Katalizator

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie u mnie jest już od jakiegoś czasy przepalony i zastanawiam się, czy zostawić sama „puszkę” i tak jeździć czy kupić jakąś tam wiejską strumienice w obudowie od katalizatora. Myślę nad nią bo sama pozostała obudowa szybki pewnie sie przedziurawi a poza tym auto jak ma takie rozszerzenie na rurze to i ma gorsze osiągi, wiec co radzicie.
DEx
  
 
nie stosuj żadnych garażowych patentów typu strumienica. ja bym wywalił go całkiem.
  
 
I co zwykła rura?? a przeglad??
DEx
  
 
a masz w dowodzie rejestracyjnym wpis że pojazd jest wyposażony w katalizator???


katalizator sprawdza się diagnozując spaliny a nie oglądając puszkę na układzie wydechowym, jak wywalisz kata i wstawisz puszkę to analiaztor spalin wykryje brak sprawnego katalizatora i nie dostaniesz przeglądu.
  
 
Przecież na kanale ciężko przeoczyć, że go nie ma, a na spaliny od nowości u mnie narzekali ale nikt nie robił problemu, a jak sie doczepi jakiś teraz no to zawsze mogę ściemniać że skąd miałem wiedzieć że jest przepalony no i że obiecam wymienić. A jak wstawię rurę no to koleś kapnie się na samych oględzinach no i napewno nie dostanę przeglądu.
DEx
  
 
A może poprostu wymienisz ten katalizator? Chyba, ze to jest czesc nie do dostania, to juz musisz kombinowac.
  
 
Ja tez tak myślę Ewentualnie jak koniecznie nie chcesz kata, a ma to wyglądać jak by był to wstaw rórkę i ospawaj obudowa kata. Tak wiem, że to bez sensu, ale skoro katalizator jest tam seryjnie to przy niezmodyfikowanym silniku chyba nie ma sensu go wyrzucać

pozdrawiam
Lanc


[ wiadomość edytowana przez: Adam-Lancelot dnia 2007-04-04 20:46:15 ]
  
 
Właśnie chyba tak zrobię, że zwykła rurę obspawam obudową i tyle. Panowie brak kata to nie sposób na modyfikacje silnika a najnormalniej zwykły brak kasy.
DEx
  
 
Ile kosztuje ten katalizator?
  
 
450zł
  
 
Cytat:
2007-04-04 21:18:17, mwarchalowski pisze:
Właśnie chyba tak zrobię, że zwykła rurę obspawam obudową i tyle. Panowie brak kata to nie sposób na modyfikacje silnika a najnormalniej zwykły brak kasy. DEx


wiem, że jestem tu nowy i na uwagi "starszym" kolegom "zasmarkaty" ale z takim popdpisem sępić na katalizator to wstyd
przepraszam za off topic ale nie mołem wytrzymać
  
 
Witam
Cytat:
2007-04-04 22:08:37, Zaszh pisze:
wiem, że jestem tu nowy i na uwagi "starszym" kolegom "zasmarkaty" ale z takim popdpisem sępić na katalizator to wstyd przepraszam za off topic ale nie mołem wytrzymać


Nie krępuj się Albercik, usta, usta
Wiesz Jarek, Ci ekolodzy to są fałszywi, walczą o wieloryby i lasy tropikalne ale korzystają z wygód cywilizacji
  
 
Jak byś dobrze poczytał to byś widział, że jeżdżę na gazie wiec i tak jestem bardziej ekologiczny, niż ktoś, kto ma benzynę i kata.
DEx


Mirek co ty taki zgryźliwy?? Znowu limity połowowe zmniejszyli?? A ekologicznie żyć to nie znaczy oświetlać dom świeczką a korzystać chociażby z energooszczędnych żarówek.

[ wiadomość edytowana przez: mwarchalowski dnia 2007-04-04 22:27:13 ]
  
 
1. Wybebeszysz katalizator i w jego obudowę wspawasz rurkę - nikt nie zauważy, ale auto będzie "pierdziało" jak syrenka. Czasem się słyszy takich taksiarzy na ulicy.

2. Wywalisz kata całkiem i wspawasz rurę - ktoś zauważy na przeglądzie

3. Nie wspomnę już o tym jak będzie się zachowywać sonda lambda bez kata, który trochę "hamuje" spaliny a sonda chyba bardziej lubi siedzieć w takich "przykiszonych" warunkach niż w "świeżym" powietrzu.

4. Nowy kat uniwersalny z wymiana i pocałowaniem w... rękę - 400zł, a później święty spokój.

Dla mnie wybór był prosty, bo też miałem ten sam problem
  
 
Witam
Cytat:
2007-04-04 22:12:26, mwarchalowski pisze:
Mirek co ty taki zgryźliwy?? Znowu limity połowowe zmniejszyli??


Ja zgryźliwy?.. no coś Ty? do rany przyłoż...
ale już skoro jesteśmy przy rybach i ekologii, to patrząc na wędkarzy można się z tego wyleczyć, najpierw opowiada jak to szanuje środowisko, a potem lu do wody bez żenady puszkę, opakowanie od przynęt i co tam jescze ma pod ręką
  
 
Można też wstawić strumienice wydechu w kształcie katalizatora (tak ja chyba zrobię), może to wiele nie daje, ale zawsze to tańsze od katalizatora. A tak nawiasem, kto wymyślił katalizator przy gaźniku?
  
 
przetnij katalizator,wywal ceramikę,wstaw rurkę,wolną przestrzeń wypełnj wełną mineralną,zaspawaj.
  
 
dex zrób tak:

podjedz na biskupin i kup tą 2105
oddaj na wyłącznośc ojcu zielonego
będziesz miał auto bez tych wynalazków rodem z piekła
i szpan na maxa śmigając klasykiem po wrocku
  
 
Cytat:
2007-04-04 22:46:50, Kamil_H pisze:
3. Nie wspomnę już o tym jak będzie się zachowywać sonda lambda bez kata, który trochę "hamuje" spaliny a sonda chyba bardziej lubi siedzieć w takich "przykiszonych" warunkach niż w "świeżym" powietrzu.





nie miałem kat. w samarze, nie mam w kombiaku. w obu przypadkach nie miałem żadnych wskazań związanych ze złym składem spalin ze strony sondy.
sonda zamontowana jest przed kat. więc jego brak nie wplywa na odczyty.


[ wiadomość edytowana przez: Góral dnia 2007-04-05 07:46:41 ]
  
 
W swojej 110-tce (na gaźniku) miałem katalizator, al w dowodzie nie mam zaznaczone że była wyposażona w niego, więc już jest usunięty