Cos stuka raz b. mocno raz nie. pomocy!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam

wczoraj wracajac do domu i omijajac korek na obowodnicy bochni skrecilem na miasto zeby myknac troszke szybciej. i przy hamowaniu na skrzyzowaniu i wcisnietym sprzegle bardzo glosno puknelo w zawieszeniu od kierowcy ( juz prawie stalem jak tak puklo). potem bylo ok. dzisiaj rano jadac do pracy po pokonaniu jakis 10 km przez cala dlugosc ulicy zaczelo tak pukac ze myslalem ze mi kolo odpadnie. raz b. mocno raz tak lekko i przestalo i znowu lekko mocno i tak roznie. wracajac z pracy bylo ok. przed chwila wracajac z zakupow puklo jak jechalem przez hopke potem puklo na prostej drodze :/ panowie co to moze byc? ( lacznik stabilizatora jest nowy i lacznik tylnych wachaczy ( simerblocki czy jakos tak ) tez jest nowy)
  
 
o ile wiem to nie ma w mkv z tylu stabilizatora a tym bardziej łączników . Może się rozleciał łącznik z przodu i na dołach zaczepia o kolo, może odkręciła sie śruba wahacza i jak sie jakos specyficznie ustawi to tarabani. Tak na odlegosc to ciezko powiedziec najlepiej podnies auto odkrec kolo i zobacz co sie dzieje.


[ wiadomość edytowana przez: Deny dnia 2008-07-14 21:35:06 ]
  
 
hmmm....swiadczy ze gdzies luz jest....a ciekawe jak tam przednia podluznica?????
  
 
zgaduj zgadula. za mało danych żeby odpowiedzieć, ale sprawdź przeguby. One lubią właśnie tak pukać. Pokręć sie na jakimś placyku w prawo i lewo. Miałem podobne objawy. Przy dodawaniu gazu pukanie ustawało. Nasilało sie na luzie i skręcie w prawo. Wymieniłem przegub zew( lewy ) i po pukaniu.
  
 
no chodzi mi o przednia zawieche. podluznica jest ok. auto mialo robiona cala blache rok temu. przeguby sprawdzone sa ok. sruby wachacza tez sprawdzane byly i tez sa ok. nie robilem tego sam zeby nie bylo tylko cala gromatka stala i po kolei bylo sprawdzane grzebane. i tez nie pierwsi lepsi koledzy z ulicy. tylko ludzie ktorzy na codzien z tego zyja. jutro jade na trzepaczki i moze cos wytrzepie ciekawego ( i miejmy nadzieje malo kosztownego ). co do danych. lepiej tego opisac nie potrafie. jak stuknie to czuje to pod noga na gazie, albo pod sprzeglbem jak jest wcisniete. az boje sie jezdzic zeby czegos nie urwac, a autko potrzebne jak tlen do oddychania.
  
 
mialem podobne objawy przy uszkodzonym przegubie wewnetrznym!! ja bym stawial na nie
  
 
tez padla taka propozycja ze moze byc to. jutro bedzie wiadome z reszta mam taka nadzieje.
  
 
Miałem podobnie w renault. Jak stuka mocniej przy skręcie to raczej przegub.W golfie też podobnie było
  
 
łożysko??? końcówki drążków??? (może się wygięła przy jakiejś dziurze i teraz czasami się odzywa - w sumie kolega pisał, że przy hamowaniu pierwszy raz usłyszał głośniejsze ŁUP - dociążony przód przy hamowaniu, dziura i masz - końcówka dostała w ...) albo przegub wewn ???
 
 
ja wlasnie skonczylem u siebie walczyc:/ cos wlasnie mi stukalo od kilku dni jak przyhamowywalem, czasem przy ruszaniu, a czasem bez powodu... az zaczelo mocniej walic, ale po chwili znowu delikatnie... no to szybko na kanal i sciagam prawe kolo - wszystko ok, sciagam lewe kolo - wszystko ok, ale patrze ze wszystko upieprzone i za osłoną ukazala mi sie rozerwana guma od przegubu!!:/ a dziadowe chyba pol roku temu wymieniałem juz nic nie da sie dzisiaj porzadnego kupic w sklepach!!
  
 
wlasnie wrocilem od diagnosty. to co stuka to sworzen wachacza. a przy okazji do wymiany mam gumy drazka stabilizatora i oslone przegubu. pierwsza i trzecia rzecz od kierowcy. kosztowalo mnie to dwie dyszki. za wysnucie rzecz jasna wnioskow