Volkswagen, Opel, Łada

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co jest takiego w tych volkswagenach i oplach, ze "wszyscy" tylko te marki uwazaja za samochody? Z kim bym nie rozmawial, o tym jakie auto chce kupic, to pierwsze co slysze to "tylko niemiec", "volkswagen albo opel". Jak mowie ze chce kupic druga lade, to sie ze mnie smieja Moja lada chociaz jezdzi jak jezdzi, i obecnie stan zewnetrzny nie pozwoli na jej dalsze uzytkowanie bez zajecia sie nia, to w sumie mnie nigdy nie zawiodla w ciagu niecalego roku. MECHANICY mi powatarzali, jak chce auto do jezdzenia to jakis niemiec, ale jak mam im dac zarobic to inne (najczesniej renault). Ja sie nad tym nie zastanwiam, bo nie chce niemca, ale nikt nie podaje konkretnych argumentow za nimi?
  
 
Ja tez nie wiem co w tych VW i Oplach jest. Ale miałem taką sytuacje ze jadąc kiedys do Elbląga(no i Zakopanego) to przy prawie każdym tankowaniu gazu zaczynała sie rozmowa z pracownikiem danej stacji na temat że Łady to dobre samochody Nawet taką dyskusje przeprowadziłem tydzien temu na stacji benzynowej nieopodal mnie(pracownik tez kiedys miał Ładną)
  
 
nasze spoleczenstwo jest po prostu glupie. Glosuje czasem na PiS, a czasem sławi VW.
Wobez VW nie mam niczego poza poblazliwym usmieszkiem.
Nie dyskutuj nigdy. Przyznaj, ze jezdzisz szmelcem i rob swoje. Niech przeplacaja za swoje szajswageny - a ty kupisz za grosze kolejna lade, albo np. alfe, zeby daleko nie szukac
  
 
Co do rozmów z ludźmi, to ja też ma raczej dobre wspomnienia. Z Ładą jest jak z Maluchem, każdy go miał, albo miał go ktoś w rodzinie. A co do aut niemieckich, to jadą one na dobrej opinii z lat minionych. A Łada zawsze się kojarzy z tandetą za wschodniej granicy. I tak szczerze powiedzmy jest w tym trochę prawdy. Ja osobiście nie narzekam. Zakup 2105 był celowy i w pełni przemyślany (nie dostałem jej po dziadku). Myślę, że jak rdza pozwoli, to jeszcze nią trochę polatam. Lecz nie ukrywam, że chce zakupić drugie auto i myślę, że będzie to „niemiec” lub „japończyk”.
  
 
Witam
Po pierwsz trudno powiedzieć że "wszyscy", po drugie bardziej dotyczy to VW niż Opla.. skąd się wzięło takie uwielbiebienie dla VW? U Niemców sprawa jest jasna, oni nawet jesli nie są pewni że ich wyroby są najlepsze, a uwierz że większość tak uważa, to i tak kupują niemieckie.. - patrotyzm? nacjonalizm? a może po prostu duma narodowa, VW projektował (niekoniecznie osobiście, ale się pod nimi podpisywał) ich ukochany Ferdynad Porsche.
Golf I kiedy wszedł na rynek był rewolucją, stosunkowo tani, świetnie się prowadził, ciekawa, nowa sylwetka (Giugiaro), dory niezawodny silnik, jednocześnie auto było trwałe i solidnie wykonane, przypomnijmy co wtedy jeździło na drogach, był to rok 1974 !!!. szybko pojawiło się wiele róznych wersji 3D, 5D i GTI jako oferta kierowana do młodych ludzi, itd.
Pierwsze lata eksploatacji potwierdziły jego niezawodność i ...tak narodziła się legenda, jeszcze wiele lat inni producenci próbowali zbudować auta dorównujące Golfowi (oczywisce w tym segmencie).
Lata mineły i... mit nie przeminął, chociaż auta z Volksburga już nie są ani tanie, ani niezawodne jak niegdyś...
W Polsce stało się tak że golf, kupowany za pracę na saksach w RFN stawał naprzeciw maluchów, syrenek, pożniej PF 125 i Polonez, które to auta zamiast się rozwijać, produkowano coraz gorsze, ubożej wyposażone, tandetne, więc pierwsze zachwyty były nawet zrozumiałe, chociaż kiedy w 1986 roku stanęły obok siebie Łada 2107 Toscana i Golf I, to hmmm.... Golf wypadał jak ubogi krewny, nie bez powodu Łada zwana była Mercedesem wschodu
W Polsce Golf zrobił najpierw karierę jako auto ludzi którym się powiodło (np. docentom zbierającym owoce czy myjącym gary na zachodzie ) a po przemianach stał się najpierw autem wszelkiego rodzaju oprychów spod znaku łysej pały i bejsbola, potem powoli wraz z bogaceniem się społeczenstwa, coraz bardziej buraczał , stając się synonimem jakoś dziwnie pojętego statusu, przypomnieć należy że wszystko co polskie, czeskie czy rosyjskie poszło w odstawkę jako mało "trendy".
A dzisiaj? im bardziej zagłebiamy się na prowincję tym więcej golfów, karierę robią zwłaszcza na wioskach
  
