Amory wymina?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Byłem dzisiaj na sprawdzeniu amorów (na urządzeniu które się przyczepia na ssawkach do błotnika)-wyszło z tyłu ze amory maja :
- prawy 52%
- lewy 62%
Z przodu wyszło 100% jaki i lewa i prawa strona
A ostatni jak byłem na tradycyjnym teście (te na trzepaczkach) wyszło że maja po 68%
Już jestem głupi czy wymieniać czy nie - który pomiar jest bardziej wiarygodny?.Dodam ze autko troszkę jakby z tyłu bujało?no ale może w kombi tak ma być?.
  
 
Zaden nie jest w pelni wiarygodny, napewno nie ten co bylo 100%, kiedys znajomy z nowymi amorami byl na tescie i wyszloz e ma cos ok 80%.
  
 
Ja jak byłem na trzepakach, to mi wyszło 85% przód i 75% tył. Amorki używane przez 6 miesięcy były.
Oryginalne motorcrafty (z '92) miały z przodu 75% z tyłu 68% i 38% (jeden był wylany i dlatego zmieniłem wszystkie).
Dodam, że test był robiony na oponkach 195/50/15, a wiadomo im niższy profil tym urządzenie wskazuje większe zużycie.
  
 
Jest dokładnie tak jak napisał Magik123 nowe amory mają sprawność na poziomie 85%. Natomiast amortyzatory o sprawności poniżej 40% kwalifikują się do wymiany.

Różnica w sprawności amortyzatorów na jednej osi nie może przekraczać bodajże 15%, na stacji diagnostycznej podają takie informacje.

Jedź do stacji diagnostycznej i niech Ci zrobią test amortyzatorów.
  
 
Od siebie dodam, że niektóre nowe amorki nie wykazują większej sprawności niż 80% nawet jak są nowe.
  
 
bo tak prosto opisując 100 % sprawności to tak jakby nie było sprężyn tylko zawieszenie" na stale "