MotoNews.pl
  

Wtrysk CO2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
wczoraj przypadkiem napotkałem jakiś wątek na sieci o wtrysku CO2 do dolotu, powoduje to obniżenie temp zasysanego powietrza, wie ktoś cos o tym, jak to działa, jak to sie montuje ???? i w ogole co to jest ???





[ wiadomość edytowana przez: Kamil_K dnia 2008-06-12 22:26:13 ]
  
 
zasada jest prosta rozpręzajace sie powietrze obniza swoja temperatóre ale o Co2 pierwszy raz ssłysze słyszałem o próbach z tlenem.NAwet chetnie sie dowiem o tym co2

tu znalazłem cos na ten temat

http://www.tuning.dupcia.net/index.php?option=com_content&task=view&id=55&Itemid=56

[ wiadomość edytowana przez: Spinki dnia 2008-06-12 22:34:14 ]
  
 
nie wtrysk do dolotu tylko raczej dodatkowy obieg chlodzacy powietrze (taki element chlodnico-podobny zasilany zymnym CO2) - wtrysk CO2 do dolotu zamuliloby raczej samochod niz dodalo mocy.
  
 
tekst z capri.pl:
Cytat:
jest jeszcze inny patent bezpieczny(wmiare)dla srodowiska i ludzie a mianowicie
do ukladu dolotowego montuje sie spiralna rurke(długosc zalezy tylko od ciebie)na jej koncu montuje sie dysze z wylotem poza uklad dolotowy z drugiej strony podpina sie butle z dwutlenkiem wegla
dziala to na takiej zasadzie ze w momencie "odpalenia" co2 rozpreza sie schładzajac rure nawet do -80(minus) stopni przez co schładza dolatujace powietrze co przyrost mocy okolo 25%



z Street Racers:

Cytat:
Wyjaśniam o co chodzi.
Na Do Rury doprowadzającej powietrze do kolektora dolotowego była wmątowana metalowa rurka(równolegle, o tej samej średnicy co Rura do kolektora), która wewnątrz miała metalowy walec- w środku pusty zakończony po obu stronach stożkami (zajmujący ok. 50% wew. średnicy rury), który był przymocowany do rury dwoma przewodami. Jednym z góry, który doprowadzał gaz( CO2) i z dołu odprowadzającym. Gaz był wtłaczany pod ciśnieniem i w momencie jego rozprężenia wewnątrz walca, ochładzał go. Walec z kolei schładzał powietrze które go opływało znajdując się wewnątrz rury.
Butla z gazem była założona w bagażniku. Efekt dość przyjemny: przyrost mocy ok 20%. nagłe wgniecenie w fotel i odgłos piszczących przy prędkości 50km/h, opon mimo, że bieg nie był zmieniany.




[ wiadomość edytowana przez: Kamil_K dnia 2008-06-13 08:52:48 ]
  
 
Witam

to w/g mnie nie inaczej jak aktywny intercooler ...

a nie lepiej założyć po prostu taki normalny intercooler ??
z tym, że ciekaw jestem jak się będzie sam sprawdzał bez turbawki

  
 
zwykły IC bez turbawki jedynie MOCNO zamuli auto, a i poza tym to tak nie schłodzi.. A co do co2 to podobno droga zabawa z tym jest..
  
 
szukałem na sieci więcej informacji o tym, są linki do firmy która to w Polsce rozpowszechnia (a raczej rozpowszechniała) juz są nie aktywne (już nie ma tej strony), goście z klubu mitsubishi robili jakąś wersje home-made, ale nie ma żadnych fot

nabicie butli CO2 to grosze są (za 10kg place 22PLN a te są po 2,5kg), do tego jakiś elektrozawór na przewodzie (np od LPG) z włącznikiem wysyłającym impuls przez kilka sekund (żeby za każdym razem była taka sama dawka gazu), pozostaje tylko zbudowanie tej puszki rozprężającej, pewnie by sie od czegoś dopasowało, tylko wkręcić doprowadzeni gazu i jakąś dysze upustową (w atmosfere)


[ wiadomość edytowana przez: Kamil_K dnia 2008-06-13 09:37:28 ]

[ wiadomość edytowana przez: Kamil_K dnia 2008-06-13 09:37:52 ]
  
 
Cytat:
2008-06-13 09:20:58, bzikol pisze:
Witam to w/g mnie nie inaczej jak aktywny intercooler ... a nie lepiej założyć po prostu taki normalny intercooler ?? z tym, że ciekaw jestem jak się będzie sam sprawdzał bez turbawki



Zwykły intercooler spełnia swoją rolę tylko w turbo doładowaniach. Powietrze przy sprężaniu ogrzewa sie do 50 - 60 stopni C i schładzane jest w intercoolerze do prawie temperatury powietrza zewnetrznego (latem około 20 stopni C). Obniżenie temperatury powietrza w tym przypadku jest o około 30 stopni.

W silniku wolnossącym zasysane powietrze ma powiedzmy 20 stopni. Gdyby włożyć tam intercooler, to przy dużej prędkości można by uzyskać temp około 1 stopień niższą pod warunkiem, ze asfalt nie jest rozgrzany do 40 stopni, co dodatkowo podgrzewało by intercooler.