 
Blaze, to wg mnie nie chodzi o "niemieckie samochody". Ja bym ten krąg zawęził tylko do samych VW, albo i jeszcze bardziej - tylko do Golfa. Po prostu jak widzę ten bezsensowny kult Golfa to śmiać mi się chce - często wiąże się to tylko z bezsensownym wydawaniem kilkakrotnie drożej tylko dlatego, że samochód nazywa się Golf. Bo przecież często jest tak, że z jednego rocznika można kupić np. Escorta lub Golfa 3. Oczywiście Golf 3 kilkakrotnie drożej, ale oszołomy oczywiście muszą mieć Golfa. Bo oni muszą szpanować. A przecież taki Escort to nie jest zły samochód. I nieprawdą jest, że Ford gówno wort. Kumpel ma Escorta jeszcze tego kanciatego (89 rok) i trzepie po 2,5 tys miesięcznie wożąc pizzę i przez rok czasu jak go ma wymieniał tylko przeguby i łożyska. A dał za niego 1 tys. złotych. A Golfa 2 za tyle się nie kupi. Ale dla buraków to nieważne - kit, że wszystko zawieszenie i wszystko wypierdolone jak tylko się da, ale ważne że Golf, a nie tam jakiś ford czy łada czy coś tam jeszcze innego.

Panowie podsumowując, żeby ktoś mnie nie zrozumiał źle. To nie jest tak, że ja popadam w drugą skrajność, że mam z kolei uprzedzenia do Golfa czy w ogóle do VW. Uprzedzenia mam tylko do idiotów, którzy uważają VW za jedyną słuszną markę na świecie, a jakiekolwiek inne odrzucają. A Golfy nawet mi się podobają, zwłaszcza 3 i 4, ale bym nie kupił Golfa, bo uważam, że są za drogie. Płaci się tylko za nazwę, bo nazwa VW już sobie wyrobiła renomę na rynku. Równie dobrze można kupić np. jakąś skodę, np. Octawię zamiast Golfa 4 i mam to samo tylko w innej budzie i inny znaczek, a kilka tysięcy mniej płacę.
Oczywiście nie zawsze tak jest, bo czasem uda się wyrwać coś naprawdę okazyjnie (np. sąsiad 2 lata temu wówczas 6-letniego Golfa 4 w kombi full wypas dorwał w Niemczech za 3000 euro), więc dla mnie jest wtedy coś takiego zrozumiałe, ale już ten przesadny kult VW jest po prostu głupotą i tyle.
Niby VW miał być samochodem dla ludu, ale tak było chyba kiedyś (no może jeszcze za czasów Golfa 3, czy Passata B3). Teraz jest samochodem dla ludu chyba tylko z nazwy, bo w praktyce jest samochodem tylko dla snobów.
Cytat:
A dzisiaj? im bardziej zagłebiamy się na prowincję tym więcej golfów, karierę robią zwłaszcza na wioskach

Tu bym się nie zgodził.

