MotoNews.pl
  

Zabiłem swojego kaszla :-((((

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
no i stało sie...zabrakło troche szczescia i nie zmieściłem sie w zakręcie...wylądowałem tylnią felgą na betonowym mocowaniu płotu(((( szkody: fela do kosza, opona rozpruta, wahacz pogięty, bak paliwa pogięty (lewa tylna strona), podłoga w miejscu mocowania wahacza wciągnięta pod auto wręcz razem z mocowaniem:/ wiec w podłodze jest szpara na dwa palce....nie mam pojęcia czy to da sie zrobić....dobrze, zeby nie ciachało opony....no i nie wiem czy jest sens bo w sumie buda jest taka sobie....chyba ją dobiłem:/ na szczescie mam AC wiec moze z tego poleci kaska ( za naprawe albo za szkode całkowitą)...
  
 
Widziałem to na własne oczy Nie wygląda to elegancko. Ślady nadwyrężenia płyty podłogowej widoczne są aż przy drugiel prowadnicy fotela kierowcy!!


Pożyjemy zobaczymy.
  
 
ojjj.. jako blacharz poradze ci kombinować na szkode całkowitą. bo jeśli buda jest faktycznie taka sobie to nie wiem czy opłaca się wymieniac płaty podłogowe, tylną podłoge(tą pod fotelem tylnym)
wszystkie wymagane wzmocnienia..
prawdopodobnie takze wzmocnienie progu(wewnętrzne) może takze nadkole wewnetrzne tylne lewe... trudno mi spekulować co tam jest pogięte ale wspóczuje...
  
 
o kurde!!!!! Armata ale kicha na maxa... a wygladalo nie aż tak zle...i wyszlo z tego az takie g...no.

minuta ciszy.....
  
 
armata.... ale zwała.... pełen respect dla ciebie... moze jednak cos uda sie z niego zrobic... pozdro i do zobaczyska !!
  
 
na AC to za mocno nie licz, za maluszka rocznik 89 dostaniesz pewnie z 400 zł....
  
 
nawet mnie te 400 zeta robi )) bo za 600 mam kompletną bude z klatką i papierami i zawiasem....92 rok. dobry lakier. dobre blachy. obspawana. teraz zastanawiam sie czy nie ubrać kasku zapiąć szelek i nie pierdolnąć nim w drzewo...wtedy napewno by była szkoda całkowita....:] tylko nie mam serca tego tego zrobić.....:/
  
 
Esz!! KOmbinwać trzeba. Buda od środka to już nie ma progów wewnątrznych, nadkola też nie lepiej wyglądały tak więc blacharz nie miałby do czego tego wyspawać.
  
 
zawsze cos musi sie stac cos takiego, ale z nowych zrodel wiem czyli od samego wlasciciela ze bedzie nowa buda


[ wiadomość edytowana przez: fuso dnia 2004-10-16 09:50:15 ]
  
 
No zwala troche....ale to tak zwane ryzyko zawodowe Ale co tu duzo gadac, progi tez ci pekaly wiec wymiana budy to chyba najlepsze rozwiazanie.

Pozdro i 3mam kciuki!
  
 
ojoj...

Kombinuj z ubezpieczeniem i zmieniaj bude... Tylko musisz pomyslec o (nie)szczesliwych numerkach
  
 
Przede wszystkim SUPER, że nic Ci się nie stało. Budę zmieniaj, jeśli opis jej stanu faktycznie odpowiada temu co można ujrzeć. A jakbyś chciał sprzedać ze swojego jakieś częsci ... przednie zderzak, kubełek, silniczek ... wal na PRIV (ale sęp ze mnie).
  
 
zapomnij moch napewno sie nie wycofuje z interesu:] bycmoze da sie wszystko ładnie zrobić...w poniedzialek bede gadał z blacharzami i zobaczymy....
  
 
armata wez zrob FOTY swojego jak mozesz... i wrzuc na forum bynajmniej ja jestem ciekawy jak wygląda twoj malec w chwili obecnej... pozdro !!
  
 
decyzje zapadły: autko trafia do blacharza.....bedzie zrobione za chorą kase....ale....za dużo serca i krwi włożyłem w tego pierdziela żeby teraz go piciąć....no i bede miał czas żeby spokojnie wstawić klateczke :d . jak dobrze pójdzie to może za miesiac pojawie sie na pasie pozdro
  
 
Popieram te decyzje całym sercem choć czychałem na części jak sęp.
  
 
no to luzik ze go zrobisz ja mojego jak utopiłem to tez myslalem nad oddaniem na złom... i jeszcze jak odkryłem dziury w podłodze to wogle załamka... ale doszłem do wniosku ze za bardzo jestem przywiązany do bobka i musze go zrobic i go zrobie zobaczycie !!
P.S ja tez moim moze za miesiąc sie pojawie jak go wysusze pospawam i jeszcze pare rzeczy zrobie pozdro
  
 
Armata, a można spytać co dokładnie masz do wymiany(rozmawiałeś z blacharzem to chyba wiesz?)i ile cię to wyniesie?
po prostu ciekawość zawodowa.. nie zamierzam cię namawiac na zmiane warsztatu , jestem po prostu ciekaw.
  
 
jutro jade na wycieczke po blacharniach....także sie dowiem co i jak....a tak swoją drogą....to może masz jako blacharz możliwość zrobienia mojego boba? :>
  
 
jako blacharz mam pewne umiejęności, niestety nie mam miejsca ani migomatu. tak to wygląda z mojej strony