Szarpie i szarpie :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszytkich czempionów i znawcow tematu LPG w samochodach.
Mam maly problem z moja nowa bryka tzn Honda Accord r97 1,8 16V z instalacja gazowa typu SFI TARTARINI (czyli sekwencyjny wtrysk dokomorowy) Wóz przywiozlem sobie z niemczech tam tez byla montowana ta instalacja w lipcu 2006r. Auto ma przejechane w tym momencie 100tys km a na gazie zrobilo jakies 30tys. Podczas delikatnego przyspieszania Hondzia dostaje czkawki i zaznaczam jest to odczuwalne przy delikatnym zwiekszaniu predkosci poprostu szarpnie silnikiem i pozniej jedzie dobrze. Nie ma tego zjawiska jezeli przyspiesza sie szybko. Na benzynie jedzie rewelaycjnie bez zadnych kaszlniec.

Niestety serwis tartarini rozklada rece i nie zna przyczyny tego podszarpywania. Wymienilem teraz kable WN, swiece NGK, czyscilem kopulke i palec w aparacie zaplonowym, przestawialismy troche zaplon w przod i tyl niestety bez rezultatu.
W serwisie podmienione zostaly elementy tj listwa wtryskow(wolniejsza i szybsza), sterownik, i zadnej zmiany. Gosc twardo stal na stanowisku ze przyczyna lezy w wysokim napieciu. Po wywianie swiec kabli jest to samo.
Moze masz jakies pomysly na moje auto bo juz jest zmeczone tym szarpaniem.

POMOZCIE
Bezradny
  
 
Cytat:
2008-07-25 08:57:14, hoss pisze:
Witam wszytkich czempionów i znawcow tematu LPG w samochodach. Mam maly problem z moja nowa bryka tzn Honda Accord r97 1,8 16V z instalacja gazowa typu SFI TARTARINI (czyli sekwencyjny wtrysk dokomorowy) Wóz przywiozlem sobie z niemczech tam tez byla montowana ta instalacja w lipcu 2006r. Auto ma przejechane w tym momencie 100tys km a na gazie zrobilo jakies 30tys. Podczas delikatnego przyspieszania Hondzia dostaje czkawki i zaznaczam jest to odczuwalne przy delikatnym zwiekszaniu predkosci poprostu szarpnie silnikiem i pozniej jedzie dobrze. Nie ma tego zjawiska jezeli przyspiesza sie szybko. Na benzynie jedzie rewelaycjnie bez zadnych kaszlniec. Niestety serwis tartarini rozklada rece i nie zna przyczyny tego podszarpywania. Wymienilem teraz kable WN, swiece NGK, czyscilem kopulke i palec w aparacie zaplonowym, przestawialismy troche zaplon w przod i tyl niestety bez rezultatu. W serwisie podmienione zostaly elementy tj listwa wtryskow(wolniejsza i szybsza), sterownik, i zadnej zmiany. Gosc twardo stal na stanowisku ze przyczyna lezy w wysokim napieciu. Po wywianie swiec kabli jest to samo. Moze masz jakies pomysly na moje auto bo juz jest zmeczone tym szarpaniem. POMOZCIE Bezradny



Hehe, kolejna ofiara "szpecjalistów od gazowni". Ileż jeszcze takich biednych ludzi zostanie skrzywdzonych przez "gaziarzy" a ich niczemu winne samochody będą niszczone przez wadliwie założoną instalację?
Do tego, pan dał się nabrać na sztampowy chwyt gaziarzy, gdy nie potrafią albo po prostu nie chce im się gazowni poskładać, jak należy i zrzucają winę na przewody zapłonowe, świece, kopułkę, słyszełem też "teorie" o "winie" cewki zapłonowej, tudzież "źle działających" czujnikach silnika (o dziwo, na benzynie działają OK) - "zła" sonda lambda, "źle działający" czujnik przepustnicy, słyszałem też o winie centralki gazowej, typu "nie czyta obrotów", itd niekończących się herezji i wymysłów.
Za to nigdy nikt z tych fachowców nie powie wprost - "Panie, instlalacja jest zje..ana". 90% przypadków to właśnie wina złego montażu instalacji oraz złej jej skonfigurowania.

JEDYNY ratunek w tym, żeby znaleźć prawdziwego gaziarza, który sprawdzi najpierw wszystkie elementy gazowni pod względem właściwego ich montażu, potem właściwego ich doboru, a następnie, właściwie ją skonfiguruje.
Znalezienie takiego łaskawcy graniczy z cudem, jakoże nikt nie chce się brać za naprawianie istniejącej już instalacji by potem brać za to odpowiedzialność (ot, z tytułu Kodeksu Handlowego, na przykład). Poza tym, z najprostrzej też przyczyny - na takich akcjach się nie zarabia, a przecież o to w tym wszystkim chodzi, nie ukrywajmy.
Instalację I, czy II generacji idzie jeszcze samemu poprawić, ale już sekwencji, itd, raczej domowymi sposobami ciężko.
Nie ma komercyjnie dostępnych danych o metodyce montażuy tych instalacji, właściwym doborze komponentów a potem odpowiednim jej zestrajaniu z czujnikami silnika.