[ wiadomość edytowana przez: mily_byd dnia 2008-01-20 23:44:41 ]
  
 
... od 1,5 roku jezdze owym "słynnym GOLFem 2" ... wczesniej przejechalem w ciagu 3 lat 90000km Samarą... nigdy nie narzekalem na LADE!!! ... praktycznie ani razu mnie nie zawiodla... rozsypywały sie pierdoły... stukaly tapicerki...komfort jazdy byl średni... podszybie rdzewiało, ale ŁADA dzielnie jechala dalej. dbałem... wymieniałem plyny... konserwowałem itd. przy okolo 130kkm pękł tłok... tak o sobie... przejechałem z peknietym 500km .. zrobilem remont... 1000pln ubyło... i jezdzilem dalej... byla to jedyna taka przygoda z samarka... i bylo to drazniace... nawet bardzo... wniosek- silnik LADY to kiepska rzecz... za to genialne, odporne na wszystko zawieszenie... przez 90kkm w zawieszeniu wymienilem tylko 2 sworznie

teraz golf... 40000 km zrobione... mam to szczescie ze to diesel... przynajmniej nie czuje sie jak "Ci slynni chłopcy ze wśi z zagazowanym 1,8GT" ... komfort, prowadzenie, blacharka...niestety bez porownania do LADY...za to kiepska trwalość zawieszenia... silnik ciezko porownywac... diesla z benzyna... ja jestem z niego zadowolony.

podsumowujac... oba auta mialem od pierwszych wlascicieli (rodzina) ...znalem dokladnie ich historie. LADE mialem od przebiegu 80kkm golfa od 130kkm ... samarka byla z roku 1990 golf jest z roku 1986! cholernie milo wspominam lade... wkurzala diabelsko tymi pierdolami ktore sie sypaly... ale miala cos w sobie... ceny czesci do obu aut sa naprawde porownywalne...

co do obecnie produkowanych aut niemiekich VW, Audi, OPEL... hmmm.... jakosc poszla drestycznie w dol gdzies tak w polowie lat 90 ... mam w domu audi 80 rocznik 1990 2.0 benzyna przejechane ponad 500kkm i smialo moge powiedziec ze to auto w calości jest cholernie trwałe... bylo w domu audi a4 z roku 2001 i niestety byly z nim powazne problemy... bardzo powazne... np. rozsypala sie automatyczna skrzyynia biegow przy przebiegu 140kkm ... na szczescie juz go nie ma ...
niestety sprzedaje nam sie auta o trwałości "jednorazowych zapalniczek"
mity tworzą ludzie... na pewno sa tacy ktorzy mieli same problemy z audi 80... cóż taki urok... ja wiem jedno jezeli mamy auto ktore znamy, wiem kto nim jezdzil...jak o nie dbał i dbamy o nie jak nalezy to bedzie nam wdziecznie sluzyc a znaczek firmowy na atrapie bedzie decydował o jego trwałości, powiedzmy w 20%
i w te 20% wsadzam własnie ten pekniety przy małym przebiegu tłok w samarce...

..sie rozpisałem..wybaczcie... mam klopoty ze snem, w TV nie ma o tej porze nic ciekawego )) pisanie zabija czas
  
 
Cytat:
2008-01-20 23:12:39, adasco pisze:
nasze spoleczenstwo jest po prostu glupie. Glosuje czasem na PiS, a czasem sławi VW. Wobez VW nie mam niczego poza poblazliwym usmieszkiem. Nie dyskutuj nigdy. Przyznaj, ze jezdzisz szmelcem i rob swoje. Niech przeplacaja za swoje szajswageny - a ty kupisz za grosze kolejna lade, albo np. alfe, zeby daleko nie szukac

A co ma PiS z Vw i głupota społeczeństwa wspólnego???po cholerę wjeżdżasz tu z polityką i swoimi wywnętrzenienami na tre tematy???jeśli ma być jakiśporządek to propnuję banowac delikwentów za politkierstwo w marnym wydaniu.
Wkurza mnie to i już.Pisz sobie twego typu bzdury na jakimś forum o polityce, Mnie to uwłacza,że ciągle musze się stykać z durmymi prowokującymi tekstami. Nie życzę sobie tego tutaj i myslę,ż mało kto sobie życzy. To nie ma nic wspólnego z samochodami.Możecie tę "opinię" wykasować???
Paweł
  
 
Mama ma Sjene, FIACIK! a ja mam Łade! po kilku latach moge powiedzieć tak ;D
-15*C dla łady to nie mróz ;D -15*C dla sieny....elkhm ni uja...;P
Mijanie tira Ładną? nic nadzwyczajnego...w sienie buuuuja na boki, łada troche częściej bywa w warsztacie, ale części są śmiesznie tanie, do 2giego niby też, ale jednak drożej, no i podkreślmy, ładne mają ponad 10 a nawet 20 latek
  
