Gotuje sie

witam
znowu wracam z moim problemem z ogrzewaniem

wyglada to tak:
wszystkie suwaki i regulacje dzialaja w calym swoim zakresie ,ale caly czas dmucha dosyc gorace powietrze im nizej tym cieplej ,przy suwaku ustawionym na zimno ,musze w tym upale jezdzic w grubych butach bo stopy mozna poparzyc .
Totalna masakra zaczyna sie jak dam na pozycje czerwona, mozna poparzyc paluchy a wyloty zaczynaja sie wyginac z ciepla

co to moze byc????
czy moze to byc wina nagrzewnicy ?? jakiegos zapowietrzonego obiegu wody ?? prosze pomozcie

temperatura wody jest caly czas na 82 stopnie


[ wiadomość edytowana przez: disel dnia 2003-07-27 15:54:04 ]

Hmmm kto ma silniczek, ten na elektrycznie . U mnie jest po prostu krótka linka sterująca klapką zimno-ciepło. Niedawno też borykałem się z takim problemem i w końcu wiem, od czego był kawałek plastiku, który kiedyś znalazłem pod wycieraczką... był to kawałek zaczepu tej właśnie linki od strony suwaka. Umocowałem linkę i teraz mam w końcu w pełni (nie tylko ze środkowych kratek) zimny nawiew...

Pzdr

Dokładnie tak miałem - Linka nie miała podparcia i nie zamykała do końca klapki - więc ciepłe powietrze i tak przedostawało się do środka. A otworzyć bardziej też można było Może coś podobnego to jest...

Ja zacząłem "od dupy strony" , ale dzięki temu przynajmniej poznałem zasadę działania . Opracowałem prosty sposób na sprawdzenie: jeśli też tak jak ja masz ręczne, a nie siakieś elektryczne sterowanie klapką c-z powietrza, to po zdjęciu osłony nad pedałami, jak lukniesz (najlepiej położyć się ) między kolumnę kierownicy a konsolę środkową, na wysokości podszybia jest koniec tego cięgła sterującego temp. nawiewu, umocowany do dźwigni sterującej klapką. Jeśli w pozycji "zimne" dźwignia DA się jeszcze pocisnąć, do całkowitego zamknięcia klapy, to będzie prawdopodobnie ta przyczyna. Aha, w celach testów "szczelności" można łatwo odłączyć cięgno, uwaga tylko na plastikowy zatrzask, którym jest przypięty koniec pancerza, straśnie łamliwy . Jesli chcesz obejrzeć sobie regulatorki, to najlepiej od razu odłącz, to cięgno jest bardzo króciutkie i szarpiąc się później z zestawem regulatorków łatwo któryś koniec obłamać. Ja miałem własnie walnięty uchwyt od strony suwaka, więc dziurka, opaska zaciskowa x2 i po kłopocie .

Pozdrowienia i powodzenia

No to kończą mi się pomysły... Może rozpięty gdzieś jest kanał ???