| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
daro_el opel omega A Elbląg | 2003-08-04 20:35:57 |
tomcio Omega B 2.5 TD Warszawa | 2003-08-04 21:48:51 witam,
kupujac nie wiem jaki byl olej wlany - wiec wymienilem na 5W40 pozniej mielem maly wyciek (korek z michy) i do diesli bylo tylko 0W40 Mobil1 - i narazie sie nic niedzieje - to co mam zalac 10W40 ??? Moze ktos to lopatologicznie ..... PS. temperatura cieczy tez mi jakos dziwnie szybko reaguje (ale moze to ta pogoda ??) Pozdrawiam |
DrA eS ... | 2003-08-04 22:11:02 Jak nie wiesz co jest wlane to semisyntetykiem go !! 10W40... nic nie powinno sie stac. |
Cleber (S) LOB MODER Jeep WG Overland :-) Legnica | 2003-08-04 22:35:39 Zgadzam się z panem mecenasie Dramar , oczywiście ma pan rację. |
DrA eS ... | 2003-08-04 22:52:17
Sam jestes mecenas... |
JanuszGnitecki OMEGA B FL COMBI Warszawa | 2003-08-05 20:42:33 Jazz,
moim zdaniem, nie negując doświadczeń indywidualnych sprawa ma się następująco: Główny parametr oleju to : 1- lepkość 2- zdolność do tworzenia klina olejowego 3- zawartość węglowodorów ( jeśli dobrze pamiętam) co w mineralu ma duże znaczenie, bo się strasznie czarny robi szybko Jeśli serducho nowe, wiadomo, dawać co najlepsze. Jeśli trochę przechodzone, to są dwie sprawy: 1- jeśli wcześniej był lany syntetyk, to owszem, przy problemach ze zwiększoną głośnością, czy lekkim spadkiem kompresji, można ratować się mineralem. 2- jeśli był lany mineral, to jest jednak jeden poważny problem. Otóż przyczyny brania oleju i zminiejszenia się ciśnienia sprężania tkwią: 1- w głowicy, tzn zawory i uszczelniacze trzonków 2- stopniu zużycia zespołu tłok - cylinder przejście z syntetyku na mineral - niby silnik cichnie, ale pojawia się ryzyko stanięcia pierścieni olejowych ze względu na większą ilość powstającego podczas eksploatacji nagaru. Co potem, wiadomo, niebieska kita i naprawa silnika bo odwalą na przeglądzie. Jeśli lany był mineral, to ja uważam, że poganiałbym np z jedną zmianę na syntetyku, może nawet zmieniłbym wcześniej i wróciłbym na max wysokiej klasy mineral lub semisyntetyk. Daje to szansę na przepłukanie silnika zwłaszcza w rowkach pierścieni. Należy też pamiętać, że cichnięcie silnika przy mineralu o większej lepkości to złuda. Otóż syntetyki tworzą szybciej niezależnie od warunkow zewnętrznych klin czyli warstewkę oleju na elementach współpracujących takich jak czopy wału, poza tym jest ona znacznie stabilniejsza przy zmiennych obciążeniach i temperaturach. Na koniec dodam, że mam problem z braniem oleju, o czym już kiedyś pisałem, na razie zrobiłem głowicę. Efekt? 1- wyraźnie lepsza dynamika 2- mniej żłopie ( ok0,8 l/100) 3- jak brała olej tak bierze, z tym, że ok 0,2 l/1000 mniej 4- wzrosło ciśnienie w skrzyni korbowej co skutkuje wysuwaniem się miarki oleju Wniosek? Jeśli ma być dobrze powinienem dać pierścienie nowe, przy okazji nowe panewki korbowodowe i jestem pewien, że problem zniknie. Na zmianę oleju ( jeżdżę na MOBIL 1 5W40) nie pojdę, bo wtedy zacznę piorunem stawiać niebieską zasłonę dymną Reasumując, ja zawsze wybiorę porządną naprawę zamiast półśrodka, jakim według mnie jest zmiana oleju na co tu dużo gadać gorszy. Pozdrawiam i z góry proszę o potraktowanie mojego wywodu jako mojego prywatnego zdania, a nie próby podważania czyichs doświadczeń czy wiedzy. Janusz |
PiotrS LOB WETERAN ![]() LO016 Gdańsk | 2003-08-06 09:44:18 I wszystko jasne !
Reszta na zlocie powachamy, popatrzymy a potem to pokaze wam jak wyglada C20ne bez zadnych remontow glowic itp itd. Ktory od wymiany do wymiany spala 1 litr oleju na 10 tys. Co oznacza ze przybywa w oleju innych zwiazków albo i nie przybywa hi hi. Sam nie wiem. Co sie bede tu przechwalal, moze lepiej odpukac w nie mlowane drzewo, przeciez to jednak 240 tys przejechane. No a potem to zrobimy wyscig w klasie C20ne, zeby bylo bardziej zabawnie to kazdy wypije 2 piwa. Bedzie sie krecil w lewo, az upadnie, na a potem chlup do bryki i jazda. |