 
Cytat:
2008-01-20 23:30:50, sheriffnt pisze:
Witam Po pierwsz trudno powiedzieć że "wszyscy", po drugie bardziej dotyczy to VW niż Opla.. skąd się wzięło takie uwielbiebienie dla VW? U Niemców sprawa jest jasna, oni nawet jesli nie są pewni że ich wyroby są najlepsze, a uwierz że większość tak uważa, to i tak kupują niemieckie.. - patrotyzm? nacjonalizm? a może po prostu duma narodowa, VW projektował (niekoniecznie osobiście, ale się pod nimi podpisywał) ich ukochany Ferdynad Porsche. Golf I kiedy wszedł na rynek był rewolucją, stosunkowo tani, świetnie się prowadził, ciekawa, nowa sylwetka (Giugiaro), dory niezawodny silnik, jednocześnie auto było trwałe i solidnie wykonane, przypomnijmy co wtedy jeździło na drogach, był to rok 1974 !!!. szybko pojawiło się wiele róznych wersji 3D, 5D i GTI jako oferta kierowana do młodych ludzi, itd. Pierwsze lata eksploatacji potwierdziły jego niezawodność i ...tak narodziła się legenda, jeszcze wiele lat inni producenci próbowali zbudować auta dorównujące Golfowi (oczywisce w tym segmencie). Lata mineły i... mit nie przeminął, chociaż auta z Volksburga już nie są ani tanie, ani niezawodne jak niegdyś... W Polsce stało się tak że golf, kupowany za pracę na saksach w RFN stawał naprzeciw maluchów, syrenek, pożniej PF 125 i Polonez, które to auta zamiast się rozwijać, produkowano coraz gorsze, ubożej wyposażone, tandetne, więc pierwsze zachwyty były nawet zrozumiałe, chociaż kiedy w 1986 roku stanęły obok siebie Łada 2107 Toscana i Golf I, to hmmm.... Golf wypadał jak ubogi krewny, nie bez powodu Łada zwana była Mercedesem wschodu W Polsce Golf zrobił najpierw karierę jako auto ludzi którym się powiodło (np. docentom zbierającym owoce czy myjącym gary na zachodzie ) a po przemianach stał się najpierw autem wszelkiego rodzaju oprychów spod znaku łysej pały i bejsbola, potem powoli wraz z bogaceniem się społeczenstwa, coraz bardziej buraczał , stając się synonimem jakoś dziwnie pojętego statusu, przypomnieć należy że wszystko co polskie, czeskie czy rosyjskie poszło w odstawkę jako mało "trendy". A dzisiaj? im bardziej zagłebiamy się na prowincję tym więcej golfów, karierę robią zwłaszcza na wioskach


Tak, tak, tak. Podpisuję sie pod tym obiema rękoma
  
 
Hmm ja nie jestem zwolennikiem niemieckich aut.
Szczególnie odpycha mnie ich popularność.
Swego czasu pojechałem na giełde samochodową jak by zlikwidować wszystkie auta z niemiec to może zostało by z 10 aut.
Nie chodzi o to, że koniecznie musze mieć coś innego ale o to żeby mieć to co mi się podoba, a nie to co jest "modne"/to co mają inni.

Najbardziej irytuje mnie jak ktoś mówi o tej swojej "niemieckiej dokładności", a jeszcze częściej musi coś naprawiać niż ja.

Lecz biorąc rzecz ogólnie, swgo czasu jeździłem wujkowym VW Golfem 2. Hmm coś co mnie najbardziej dobiło to poprostu stosunkowo dziwna deska rodzielcza z predkosciomierzem i innymi diodami/sygnalizatorami.... Takie hmm brzydzkie nieprzyjemne, ogolnie "bee"

Ale po za faktem ze to juz mały gracik to całkiem fajnie się jeździło. Zdaje mi się, że autko to jest chyba z podobnego rocznika co moja Samarka, ale stan mechaniczny jak i wizualny znacznie ZNAAACZNIE gorszy(ale to już kwestia jak kto o to dbał).

