MotoNews.pl
  

Trzeszczace plastiki

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

W poldziu jest tak, że jak przychodzi zima i niskie temperatury to we wnetrzu wszystko zaczyna walic stukac i trzeszczec.
Szczegolnie kirownica na kocich lbach wogole wysiadke robi.

Jak jest u was, co z tym zrobic, jakie sa wasze rady?

Czy jest jakas firma ktora zajmuje sie niwelowaniem takiego stukania churgotania , srania w " poloniuszach nie tylko borkach ale i karowkach????????

  
 
Każdy serwis nienawidzi klienta który przyjeżdża ze stukami pukami i trzeszczeniem tapicerek plastików i nie tylko.
Moja rada jest robota nie trudna ale żmudna wymaga czasu i cierpliwości.
Zaczynasz od dokręcania śrubek, potem troche plaku gdzie plastiki stykają się z sobą lub nadwoziem, a potem jest jeszcze pianka samoprzylepna taka jak uszczelki do okien i oklejasz nią kable linki i inne elementy piszcząco trzeszczące.
Jak mówiłem robota nie trudna, ale żmudna i czasochłonna próbuj szczęścia a może za trzecim podejściem ci się uda.
P.S.
Niecierpię jak mi coś w autku puka stuka lub trzeszczy.
W poldku i DF to i tak są dobre plastiki zajrzyjcie do skody felicji lub łady samary o zgrozo jak to się tucze.
  
 
U mnie jest tak samo. Też trzeszczą plastiki tym bardziej przy desce rodzielczej. Samo dokręcanie nie wystarcza, klejenie, jeszcze nie sprawdzałem. Ciekawy jestem czemu to zjawisko występuje wtedy, gdy jest niska temperatura na obszarze.
  
 
Tak urok Poldków .
Na to chyba nie ma metody,nawalanie plastików i innych to część życia pojazdó FSO .
  
 
Do tego można się przyzwyczaić. Ja tam wolę, jak coś trzeszczy niż jak samochód nie chce jechać.
  
 
Cytat:
2004-12-05 00:40:13, Corrado pisze:
Czy jest jakas firma ktora zajmuje sie niwelowaniem takiego stukania churgotania , srania w " poloniuszach nie tylko borkach ale i karowkach????????


Tak, kilka :Autozlom, Auto Kasacja, SkupZłomu...
A tak na poważnie...niestety jak jest zimno to materiały (plastki) sztywnieja i sie kurczą i dlatego powstaja luzy.
Firmy zadnej nie ma, bo to się nie opłaca - wyobraź sobie zakład, który za małe pieniądze bawi się w szukanie stukającej śrubki "gdzieś w desce". W warsztacie wyśmieją cię ... i tyle.
Trzeba radzić sobie samemu...niestety
  
 
Mnie tam nic nie puka ani nie trzeszczy, ani nigdy nie trzeszczało.
  
 
Cytat:
2004-12-05 14:32:19, Cosmo pisze:
Mnie tam nic nie puka ani nie trzeszczy, ani nigdy nie trzeszczało.



eeee tam.........nie wierze..........moze za glosno radia sluchasz???????
  
 
Mnie tylko wnerwiają stukające zamki od drzwi ( a raczej te druty zakończone zatyczkami ) i czasami trzeszczy tylna półka , a tak generalnie to radio załatwia problem
  
 
A przepraszam, faktycznie trzeszczy tylna półka albo klapa, nie zidentyfikowałem jeszcze tego.

Ale tu z przodu cisza i spokój.
  
 
Cytat:
2004-12-05 00:40:13, Corrado pisze:
Jak jest u was, co z tym zrobic, jakie sa wasze rady?



Zainstaluj webasto zeby zawsze bylo cieplo w srodku lub (wariant oszczednosciowy) zostawiaj na noc wlaczonego farelka w srodku
  
 
hehe tak sie składa ze jadąc wczoraj właśnie tak z ciekawosci wyłączyłem radio i nasłuchiwałem czy cosik nie telepoce siem .. efekt? cisza jak należy! takze jestem zadowolony z mojego Poloneza fakt jedynie czasem na wiekszych wybojach tylna półka sie odezwie ale jest good!
  
 
plastiki w aucie charakteryzuja sie tym, ze trzeszcza. trzeszcza w polonezie, fiacie, roverze i wielu innych.
  
 
Cytat:
2004-12-05 19:43:47, PACAN pisze:
plastiki w aucie charakteryzuja sie tym, ze trzeszcza. trzeszcza w polonezie, fiacie, roverze i wielu innych.



bo to jest właśnie urok plastiku* - ale dobry plastik nei jest zły

* tego......... bardziej....... jak by to ując.... nisko nakładowego finansowo

[ wiadomość edytowana przez: polonezcaro dnia 2004-12-05 21:57:48 ]
  
 
a w Mercedesie trzeszczą?
  
 
W moim klasyku 125 nie mam plastiku i mi nie trzeszczy ....hahahahha

  
 
Cytat:
2004-12-05 21:58:19, Cosmo pisze:
a w Mercedesie trzeszczą?


W naszej "beczce" owszem trzeszczały, jak również w Ładzie. Trzeszczały też w wielu innych autach jakimi miałem okazję jechać.
  
 
W Reanault kangurze tez trzeszcza i to nie wiecie nawet jak upierdliwie...wlasnie musze do niego wlezc i jechac
  
 
I oto kolejny mit na temat tego, co "tylko w Polonezie" działa nie tak, wspólnymi siłami obalilismy. Ostatnio po dłuższej przejażdżce Peugeotem 406 kombi, stwierdziłem też, że w Poldku jest świetna widocznośc do tyłu, układ kierowniczy działa precyzyjnie, to sam owybieranie biegów, fotel jest baaardzo wygodny i się człowiek na nim tak nie męczy, a w środku jest naprawdę mnóstwo miejsca. Auto też wcale się przy 140 gorzej nie trzyma drogi.
  
 
W DF jest tak mało plastików,zwłaszcza twardych z jakich "słyną" nowoczesne auta,że gdy wszystko jest w dobrym stanie,a przede wszystkim buda nie jest zgnita i ma swoją sztywność,praktycznie nic nie trzeszczy.
U mnie popiskuje jedynie oparcie tylnej kanapy,dzięki temu,że jest to niefabryczna rzeźba własna.