1.8TD90KM"97 pytanie techniczne

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam forumowiczów!
Mam pytanie stricte techniczne do fachowców. Chodzi mi o pewien odgłos dobywający się spod maski, którego mi ostatnio brakuje i myślę, że ten jego brak może być przyczyną dziwnej pracy silnika. Mianowicie po przekręceniu kluczyka w stacyjce, kiedy zapalają się wszystkie diody, grzeją świece i testują różne układy elektroniczne dochodził do mych uszu do tej pory taki specyficzny dźwięk - jedno- góra półtorasekundowy szybki terkot (lub cykanie jak kto woli) dobywający się gdzieś z okolic wtryskiwaczy, pompy wtryskowej. Ostatnio dżwięk ów zredukował się do kilku tyrknięć, a od pewnego czasu brak go w ogóle. Czy ktoś orientuje się czego to jest (był) odgłos
Dopowiem, że wersja fullwypaselektronik (tzn. przepływomierz+wtrysk sterujący+potencjometryczny czujnik położenia dźwigni przyspieszenia+2korektory) czyli silnik Endura-DE.


[ wiadomość edytowana przez: MajkelZ dnia 2008-05-18 00:28:35 ]
  
 
Jeśli sie nie mylę to ten terkot to kolektor wyprzedzenia wtrysku na zimnym silniku. Jeśli przestanie tyrkotać przy uruchamieniu silnika to pewnie niedługo bedziesz miał problem z uruchomieniem silnika.
  
 
Kolega mandaryn się nie myli, koniec korektora, tego z przodu pompy, od strony chłodnicy.
  
 
Dokładnie a wymiana trochu kosztuje ja popłynąłem 550 pln
  
 
Dzięki chłopaki za odzew!
Paradoksalnie muszę stwierdzić, że aktualnie nie mam żadnych kłopotów z rozruchem, wręcz przeciwnie - autko pali można powiedzieć "od sztycha". To urządzonko jest zasilane elektrycznie i wysyła sygnały do 'kompa' (może gdzieś jakaś przerwa zrobiła się w obwodzie), a z nim sprzężony jest korektor "od małych obciążeń". I tu bym upatrywał przyczyn moich kłopotów - tzn. właśnie "my ford" przy mniejszych prędkościach tak jakby się dusił, czasami po prostu szarpie (wtedy trzeba zdecydowanie go przegazować). Generalnie problem narasta wraz ze wzrostem temp. silnika. Przyspieszenia też nie są takie jak jeszcze niedawno tzn. ma takie zrywy, że wystrzeli jak z procy ale za chwilę mu to przechodzi. Czyżby objawy przerw w zasilaniu w paliwo - wiem, że muszę podłączyć pompę wprost z własnego zbiorniczka (omijając filtr - lewe powietrze też jest brane pod uwagę). Ale najbardziej jestem ciekaw jak to jest z zasilaniem tych korektorów: gdzie są ich przekażniki i gdzie idą przewody od tych urządzeń. Ponoć jakieś masy są ważne, ale gdzie tego szukać. Wdzięczny jestem z góry za wszelkie podpowiedzi bo dalszy wyjazd się zbliża, a tu trochę "strach w oczy zagląda"


[ wiadomość edytowana przez: MajkelZ dnia 2008-05-18 22:32:11 ]
  
 
No i wyjaśniło się - oczywiście mieliście rację. Przyczyną coraz dziwniejszych zachowań mojego Essiego był rzeczony korektor. Dla wiadomości innych pracuje on cały czas, a nie tylko podczas zapłonu i rozgrzewania silnika. Sterowany z komputera sygnałami o wysokiej częstotliwości na bieżąco koryguje kąt wyprzedzenia wtrysku w zależności od aktualnych parametrów jazdy (przyspieszanie, wolna jazda na niskim biegu, a nawet bieg jałowy - tylko przy hamowaniu silnikiem nie zauważyłem żadnych objawów jego uszkodzenia). Przy okazji znikł problem dość głośnego pisku pojawiającego się zaraz po uruchomieniu silnika i trwającego parę chwil. Podejrzewając słabo naciągnięty pasek alternatora zwlekałem z naprawą (potem okazało się, że ten pasek też ma samonapinacz). A przyczyną owego pisku była zużyta spękana uszczelka gumowa korektora, dzięki której kompresja z pompy szła bokiem jak "para w gwizdek".
Korektor kosztował mnie 394zł + 2 piwa, które spokojnie sobie spożyłem w trakcie wymiany tego urządzonka .
A dla ciekawości: rezystancja nowego elementu - 9,6 ohma , niesprawnego - 9,2 ohma. Wniosek nasuwa się sam.
  
 
No tak gdzieś właśnie ok 200 zet sam korektor kosztuje, ten cienki "palcowaty".
  
 
Cytat:
2008-05-29 14:21:52, Kris75 pisze:
No tak gdzieś właśnie ok 200 zet sam korektor kosztuje ...



NIE, ja właśnie zapłaciłem 394 zety za nowy zamiennik - oryginał kosztuje ponoć koło 9 stówek. Ale jak widzę w jaki sposób ta rzecz "powoli się wykańcza" to nie żałuję wydanych pieniędzy.