Mus szukać jakiegoś "gazownika - odszczepieńca", który weźmie się za to i naprawi. Ciężka sprawa.
  
 
Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz. A moze jakies wskazowki na takiego fachowca w woj. slaskim??
  
 
Cytat:
2008-07-25 11:43:52, hoss pisze:
Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz. A moze jakies wskazowki na takiego fachowca w woj. slaskim??



Za groma. Ja gazowników gonię jak wściekłe psy, żadnemu nie ufam i każdego straszę odpowiedzialnością cywilną i kodeksem handlowym.
Z nimi trzeba jak z ruskim wojskiem, jedną ręką trzymać na odległość, a drugą za cocones.
Ja jestem z Mazowsza, ale nawet tu nikomu nie ufam.
Trzeba znaleźć człowieka po znajomościach, normalnie, jako zwykłego klienta, tylko Pana naciągną pieniądz i jeszcze do końca instalację rozwalą.
  
 
Cytat:
Mus szukać jakiegoś "gazownika - odszczepieńca", który weźmie się za to i naprawi. Ciężka sprawa.



Cytat:
2008-07-25 11:43:52, hoss pisze:
Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz. A moze jakies wskazowki na takiego fachowca w woj. slaskim??




Za groma. Ja gazowników gonię jak wściekłe psy, żadnemu nie ufam i każdego straszę odpowiedzialnością cywilną i kodeksem handlowym.
Z nimi trzeba jak z ruskim wojskiem, jedną ręką trzymać na odległość, a drugą za cocones.
Ja jestem z Mazowsza, ale nawet tu nikomu nie ufam.
Trzeba znaleźć człowieka po znajomościach, normalnie, jako zwykłego klienta, tylko Pana naciągną pieniądz i jeszcze do końca instalację rozwalą.



Chyba jednak nie jesteś w pełni sił, sam sobie zaprzeczasz.
  
 
witam.
proponuje po pierwsze regulacje zaworow. polecam w rybnniku hondę kucza. znajdziesz namiary na necie i poprosisz serwis samochodowy w celu sprawdzenia zaworow bo masz instalkę gazowa. znaja się b. dobrze na tym w hondach. zresztą w ogóle są dobrymi mechanikami. i nie szukaj innych rozwiazań.
z pszczyny masz niedaleko.


Cytat:
2008-07-25 08:57:14, hoss pisze:
Witam wszytkich czempionów i znawcow tematu LPG w samochodach. Mam maly problem z moja nowa bryka tzn Honda Accord r97 1,8 16V z instalacja gazowa typu SFI TARTARINI (czyli sekwencyjny wtrysk dokomorowy) Wóz przywiozlem sobie z niemczech tam tez byla montowana ta instalacja w lipcu 2006r. Auto ma przejechane w tym momencie 100tys km a na gazie zrobilo jakies 30tys. Podczas delikatnego przyspieszania Hondzia dostaje czkawki i zaznaczam jest to odczuwalne przy delikatnym zwiekszaniu predkosci poprostu szarpnie silnikiem i pozniej jedzie dobrze. Nie ma tego zjawiska jezeli przyspiesza sie szybko. Na benzynie jedzie rewelaycjnie bez zadnych kaszlniec. Niestety serwis tartarini rozklada rece i nie zna przyczyny tego podszarpywania. Wymienilem teraz kable WN, swiece NGK, czyscilem kopulke i palec w aparacie zaplonowym, przestawialismy troche zaplon w przod i tyl niestety bez rezultatu. W serwisie podmienione zostaly elementy tj listwa wtryskow(wolniejsza i szybsza), sterownik, i zadnej zmiany. Gosc twardo stal na stanowisku ze przyczyna lezy w wysokim napieciu. Po wywianie swiec kabli jest to samo. Moze masz jakies pomysly na moje auto bo juz jest zmeczone tym szarpaniem. POMOZCIE Bezradny

  
 
ostrzegam .OPRAWCA to jest WIRUS na tym FORUM.
  
 
No dzieki za info, a nie wiesz przypadkiem ile taka usluga u nich kosztuje?? A masz tam moze jakiegos poleconego serwisanta o ktorego pytac?
  
 
wystarczy powolać sie na eko-car z jastrzębia zdroju. ewentualnie poprosisz arka króla.