A co do Łady bo padają teksty typu, że "część tutaj zgromadzonych to Ładziarze z przypadku, a nie wyboru".
No ale za co ja miałem tak wielbić Łade jeżeli nigdy jej wcześniej nie miałem, nikt z mojej najbliższej rodziny nie miał, żaden ze znajomych, nigdy niejechałem nią...
  
 
Witam
Cytat:
2008-01-21 16:20:55, Rafael_Black pisze:
.......Szczególnie odpycha mnie ich popularność. Swego czasu pojechałem na giełde samochodową jak by zlikwidować wszystkie auta z niemiec to może zostało by z 10 aut.


Wiem coś o tym, objechałem pół województwa by znaleźć drugie auto dla siebie, miało nie być niemieckie i diesel, dorwałem Temperówkę

Cytat:
Najbardziej irytuje mnie jak ktoś mówi o tej swojej "niemieckiej dokładności", a jeszcze częściej musi coś naprawiać niż ja. .....
... coś co mnie najbardziej dobiło to poprostu stosunkowo dziwna deska rodzielcza z predkosciomierzem i innymi diodami/sygnalizatorami.... Takie hmm brzydzkie nieprzyjemne, ogolnie "bee"



Obejrzałem z ciekawości kilka VW i Opli, kilkoma się przejechałem, ale zupełnie mnie nie przekonały, poza tym jak się dokładnie przyjrzałem to też miałem nieciekawe odruchy

Cytat:
A co do Łady bo padają teksty typu, że "część tutaj zgromadzonych to Ładziarze z przypadku, a nie wyboru". No ale za co ja miałem tak wielbić Łade jeżeli nigdy jej wcześniej nie miałem, nikt z mojej najbliższej rodziny nie miał, żaden ze znajomych, nigdy niejechałem nią...


Ładę doceniają głownie ci, co ją mają lub mieli, większość byłych użytkowników dobrze Łady wspomina, mimo iż dzisiaj jeżdzą nowymi autam .. kilka razy podwoziłem znajomych lub przypadkowych ludzi dla których była to pierwsza w życiu przejażdżka Ładą, większość była zdziwiona że auto ma tak dobre przyspieszenie, tak dobrze trzyma się drogi i jest takie wygodne
A zadbana Łada coraz częsciej ostatnio zbiera komplementy zaciekawionych gapiów
  
 
Cytat:
2008-01-21 19:33:28, sheriffnt pisze:
A zadbana Łada coraz częsciej ostatnio zbiera komplementy zaciekawionych gapiów



i dlatego marzy mi sie klasyk jako drugie auto, trudno mi wyrazi to jak bardzo mi brakuje mojej wypieszczonej 07...
ale 110 tez nie oddam
  
 
Chcesz znać prawdę o bezawaryjności samochodów, czytaj badania (raporty) Deckry /ADAC, prowadzone są one w sposób naukowy i choć są tylko statystykami to można im ufać.

http://www.uzywane.mojeauto.pl/raport2006/

http://www.samar.pl/index.html?__lang=pl&__action=sec,4&new=10929


Co do zauroczenia naszych rodaków samochodami spod znaku VW, czy Opla odpowiedź jest prosta. Ja od pewnego czasu ciągle powtarzam dla Polaków samochód to MONOLIT w którym nie psuje się coś konkretnego a cały pojazd, a póki toczy się przed siebie i skręca to znaczy że działa. Większość naszych rodaków nie wie o samochodach nic poza tym gdzie się wlewa benzynę i płyn do spryskiwaczy. Właśnie dlatego tak cenią samochody bezawaryjne, bo po prostu nie mają o nich bladego pojęcia. Zauważyliście, że mechanicy często poruszają się samochodami uznawanymi za awaryjne w stylu Alfa czy np stare kultowe pojazdy z lat 80tych?? Oni umieją dbać o nie i dlatego im się te samochody nie psuja i nadają się do użytku przez wiele lat.

