Przyczepa kempingowa contra Espero

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy ktoś ma doświadczenia z ciąganiem za Espero 1.5 przyczepy kempingowej? Jak się spisuje (auto)? Co, jeśli masa przyczepy osiąga 1300kg? Pozdrawiam klubowiczów.
  
 
Ja też jestem bardzo ciekawy jak to wygląda z 2,0 ????
Osobiście myślę, że 1,5; 1,8 i 2,0 są wystraczająco mocne ,że by pociągnąć przyczepę....., ale czy ma ktoś z tym doświadczenie ??????????
Będę chyba miał okazję pożyczać całkiem fajną przyczepę.....
Nie mam coprawda haka - ale zawsze można założyć....
  
 
Moj znajomy posiada Nexie 1.5 16V i kiedys mialem przyjemnosc ciagnac tym pojazdem przyczepe-nie byl to Niewiadow N126 a jakas holenderska jednoosiowa i nie bylo dramatu.Jezeli zatem Nexia dała rade bez problemu i jej zachowanie bylo przewidywalne ( no moze poza bocznymi podmuchami wiatru-wtedy przyczepa myszkuje po szosie )to i Esperak bez wiekszych problemow poradzi sobie.Pozdrawiam
  
 
Aha poza tym trzeba uwazać zeby nie przyszlo wam do glowy wyprzedzanie jakiegos pojazdu ktory jedzie powyżej 80km/h.Poza tym podjazdy pod gorke z ciezka przyczepa tez nie są łatwe.Duży samochod z duzą cieżką przyczepą to dosyc trudne do ujażmienia.Ja wlokłem tą przyczepę przez ok 200 km i wszystklo było oka.Niestety na mecie brama w która mialem wjechac okazła sie za wąska.Lekko puknołem tyłem przyczepy w słupek ale na szczescie wielkich szkod nie narobilem.
  
 
Z dużą przyczepą kempingową Espero nie jeździło. Ale jechałem ze zwykłą, ale załadowaną żwirem. Masa około 600-700 kg i autem trochę rzucało. Podstawa to mocne amorki z tyłu. Bo można dostać pierdolca od tych dobić (kiedy przyczepa wpada w dziurę) przy mniejszych prędkosciach

Ogólnie na taką przyczepę i na naszych drogach. To auto jest za słabe
  
 
Ja ciągełem moim 1.8 przyczepke.........która spokojnie waży troszke ponad 1300kg. Adria unica B431DS czy siakoś tak - bydle ma 7 m długości, ok 220cm szerokości ....jedzie się z tym jak tirem

Jeżeli przyczepa nie ma stabilizatora - NIE PRZEKRACZAC 90km/h!!!

trzeba pamiętać że ciągnie się za sobą ściane 7m długą i ponad 2 wysoką....... dostałem kiedyś poczny podmuch wiatru (wyjechałem z lasu) przy 130km/h...... dobrze że droga była szeroka......bo inaczej bym już tego postu nie pisał.

Z PRZYCZEPĄ NIE MA SZALEŃSTW.

Zresztą espero ma lekki tył i łatwo jest go rozbujać......trudniej to bujanie wstrzymać.

Dużo lepiej ciąga mi się tą przyczepa nubirą kombi 2.0 ojca - i nie chodzi mi tylko o silnik (różnica jest gigantyczna - dopiero pod obciążeniem czuć te 133km) ale głównie o mase tyłu auta - nubira z przyczepą prowadzi się 100 razy lepiej.

Reasumując ciągnąc pociągnie , nie przekraczać 80, a przyczepe dobrze doładować z przodu tak aby naciskała na hak z siłą ok 60kg
wtedy lepiej się prowadzi. Warto też załadować troche cieżkich rzeczy do bagażnika....wiem że nie jest to zdrowe dla tylnego zawieszenia, ale jest to jedyna metoda żeby nie latać po drodze.

AHa! jeszcze jedno - w lusterkach nakładanych na fabryczne nic nie widać - w czasie jazdy strasznie się trzęsą. Lepiej przeregulować fabryczne lusterka i w nich obserwować przyczepe.
Ważne jest tez ciśnienie w kołach przyczepy. Ja nabijam po 2,7atm.
prowadzi się lepiej i lepiej hamuje.

i to już koniec rad doświadzonego karawaningiem człowieka
  
 
No i hamowanie z przyczepą Masakra...
  
 
chyba ze przyczepa ma wlasne hamulce!!!
  
 
ja mialem przyjemnosc ciagnac n126 do chorwacji...(1300 km) zaladowana na maxa sprzetem... namioty znajomych, sprzet nurkowy, windsurifng itd...i nie bylo wiekszego problemu jechalismy 100, i wszystko OK, nie kojarze zebysmy mieli jakies problemy, po za tym ze przy 110... pekla opona w niewiadowie... ale coz.....wszystko ok.... jedyne co pamietam i bylo kurewsko uciazliwe to koleiny )))
  
 
witam

Powiem krótko: mam przejechane Esperakiem w sumie 190 000 km, z czego 120 000 z przyczepami i to najróżniejszymi.
W sumie ciągnąłęm "za sobą" od 500 kg do 1200 kg (masa przyczepy + to co na nich przewoziłem).
Jak wiecie ma E.1.5........da się jechać z takim obciążeniem.......
Co do prędkości, to wstyd nawet mówić ile jechałem, nawet z tymi
najcięższymi, niemniej jednak jeżeli chodzi o hamowanie,
jeżeli nie ma hamulca najazdowego, to jest bardzo kiepskie......
Naprawdę trzeba na to uważać.........
Również należy unikać gwałtownych manewrów typu nagłe
odbicie kierownicą (tak, wiem to bardzo nieprecyzyjne
sformułowanie)
Raz, miałem taki przypadek, że panienka stojąca przy drodze
(wiadomo po co)(ja je nazywam czarnymi stopami...... )
wyskoczyła mi na drogę, i zaczęła odstawiać jakiś taniec.
Ciągnąłem akurat ciężką, załądowaną przyczepę i nie jechałem
znowu aż tak wolno.............
Odbiłem gwałtownie, coby jej nie przejechać i tak zaczęło mnie
bujać, (autkiem i przyczepką) że myślałem że tego wszystkiego
nie opanuje..................ale, dzięki Bogu udało się.........

tyle