Cytat:
2008-07-28 09:37:35, hoss pisze:
No dzieki za info, a nie wiesz przypadkiem ile taka usluga u nich kosztuje?? A masz tam moze jakiegos poleconego serwisanta o ktorego pytac?

  
 
Ok dzieki wielkie bede probowal dzialac.
Pozdrawiam i dziekuje
  
 
Ja po półtorej roku jeżdżenia swoją Hondą Accord po mechanikach , elektrykach , gazownikach i wymianie kabli , kopułki , cewki zapłonowej , modułu zapłonowego . Zmiany stacji LPG , robienia prób podczas jazdy z podłączonym komputerem . Wymiany świec co dwa miesiące. W następnej kolejności miało być zamówienie na Tahiti odczarowywania u czarownika Vudu. Wpadłem na powód tego cholernego szarpania . Usunięcie usterki kosztuje koło 100 zł . W tym jedno z narzędzi za 35 zł , które mamy na przyszłość . Naprawiłem to sam . Czas usunięcia usterki 15 min . Autko płynie teraz . pikop58
  
 
Kolego hoss mam to samo,tylko w Avensis,pisałem już taki post kiedys ale nie znalazłem odpowiedzi na ten problem,dokładnie taki sam.U gaziarza byłem już kilka razy i nic,na paliwie jest okej a na gazie do bani.Mi powiedział,żebym nauczył sie z tym jeździć a po 20kkm sie ułoży.Qźwa nie wiem co robić wymienione świece,przewody(palca ani kopułki nie mam,tylko impulsy idą z cewek).Panie pikop58,co zrobiłeś,jeżeli możesz powiedzieć bo ja nie mam już pomysłow,mój to też w końcu japoniec,więc rodzina .
Pozdrawiam....Darek.
  
 
Hm . Zauwazylem ze jak sie da nowe swiece , to jest , a wlasciwie bylo przez krotki czas OK. Potem nawet wymiana swiec nie pomagala , i szarpalo, moze tylko mniej. Zaczalem czytac o swiecach do instalacji LPG . Wszedlem na strone Brisk . To czeska
wytwornia . Znalazlem zamienniki do swego auta.Wprawdzie nie bylo typowo gazowych , ale byly gazowo- benzynowe. Zakupilem
swiece tytanium po 16 zl szt. Poszedlem do castoramy i z kawalkow skompletowalem sobie solidny klucz do swiec. Koszt 35 zl . Ale tym co sprzedaja jako do swiec , to mozna sobie swieczke na cmentarzu odkrecic. Kupilem szczelinomierz . Wykrecilem swiece ktorych mechanik nie chcial mi klepnac , mowiac ze ma byc 1,1 mm . Cala operacja trwala 15 min . Szarpania nie ma zupelnie . Jezdze 2 tydzien i zaczynam zapomniac ze mi cos szarpalo . Prosze napiszcie czy u szarpanych tez to pomoglo.
Przypuszczam ze te swiece maja wyzsza temperature pracy. Bo szarpanie zawsze pojawialo sie jak swiece sie dobrze nagrzaly. U mnie taka operacja pomogla.
  
 
Mam nowe świece NGK platynówki,nowe przewody.Przerwa na świecach dedykowana 1,3mm zmniejszona na 1,0mm.Zadnych rezultatów.Na nowym jak i na starym komplecie poszarpuje(może jeszcze zmniejszyć szczelinę??)Może trzeba zrobić tak jak mówisz-kupić takie do gazu i je sklepać-ja za moje dałem dwie stówki
  
 
Cholera , zapomnialem napisać najważniejszego . Przerwę trzeba ustawić na 0,8 mm. Takie przerwy maja swiece dedykowane do
gazu. Słyszalkem ze iskra tez robi dobre swiece . Swiece do gazu maja wyższa cieplote . Wg mnie problem jest w tym że swieca typ NGK Albo Danso ma za niska ciepłotę . Dlatego jak zimne auto
to nie szarpie . Bo swieca dziala dobrze . Przy podwyższonej temperaturze zaczynaja wypadac zapłony . Tak naprawde to sobie zrobiłem szczelinomierz z ostrza scyzoryka , i suwmiarki . 200 zł za świece ? A co to były ze złota ? Mi mój mechanik zakłada NGK za 15 zł sztuka . Klucz do swiec pancerny kupiłem też po to że pomyślałem ze jak na swiecach auto bedzie jezdzilo 3 mies. To poszukam tanich po 6 zł świec i bede wymieniał sam . Koszt to własnie zakup profesjonalnego klucza . Napisz jak wykonasz operacje jak sie udało . Hm co ciekawe . W pierwszych latach gazu u nie bylo wszystko OK . Szarpania zaczeły sie stopniowo.
Zauważyłem ze klima tendencję do szarpania wzmaga i to nawet dość mocno. Pozdrowienia ps. nie wiem dlaczego , ale podejrzenia o przerwie mialem juz od dluzszego czasu. Ale zaden mechanik mi nie chciał szczeliny zmniejszyc . Mowili ze to fabryczne ustawienia i nie nalezy ich zmieniac .
  