Co do legend w stosunku do VW, to podpisuję się pod tym co napisał Szeryf (tak w ¾ ), ale dodam coś jeszcze. Polacy kupując auta używane z zachody dostawali auta serwisowane, zadbane, zabezpieczone antykorozyjnie i właśnie dlatego tak dobrze one się spisywały. A w naszym kraju samochody miały zmieniany olej w momencie gdy komuś się o tym przypomniało lub miał na to kasę i/lub olej. Polacy zawsze oszczędzają na częściach i naprawach, jak mówię w moim sklepie Lady, że Fenox to gówno to ludzie się dziwą, a potem widze na ulicach naprawdę drogie samochody za 40-50tyś z piszczącymi klockami bo właściciel oszczędził 50zł na komplecie klocków i kupił tani zamiennik. No ale on nawet nie wie jak taki klocek wygląda a nawet jeśli wie to nie pochwali się tym przed sąsiadem. A ja wbrew dziwiącym się sprzedawcą kupuje amorki Sachsa, sprzęgło Valeo, tarcze Brembo, cylinderki Lucasa itd Jednak trzeba przyznać VW są solidne, ale co z tego Ja tego w samochodzie nie szukam. A wracając do właścicieli aut niemieckich, większość ich właścicieli i tak nigdy nie zmieni amortyzatorów bo po co??

I jeszcze jedno. Auta solidne nie są bezawaryjne z jakiegoś cudownego powodu i ta ich „cudowna” cecha nie wynika z faktu, że inżynierowie w Niemczech są lepsi niż w Polsce. Te firmy dobierają sobie dobrych dostawców części, renomowanych i sprawdzonych a ich kontrola jakości stoi na wysokim poziomie. Tyle.

DEx
  
 
Witam
Cytat:
2008-01-21 20:59:27, mwarchalowski pisze:
Co do zauroczenia naszych rodaków samochodami spod znaku VW, czy Opla odpowiedź jest prosta. Ja od pewnego czasu ciągle powtarzam dla Polaków samochód to MONOLIT w którym nie psuje się coś konkretnego a cały pojazd, a póki toczy się przed siebie i skręca to znaczy że działa. Większość naszych rodaków nie wie o samochodach nic poza tym gdzie się wlewa benzynę i płyn do spryskiwaczy. Właśnie dlatego tak cenią samochody bezawaryjne, bo po prostu nie mają o nich bladego pojęcia. ....
....... Polacy kupując auta używane z zachody dostawali auta serwisowane, zadbane, zabezpieczone antykorozyjnie i właśnie dlatego tak dobrze one się spisywały.



A jak coś się kończy to sprzedają auto z komentarzem: "Panieee, 4 lata jeździłem i nic nie robiłem , tylko paliwo lałem"

Cytat:
a potem widze na ulicach naprawdę drogie samochody za 40-50tyś z piszczącymi klockami bo właściciel oszczędził 50zł na komplecie klocków i kupił tani zamiennik.


Albo kupuje Hammera i zakłada gaz, panisko a jak
Cytat:
A wracając do właścicieli aut niemieckich, większość ich właścicieli i tak nigdy nie zmieni amortyzatorów bo po co??


No właśnie po co?... do lansowania się zimnym łokciem wystarczy dobry wzmacniacz i tuba, jak coś wali w zawieszeniu to ....robi się głośnej umca, umca i już... I tak w większości to mistrzowie prostej

Pamiętacie jak sobie swego czasu ostrzyliśmy zęby na Łady od Niemców jak się otworzą granice? i co?? ano dupa , okazało się że Łady w Niemczech kosztowały często drożej od innych aut
  
 
I po kiego sie Pawel unosisz? Napisalem to jako swego rodzaju analogie - obrazujaca owczy ped nie wiadomo do czego i czym spowodowany. Tak samo jak nie wiadomo, dlaczego ludzie tak a nie inaczej glosuja, tak samo nie wiadomo, skad akurat VW ma taka a nie inna u nas opinie. A ze wszedzie szukasz drugiego dna - to juz niestety Twoj kolego problem. A to, ze TY sobie czegos nie zyczysz, to troche za malo. Wybacz, jesli Ci to uwlacza, bo zamysl mialem inny. Po prostu takie porownanie mi sie nasunelo, dla dwoch rzeczy w mojej opinii niewytlumaczalnych i nieuzasadnialnych logicznie. I bardzo Cie prosze, bys nie mowil o mnie w osobie trzeciej, tylko zwracal sie bezposrednio. I prosze rowniez, bys zmienil nieco ton - poniewaz ja Cie nie atakuje. Prosze zatem o wzajemnosc. A jak chcesz, moze se po lewakach pojezdzic. Mnie to nie pieni. Walnij kielicha i wyluzuj sie.
  
