie w rodzince jest nexia z tym samym silnikiem 1.5 i akumulator jeszcze NIGDY nie odmuwił posłuszeństwa autko z 96 roku a w silniku, jedynie w nexi przy przebiegu 180k uszczelka pod głowicą, jeździło ale brała płyn chłodniczy. w esperku jesszcze nic
  
 
pawle12432598120295235 po pierwsze, przeczytaj ponownie post królika. Mając na myśli normalną, zakładam eksploatacje z przebiegami rocznymi wyższymi niż 3 (słownie trzy) tys km
Po drugie, nie będe ponownie pisał dlaczego 1.5 jest gorsze od 1.8/2.0 (8V) Na forum jest coś takiego jak wyszukiwarka.
Odniose się jedynie do, cyt "bardzo bym chciał aby silniki naszych(czyt europejskich ) producentów były równie mało trwałe "

Otóż, zdziwisz się, ALE silniki w espero są WŁAŚNIE EUROPEJSKIE, pochodzą w prostej linii z opla. Nie licząc drobnych modyfikacji układu zasilania (notabene nie opracowanego przez kitajców)wszystkie jeździły już w latach 80-tych w autach ze znakiem błyskawicy na masce.

i tak na zakończenie, nie skłamię gdy powiem że 99% VW, Audi, BMW, Opli itp, z roczników 9x, które można spotkać np na allegro, dawno już (nie jedne) 200tys km ma za sobą.
To naprawde dla silnika nie jest duży przebieg.
  
 
U mnie stuknęło 293000 i przy 285000 jak Pstruś robił uszczelkę pood głowicą to doznał szoku gdyż chyba 2 tłok ruszał sie na boki paluchem i zrobi l sie jajowaty a olej jak brał tak bierze 04l/1000km
  
 
Cytat:
2008-10-14 17:39:14, Kula69 pisze:
U mnie stuknęło 293000 i przy 285000


a pewny jesteś że ta wartość to widnieje na liczniku po raz pierwszy?
Silnik w moim esperaku swojego czasu dostawał zdrowo po tyłku. Człowiek był młody, głupi to i jeździł się ścigać złomiakiem
Mniejsza o wiekszość, olej zawsze syntetyk, eksploatacja ostra, czasami nawet bardzo, później doszedł gaz.....i? Wszystko fabryczne. Nie licząc wymian częsci eksploatacyjnych (rozrząd, świece, kopułka, palec, cewka), uszczelek miski i pokrywy zaworów, silnik nigdy nie ruszany
Obecnie ma z tego co pamietam ze 230-240tys km, a sprężanie wręcz na fabrycznym poziomie.
To wyciosany w skale, niezniszczalny, niewysilony silniczek. Zaryzykuje nawet stwierdzenie że pierwsze padnie V8 lub R6 z BMW niż esperakowe poczciwe 1,8 8v

Cytat:
jak Pstruś robił uszczelkę pood głowicą to doznał szoku gdyż chyba 2 tłok ruszał sie na boki paluchem i zrobi l sie jajowaty



gdyby tak było, to olej przepalałby wiadrami, za Tobą nie byłoby widać świata, a silnik odpalałbyś po 30 minutowym kręceniu lub wcale (zależnie od kondycji pozostałych 3 garów).


Cytat:
a olej jak brał tak bierze 04l/1000km


Pytanie jaki olej i jaki styl eksploatacji. Jeżeli 10W40 lub nawet 15W40 i styl spokojny to coś jest nie tak.


  
 
Cytat:
obecnie ma z tego co pamietam ze 230-240tys km, a sprężanie wręcz na fabrycznym poziomie


...no ja jak sprzedawałem przy przebiegu 323 tys.km. swoje 1.8 8V to miałem dokładnie tak samo... więc dziwi mnie fakt że przy "żekomo" prawdziwym przebiegu 285 coś tam się dzieje z tłokami?
  
 
Cytat:
2008-10-15 17:03:13, ŁUKASZ_GAJER pisze:
żekomo


Dobra, w szoku jesteś po stracie przyjaciela . Ale żeby aż tak
  
 
Cytat:
2008-10-15 02:29:33, Tomek-Mydlowski pisze:
Pytanie jaki olej i jaki styl eksploatacji. Jeżeli 10W40 lub nawet 15W40 i styl spokojny to coś jest nie tak.


Valvoline maxlife 10w40, jestem 3cim włascicielem, jak miał 9 lat jak go brałem miał 220kkm
i przy 220-240kkm nic sie nie działo , nagle trach i kopci na biało, niewiem moze był cofany moze nie BTW jeżdze nim bo konca ostatnio Ac mi zapłaciło 2800 na czysto bo nic nie robie a silnik?? jak sie trafi coś innego to sie wrzuci czu to 2,0 czy 2,4 albo z pompą 2,0let i 4x4 zeby silnik nie wyjechał z budy sam
  
 
że komo

bo że piszemy przez samo ż