 
Tak 200zł bo to świece platynowe,a gaz mam od 2 m-cy dopiero.Nie wiem,zobacze ale elektryka raczej odpada,powietrza też raczej nie ciągnie lewego.Może to instalka,nie dobrze dobrana:
-STAG 200
-VALTEK 3 Ohm,czerwony
-Tomasetto Alaska(do 90 KM,mój ma 110KM)
-Dysze 2,0mm
  
 
Cytat:
Mam nowe świece NGK platynówki,nowe przewody.Przerwa na świecach dedykowana 1,3mm zmniejszona na 1,0mm.Zadnych rezultatów.Na nowym jak i na starym komplecie poszarpuje(może jeszcze zmniejszyć szczelinę??)Może trzeba zrobić tak jak mówisz-kupić takie do gazu i je sklepać-ja za moje dałem dwie stówki




nie no super... kupować platynówki i sklepywać odstęp elektrod - świetny pomysł... proponuję jeszcze skrócić długość tych kabli za 200zł. Będzie jeszcze lepiej....
  
 
To wg Ciebie lepszym pomysłem jest wymiana na ślepo kolejnych podzespołów ? Powodem ewidentnym szarpania u mnie było wypadanie zapłonu . Jak już mówiłem , na początku przez kilka lat było wszystko OK . Problemy zaczęły się pojawiać narastająco z czasem . Mechaniko - gazownicy nie mieli więcej pomysłów . Pisałem że operacja jest leczeniem objawowym . Jak jest skuteczna i kosztuje w porównaniu z innymi metodami grosze , to dlaczego jej nie spóbować . Zaden mechanik nie chciał tego zrobić . Sklepać elektrod do 0,8 .
Ale powiadam , ze u mnie wyrazna było wypadanie zapłonu . I auto do rozgrzania się świec nie szarpało . Wniosek ? Świece typowe, jeśli się rozgrzeją powyżej swojej roboczej temperatury , zaczynają pracować nie stabilnie . A świece do gazu mają fabryczną przerwę właśnie 0,8 mm. Jakiś tego powód jest . Tylko że do mojego auta typowych zamienników do gazu nie bylo. Byly tylko LPG - PB . Świece gazowe maja wyższa temp . pracy.
A świece NGK w sklepie kosztują 18 -20 zł . To skąd sie wzięła cena za 4 szt . 200 zł . Chyba ze na stacji Honda policzyli człowiekowi roboczo godzinę , a i to się nie zgadza W zwykłym warsztacie wymiana świec kosztuje 15 zł Dlatego zakup klucza prof jest najlepszym wyjściem.
  
 
miałem na myśli tylko to że szkoda dawać 200PLN za b.dobre świece a później je przerabiać. Fakt że na gazie lepiej mieć mniejszy odstęp elektrod ale nie dotykać platynówek. Nie wiem czy dobrze kojarzę ale jak w Twym autku jest rozdzielacz(kopułka) to wewnątrz niej powinna być cewka. Znam kilka przypadków że to właśnie ona dawała ciała i to nie tylko w hondach ale i nissanach. Może warto by było spróbować z nią a nie ze świecami. pozdrawiam
  
 
Hallo!!! Mości Panowie.Ja pisałem,że mam AVENSIS-to TOYOTA!!!.Dedykowane świece do niej kosztują na Allegro po 40 zł za sztukę, właśnie platynowe NGK.W sklepie u nas 50 zł za sztukę tak właśnie jest i już.Nie ma ponoć innych(poza irydowymi Denso).Odległość elektrod jest 1.3 a ja sklepałem na 1,0.Może warto spróbować na 0,8,nie wiem??U mnie szarpanie objawia się przy jeździe spokojnej(dodawanie a następnie lekkie odjęcie gazu i ...szarpnięcie 3-4 krotne),lub przy jednostajnej jeździe.Przy "bucie"nie ma takich objawów.Nie mam palca,kopułki czy czego tam .Są dwie cewki ,przewody WN i świece ot i wszystko.Nie wiem czy to układ zapłonowy bo elektryk stwierdził,że nie,no to ja już nie wiem co.Na benzynie nie ma tych objawów!!!!.W poniedziałek gazownik zmienia mi instalację bo ponoć założył nie tą co powinien!!Zobaczymy...