 
Cytat:
2008-01-21 16:20:55, Rafael_Black pisze:
Hmm ja nie jestem zwolennikiem niemieckich aut. Szczególnie odpycha mnie ich popularność. Swego czasu pojechałem na giełde samochodową jak by zlikwidować wszystkie auta z niemiec to może zostało by z 10 aut. Nie chodzi o to, że koniecznie musze mieć coś innego ale o to żeby mieć to co mi się podoba, a nie to co jest "modne"/to co mają inni.

I tu się zgadzam w zupełności. Też nie lubię takich, którzy robią coś, bo tak robią wszyscy. Trzeba w życiu postępować zgodnie z własnym sumieniem. U mnie w klasie czy w szkole też jest kult VW, ale ja mimo to nie kupię VW, z powodów już w tym wątku przeze mnie wymienionych. I swoje zdanie głośno wyrażam. Jednakże u mnie duża popularność w przeciwieństwie do Ciebie nie jest jeszcze tym czynnikiem, który powoduje niechęć do jakiegoś samochodu. Owszem też nie jestem zwolennikiem żeby mieć aż tak bardzo oklepany samochód jak ma pół społeczeństwa (czyli wolałbym uniknąć jakiejś np. Astry - wolę jakiś mniej popularny model np. Ładę 11x). Aczkolwiek popularność modelu nie jest jednak najważniejszą kwestią przy zakupie auta.

Cytat:
A co do Łady bo padają teksty typu, że "część tutaj zgromadzonych to Ładziarze z przypadku, a nie wyboru". No ale za co ja miałem tak wielbić Łade jeżeli nigdy jej wcześniej nie miałem, nikt z mojej najbliższej rodziny nie miał, żaden ze znajomych, nigdy niejechałem nią...


Myślę, że tu jest inna kwestia. Wiadomo, że jeżeli nie masz łady to nie musisz jej wielbić itd. Ja też jeszcze nie miałem, za jakiś czas na 90 kilka procent kupię, ale nigdy nie wielbiłem jakoś specjalnie - bo jak mogłem wyznawać kult łady, skoro nikt w rodzinie nie miał, ani ja nie miałem. A wg mnie jest też druga strona medalu - że ten kto nie miał właśnie np. łady nie może wydawać obraźliwych i nieprawdziwych opinii, jaki to badziew itd.
Ale tak samo też i z drugiej strony - nie powinno się wydawać obraźliwych opinii na temat części posiadaczy np. wspomnianego VW właśnie. Bo tak jak mówiłem - mnie nie irytuje posiadanie VW, jeżeli ktoś ma racjonalne powody ku temu (np. zaufanie do marki, okazjonalnie kupił, to już któryś jego VW etc.). Irytuje bezpodstawny, przesadny kult tej marki, posiadanie VW tylko dla szpanu, tylko ze względu na nazwę.
A przecież marka VW też ma swój klub, tak jak nasz klub łady, jak każda inna marka. I czy to są buraki śmigające po polu i ruszające z piskiem opon? Albo inna część użytkowników VW to normalni ludzie niezrzeszeni w żadnych klubach, więc myślę, że trzeba ich też traktować normalnie.

Poza tym przecież w końcu Panowie jeżeli my wymagamy od posiadaczy innych marek samochodów niż łada kultury, to sami musimy też pewną kulturę w stusunku do nich zachować, a nie najeżdżać na volkswageny.


[ wiadomość edytowana przez: mily_byd dnia 2008-01-21 22:28:29 ]

[ wiadomość edytowana przez: mily_byd dnia 2008-01-21 22:32:37 ]
  
 
Cytat:
2008-01-21 22:06:54, adasco pisze:
...
Walnij kielicha i wyluzuj sie.


Ja juz za zdrowie klubu wypilem! Aby klotni nie bylo!

Volkswagenow z rocznikow lad widze na codzien duzo. Ostatnio jezdzac przez miasto na kazdym skrzyzowaniu liczylem z nudow VW golf/polo i starsze Ople vectry/astry. Prawie zawsze jednego i drugiego powyzej dwoch. Samare to moze spotkalem raz, a 2107 to juz nie pamietam kiedy gdziekolwiek na zywo widzialem. Jestem ciekaw, czy za pare lat, wartosc starych zadbanych lad bedzie rosla? Co do 07 i 08 mysle ze nie, ale pozostale?