Rozprężający się CO2 może mieć grubo poniżej -50 stopni. Zastosowanie CO2 jako czynnika schładzającego jest bardzo skutecznym sposobem ochłodzenia powietrza ale... No właśnie, zawsze jest jakieś ale.
Po pierwsze jest to metoda bardzo droga. Te kilka kilo CO2 wyleci z bytli w kilka minut.
Należało by skonstuować przepływowy schładzacz powietrza o dużej sprawności, który by całkowicie wykorzystał możliwości CO2. W tym przypadku najlepszy byłby wymiennik przeciwprądowy (rura w rurze), tak jak wspomniał ktoś wcześniej cytowany. Wtedy dwutlenku starczyło by na wiele dłużej a i efekt byłby większy.
I najważniejsze. Schładzanie powietrza zasilania ma swoje granice. Nie jest tak, że im zimniejsze powietrze, tym wieksza masa powietrza trafi do cylindra i tym większa moc. Poniżej pewnej granicy schłodzenia efekt zaczyna się odwracać. Schłodzone powietrze odbiera znaczną część energii z cylindra. Spalanie przebiego coraz trudniej. Paliwo zaczyna sie skraplać, tak jak przy odpalaniu zimnego silnika zimą. Żeby zrekompensować wykroplone paliwo, trzeba dołożyć dodtakową ilość paliwa (jak ssanie). Zaczyna wykraplać się woda, która dodatkowo utrudnia spalanie.
Żeby tego uniknąć, należało by dostosować ilość wtryskiwanego do wymiennika powietrza CO2 do takiego poziomu, by nie schłodzić powietrza zbyt mocno.

Przed założeniem CO2 należało by się zastanowić poważnie, czy gra warta jes świeczki. Jak ktoś szyka chwilowych wzrostów mocy to nadal najlepszy jest podtlenek azotu N2O (NOS).
  
 
Raczej pesymistyczne mam nastawienie do tego wynalazku, manufaktura która raczej nic nie da...
Cytat:
szukałem na sieci więcej informacji o tym, są linki do firmy która to w Polsce rozpowszechnia (a raczej rozpowszechniała) juz są nie aktywne (już nie ma tej strony)



Ciekawe dlaczego
  
 
dziś rozmawiałem z kolegami z roku którzy są na specjalizacji "silniki i samochody" i oni mówili ze słyszeli o czyms takim, najwazniejsze jest dobranie odpowiedniej ilosci gazu ktora ma byc 'wstrzelona' zeby usyzkac odpowiednia temp. i to wszytko, jak bedzie za malo to nic nie da, a jak damy za duzo (za bardzo schlodizmy) to tez nic nie da....
  
 
25% przyrostu mocy? menu McDonalda niektorym wyzarlo mozgi..
  
 
tu ceny w $ :

CryO2


a tu omowienie wraz z instalacja youtube:
CryO2 filmik

[ wiadomość edytowana przez: maly_smok dnia 2008-06-15 13:28:56 ]
  
 
Moim zdaniem to jest dobre dla kogoś kto już wycisnął z silnika wszystko co sie dało i chce jeszcze więcej wycisnąć
  
 
Cytat:
2008-06-15 13:26:54, maly_smok pisze:
tu ceny w $ : CryO2 a tu omowienie wraz z instalacja youtube: CryO2 filmik [ wiadomość edytowana przez: maly_smok dnia 2008-06-15 13:28:56 ]



tu jest pokazane do chlodzenia intercoolera a w wątku mowa o chłodzeniu powietrza w dolocie
  
 
nikt nie pomyslał jeszce o innym czynniku, mianowicie wilgoć.
Przy temperaturze 20 stopni powietrze ma około 10 gramów wody na każdy kilogram powietrza. Niby mało, ale silnik pracując "normalnie" zużywa 3 kilo powietrza na sekunde. Sama wilgoć nie jest szkodliwa, jednak gdy sładzając to powietrze, wilgoć wytrąci sie, powstanie para wodna, a przy temperaturze poniżej -5 (jaką to cudo podobno spokojnie uzyskuje) cząstki lodu. Wiemy co woda w cylindrach może powodować więc nie sądzę że to dobrze zrobi silnikowi.
Cytat:
2008-06-15 14:28:48, Kamil_K pisze:
tu jest pokazane do chlodzenia intercoolera a w wątku mowa o chłodzeniu powietrza w dolocie



[ wiadomość edytowana przez: grzesiek127 dnia 2008-06-15 22:04:04 ]

[ wiadomość edytowana przez: grzesiek127 dnia 2008-06-15 22:04:41 ]
  
 
W samochodach rajdowych spotyka się dodatkowy wtrysk wody do cylindra, tak pany - w ten sposób na skutek wysokiej temperatury powstaje para o dużym ciśnieniu podnosząc w ten sposób ciśnienie...
  
 
Cytat:
2008-06-15 22:06:08, LukasJ pisze:
W samochodach rajdowych spotyka się dodatkowy wtrysk wody do cylindra, tak pany - w ten sposób na skutek wysokiej temperatury powstaje para o dużym ciśnieniu podnosząc w ten sposób ciśnienie...

tylko że silnik w samochodzie rajdowym po tygodni pracy (treningi, rozpoznanie, sam rajd) idzie na śmietnik. Owszem zdarza się, ze coś takiego się robi, nawet w celu zwiększenia ciśnienia, ale sama woda służy do lepszego rozprowadzenia iskry co zwiększa skuteczność spalania
  
 
Cytat:
2008-06-15 13:33:56, WojZdzisiu pisze:
Moim zdaniem to jest dobre dla kogoś kto już wycisnął z silnika wszystko co sie dało i chce jeszcze więcej wycisnąć



Taki ktoś wpakował takie pieniądze że się na to nawet nie obejrzy, nie mówiąc że zapewne już ma intercooler.

Panowie, a Wy dalej o tym "cudzie"?