MotoNews.pl
  

Wymiana lusterka zewnętrznego - how to?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Nie ma to jak życzliwi przechodnie... Raz lusterko jest... a za chwilę go już nie ma

Zakupiłem nowe i zabieram się do wymiany. Nie wiem tylko jak ściągnąć plastikowy "trójkącik" od wewnętrznej strony drzwi, pod którym są śruby. Wydaje się on być przyklejony (przynajmniej od strony deski rozdzielczej).

Ma ktoś jakiś patent? Nie chciałbym drzeć na chama.

Pozdrawiam serdecznie.
  
 
jest na zatrzaski. podważ śrubokrętem, albo czymś cienkim.

A zeby wykręcić wszystykie sruby musisz sciągnąć cały boczek z drzwi. wtedy dopiero ten trójkąt wyciągniesz.

Pozdr.
  
 
Wyrwij i tyle

Ale zdejmij boczek, bo jest język

[ wiadomość edytowana przez: Zoltar dnia 2008-07-05 14:44:47 ]
  
 
Cytat:
2008-07-05 14:20:48, brqsl pisze:
Witam. Nie ma to jak życzliwi przechodnie... Raz lusterko jest... a za chwilę go już nie ma



To pomyśl, czy aby dobrze zaparkowałeś? Ja osobiście z 50 lusterek poskładałem, a ze 3 złamałem w autach, których kierowcy próbowali mnie zmusić, abym z dzieckiem w wózku zjechał konecznie na ulicę, bo oni sobie zaparkowali, zostawiając 20 czy 50 cm chodnika.
Musisz ściągnąć boczek niestety.
  
 
Cytat:
2008-07-05 14:51:14, piotr_ek pisze:
To pomyśl, czy aby dobrze zaparkowałeś? Ja osobiście z 50 lusterek poskładałem, a ze 3 złamałem w autach, których kierowcy próbowali mnie zmusić, abym z dzieckiem w wózku zjechał konecznie na ulicę, bo oni sobie zaparkowali, zostawiając 20 czy 50 cm chodnika. Musisz ściągnąć boczek niestety.



pisałem o "życzliwych" przechodniach. Sam często chodzę z wózkiem, więc znam problem i wiem jak się parkuje.

Cytat:
Wyrwij i tyle
Ale zdejmij boczek, bo jest język



powiem szczerze, że jeszcze nie zdejmowałem boczku nigdy, po za tym chciałbym jeszcze dzisiaj założyć lusterko a nie mam za bardzo warunków na dłuższe dłubanie.
Czy jeżeli "wyrwę" to mogę coś uszkodzić? Założyć trójkącik mogę przecież w późniejszym terminie.
  
 
Nic nie urwiesz, to prosta sprawa

Jak zdjąć boczek, też jest na forum


Pozdro
  
 
zdjąłem boczek, odkręciłem lusterko i próbowałem przykręcić nowe.... niestety okazało się, że śruby nie pasują z tego starego muszę jakieś mniejsze skombinować.
  
 
Cytat:
2008-07-05 17:41:25, brqsl pisze:
niestety okazało się, że śruby nie pasują z tego starego



Lusterek był 2 rodzaje. Czy aby właściwe posiadasz? Powinieneś mieć stary (kanciasty model).

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2008-07-05 19:30:09 ]
  
 
Cytat:
2008-07-05 19:29:17, piotr_ek pisze:
Lusterek był 2 rodzaje. Czy aby właściwe posiadasz? Powinieneś mieć stary (kanciasty model). [ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2008-07-05 19:30:09 ]


No nie za bardzo. 1996 rok to już okrągłe lusterka.

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
Różnie to bywa z tymi lusterkami. Może to początki 96 i mieli stare zapasy to takie dali...
  
 
Lusterka mam nowe, składane. Problem jest w tym, że trzy śruby mocujące są trochę za duże i nie chcą się wkręcić.

Mam nadzieję tylko, że nie uszkodziłem sobie gwintu
  
 
Cytat:
2008-07-05 22:50:53, brqsl pisze:
Problem jest w tym, że trzy śruby mocujące są trochę za duże i nie chcą się wkręcić



Za długie? Podkładki podłóż, albo rżnij.
  
 
Cytat:
2008-07-05 19:29:17, piotr_ek pisze:
Lusterek był 2 rodzaje. Czy aby właściwe posiadasz? Powinieneś mieć stary (kanciasty model). [ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2008-07-05 19:30:09 ]


Według mnie oba pasują bo na ostatnim zlocie przymierzałem nowszy typ do swojego (a mam kanciaste) i u mnie wszystko pasowało.
  
 
Cytat:
2008-07-05 23:15:49, YeLonkoskY pisze:
Według mnie oba pasują



Wkręty też przymierzałeś.
  
 
Cytat:
2008-07-05 22:56:48, piotr_ek pisze:
Za długie? Podkładki podłóż, albo rżnij.



za grube.
  
 
Cytat:
2008-07-06 07:55:30, piotr_ek pisze:
Wkręty też przymierzałeś.


Przykręciłem i odkręciłem i było OK, nie wymieniłem tylko dlatego że poprzednie było zdrutowane zamiast kostki a na zlocie są inne ważniejsze rzeczy niż pierdzielenie się z kabelkami. Łatwiej będzie zmienić pękniętą obudowę a lusterko zostawię sobie na przyszłość jak stracę poprzednie - a stanie się to jak upoluję w końcu kogoś na odpowiednią przycierkę