Jak w powyzszych postach, nie chcialem zadnego golfa, wlasnie z tego wzgledu ze Polacy o to nie dbaja. No oczywiscie nie chodzi o wszystkich. Nie wiem czy tu na forum czy gdzie indziej byl link do tematu, gdzie koles nawet chcial kupic uzywany filtr oleju. Na allegro znalazlem golfa diesla, gdzie w opisie mowil, ze pali troche duzo (bodajze 7l), ale w lato mozna lac rzepakowy i jezdzic. Niby sie slyszy ze stary diesel wszystko spali. Ale w moim osobistym odczuciu to tak jakbym wlewal do benzyniaka jakiegos denaturatu albo polish sherry drink rocznik biezacy. Nie znam sie tak na autach, zebym mogl zaryzykowac, ze nie trafie wlasnie takiego zadbanego egzemplarza. A poza tym, w czasie rozmow z roznymi ludzmi (znajomymi) na informacje o kupnie golfa najczestsze slyszane slowa to zimny lokiec i tuba Z ta roznica ze to mlody rocznik, znam kilka osob co maja po dwa golfy w rodzinie, ale po prostu dobrze o nie dbaja.

Dzieki za wszystkie odpowiedzi, teraz juz wiem skad ta milosc Aczkolwiek mysle ze to nie zmieni niczyjego stanowiska w tej sprawie.

A poza tematem to w piatek jade po nowa lade, jak mi nikt jej sprzed nosa nie sciagnie

[ wiadomość edytowana przez: blaze1 dnia 2008-01-21 22:37:37 ]
  
 
Cytat:
2008-01-21 22:25:44, mily_byd pisze:
Poza tym przecież w końcu Panowie jeżeli my wymagamy od posiadaczy innych marek samochodów niż łada kultury, to sami musimy też pewną kulturę w stusunku do nich zachować, a nie najeżdżać na volkswageny. [ wiadomość edytowana przez: mily_byd dnia 2008-01-21 22:28:29 ]



o właśnie-chociaż jeden dobrze mówi

tyle jadu wobc posiadaczy aut innej marki nie widziałem jeszcze na żadnym innym forum
czytam już kolejny wątek na podobny temat i wciąż nie mogę zrozumieć o co chodzi autorom wątków
powtórzę po raz kolejny- jest wolnośc, demokracja
jeden chce jeździć vw, a niech se jeździ
inny chce jeździć ładą- proszę bardzo, taka jego wola
ch***j nas powinno obchodzić kto czym i z jakiego powodu się porusza
do tego wyzywanie użytkowników aut innych marek od buraków i debili tylko ze względu na fakt jaki mają samochód- pozostawię bez komentarza

mimo wszystko pozdrawiam użytkowników ład- burak i użytkownik złomiastego opla
  
 
Witam
Cytat:
2008-01-21 22:38:36, Grzesiek pisze:
o właśnie-chociaż jeden dobrze mówi tyle jadu wobc posiadaczy aut innej marki nie widziałem jeszcze na żadnym innym forum czytam już kolejny wątek na podobny temat i wciąż nie mogę zrozumieć o co chodzi autorom wątków powtórzę po raz kolejny- jest wolnośc, demokracja jeden chce jeździć vw, a niech se jeździ inny chce jeździć ładą- proszę bardzo, taka jego wola ch***j nas powinno obchodzić kto czym i z jakiego powodu się porusza do tego wyzywanie użytkowników aut innych marek od buraków i debili tylko ze względu na fakt jaki mają samochód- pozostawię bez komentarza mimo wszystko pozdrawiam użytkowników ład- burak i użytkownik złomiastego opla


Grzesiu, a nie pomyślałeś że to właśnie głownie specyficzni użytkownicy Golfów zarobili na taką opinię swym buractwem i chamstwem?.. oczywiście że nie można generalizować zw wszyscy tacy są, ale coś w tym jest że boję się wyprzedzić golfa swoją Łądą, bo wiele razy jak tego próbowałem niemal lądowałem w rowiei to nie z powodu usterki Łady
PS O Oplach się nie wypowiadam z jadem, Ople są mi absolutnie obojętne, choć wiem że nie kupię Opla, bo po prostu źle się w nim czuję, źle mi się je prowadzi i tyle