Samozapłon po zgaszeniu silnika [126p]

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam Wszystkich bardzo serdecznie !!!
kupiłem sobie niedawno malca rocznik 90 za 1500 zł od kumpla w dobrym stanie niedługo zamieszcze fotki
silnik ma przejechane 47 000 kumpla ojciec był pierwszym wlaścicielem... autko jest w miare zadbane...
jako że parę rzeczy musiałęm wymienić to wymieniłem : rozrząd,pasek klinowy bo był luźny,świece,kable wysokiego napięcia,filtr powietrza,filtr paliwa no i oczywiście olej...
zalałem chwalony przez wielu ludzi niedrogi i dobry minerał ELF SPORTI 15W40,wcześniej był lany tej samej klasy ale jakiegoś innego producenta... wszystko jest ok ale po przejechaniu paru km sie przegrzewa gdyż dostaje samozapłonu po zgaszeniu silnika,tj. jak zgasze to jest takie gwaltowne bardzo krótkie potrząśnięcie silnikiem i skrzynią...
zaznaczam że zapłon jest w porządku (ustawiony na 10 stopni na stroboskopie),gaźnik wyczyszczony (dysza 117 paliwa),głowica nigdy nie zdejmowana,silnik CAŁKOWICIE seryjny (nic nie było kombinowane) poziom oleju jest ok,a ja go wcale nie katuje rura od chłodzenia jest na swoim miejscu,zasysa powietrze po bokach jak należy...
co z tym fantem zrobić ???
z góry dziex
pozdrawiam wszystkich
  
 
zdjąć głowicę i usunąć nagar... to jest samozapłon od rozgrzanego nagaru w komorze spalania..
  
 
Dokładnie tak!! Ja też śmigam na takiej dyszy. Gdybyś go dobrze przegonił to może byś wypalił nagar ale to tylko chwilowa i doraźna pomoc. W przypadku typowo miejskiej jazdy nie ma szans na poprawę, zwróć uwagę na wydech. Jeśli sie nie mylę to jest on "troszeczke" czarny od środka od nagaru. Tak samo a nawet gorzej wygląda w głowicy.Tak więc nie dziw sie!! Jeśli nie jest Ci bardzo potrzebna, bądź nie uprawiasz dyscypliny zwanej "od swiateł do świateł" to bym wymienił dyszę na 115.