Wymiana wahaczy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Siemka dzisiaj zabralem sie za wymiane wachazcy w moim essim ale niestety jak zwykle mam pod gorke z nim i jedna sruba ni cholery nie chciala sie odkrecic i obrobila sie to jest taka w zagebieniu tam gdzie srodkowa tuleja noi kombinowalem na 1000 roznych sposobow ale nie dalo rady wiec pomyslalem ze najlatwiej bedzie odkrecic cale sanki oprzec ich na czyms pod silnikiem i odkrecic wachacz od gory bo normalnie nie ma tam nic miejsca a jak sie opusci kilka cm to sadze ze pojdzie teraz moje pytanie czy odkrecac maglownice ? od sanek czy poprostu odkrecic reszte srob trzymajacych i powoli opuscic ? w sumie to zostala mi tylko jedna jeszcze hehe ale wszystko jak narazie jest jak powinno
  
 
Też miałem z nią problem - ale obeszło się bez opuszczania sanek Moja propozycja - wejdź pod auto, dobrze się "ponaciągaj" i klucz wejdzie Ewentualnie możesz sobie go skrucić (zależy jak miasz - ja kontorowałem płaskim i nawet go trzymać nie musiałem, bo zblokował się o sanki, co prawda kilka razy wypadł ale po kilku poprawkach trzymał jak należy). Powinno się udać
  
 
yyy dziwne wyjęcie wachaczy do 10 minut o ile swożeń lekko ze zwrotnicy wyjdzie, wyjmujesz ten swożeń a potem odkręcasz dwie śruby , potrzebny do tego płaski klusz 18 albo 19 niepamiętam już i nim kontrujesz na górze a dół odkręcasz treszczotką
  
 
tylko ze mi nie chodzi o to jak zablokowac zrube tylko o to ze ta dolna mi sie obrobila to jest klucz 15 ona juz byla troche obrobiona bo wczesniej mechanik sie z nia bawil przy wymianie tulei ale teraz ze musze wymienic wachacze a to jest prostsze to sam sobie poradze ale nie pomyslalem ze ostatnia sruba nie bedzie chciala sie odkrecic i teraz mi zostalo tylko i wylacznie probowac od gory ale tam jest nakretka ale nasadowy nie podejdzie a 18 oczkowa to nietypowy dosyc klucz jeszcze najlepiej podgiety zeby byl...ale tam nie ma wcale miejsca zeby ja ruszyc wiec chyba pozostaje mi opuscic sanki...
  
 
a takie buty , no to rzeczywiście kiszka , można bybyło jeszcze próbowac rozgrzać ja palnikiem i próbowac odkręcać żabą albo kluczme hydraulicznym
  
 
nieno tak to sie nie bede bawil myslalem zeby wziac sam przeszczot i pilowac do skutku ale 10 minut i mi sie znudzilo i zaczalem odkrecac sanki jedna strona ladnie poszla i z drugiej jedna sruba kreci sie w kolko trzeba ja bedzie jakos wyjac ale to juz mniejszy problem jak opadnie wszystko to ladnie odkrece sobie nasadowym od gory Tylko chodzi mi o to czy odkrecic od sanek magiel czy niech opadnie troche razem z sandkami??
  
 
Tylko nie mow ze meczysz to wszystko po to zeby zalozyc nowe wahacze no name po 120zl
Bo watpie ze oryginaly kupiles.

[Edit by Wojo - ORT - waHacz]
  
 
no wlasnie ze tak a cos w tym zlego ?musze wymienic bo po wypadku sa pokrzywione...
  
 
Na litosc boska
W A H A C Z
Nie powielajcie bledow (ort.) innych.
  
 
Cytat:
2008-10-12 19:58:19, Bosaczek pisze:
no wlasnie ze tak a cos w tym zlego ?musze wymienic bo po wypadku sa pokrzywione...



To powodzenia, jeszcze 5 razy bedziesz tuleje zmienial

Kup jakies najtansze wahacze,nawet po 50zl i kup tuleje oryginalne koszt 100zl na obie strony i problem z glowy, do nowych wahaczy zalozysz kupione oryginal tuleje i bedziesz mial wszystko tip top.
  
 
Cytat:
yyy dziwne wyjęcie wachaczy do 10 minut o ile swożeń lekko ze zwrotnicy wyjdzie, wyjmujesz ten swożeń a potem odkręcasz dwie śruby , potrzebny do tego płaski klusz 18 albo 19 niepamiętam już i nim kontrujesz na górze a dół odkręcasz treszczotką


Następnym razem kolegę poproszę o pomoc, bo parę dni temu odkręcałem i śruby na "tylnych" tulejach miałem tak zapieczone że z 12h mi zajęło ich odkręcenie.
Ja poradziłem sobie oczkową 19 tylko nie giętą ale płaską. Śrubę na dole też miałem wyrobioną więc dobrałem się tym kluczem do nakrętki, jeszcze dorzuciłem do niego przedłużkę, nogi o kanał i puściło Normalnie tą śrubkę to w ramki oprawię tyle mi krwi napsuła
  
 
no to teraz powiem tak ok poltora miecha temu wymienialem wszystkie tuleje i sworznie na nowe i kupowalem wlasnie orginaly bo pamietam ze jeszcze koles mowil ze wszystko bedzie ok bo to sa orginalne elementy i zaplacilem troche za to...noi teraz jak kupilem te nowe wahacze to czy moge zdjac te tuleje co mam na tych starych wahaczach i przełozyc do nowych wahaczy czy nie warto sie tak bawic tam tuleje sa praktycznie nowki tylko sworzen jeden poszedl ale to sworznie to sa przy nowych wahaczach...tylko najpierw musze odkrecic ta piekielna srubke bo bez tego to jedna strona bedzie stala tygodniami do roboty chociaz i tak z drugiej strony nie przyspiesze bo zwrotnice trzeba wymienic kupilem za kilka groszy i teraz lozysko trzeba wprasowac...a jeszcze jak poznac ze przegob do wymiany ?? bo jak jeszcze byl na polosi to jak nim ruszalem to dosyc ciezko chodzil i zgrzytal troche tj byl piach albo cos w sordku ale jak go dokladnie wyczyscilem ropą pedzelkiem i komprsorem to smiga bardzo ladnie i nic nie zgrzyta w srodku...to warto go wymienic czy lepiej nalozyc smaru nowego i zalozyc nowa oslone??zawsze to jakas oszczednosc a teraz z kasa ciezkojeszcze niech mi ktos powie czy jak bede te sanki opuszczal to czy odkrecac magiel czy go tak zostawic skrecony z sankami jak jest??
  
 
Co gosc mowil, jaki gosc???
Tylko wymiana na nowe, tamtych juz nie wypchniesz zeby ich nie popsuc troche.

Magiel mozesz zostawic przy ramie, tylko musisz drazek kierownicy odkrecic.
  
 
no gosc czyli sprzedawca w sklepie no wiem ze oni mowia zawsze wszystko jest ideal ale zapewnial i gwarancja tez byla ale przy wypadku chyba nie uznaja co nie ?z resta nie mialem gwarancji na wahacze tylko na tuleje a im nic nie jest...a po co mam odkrecac drazek ? wyjalem koncowki i tam nic nie blokuje jest luz...

[Edit by Wojo - ORT - waHacz]
  
 
teraz mam inny problem jak najprosciej wlozyc wahacze ? bo do zwrotnicy to wiem ze wejdzie na bank i ta druga sruba ale tam gdzie ta ostatnia to chyba bedzie spory problem...bo jak tak przymierzam to nie wiem jak to tam wcisnac...
ps.wymienialem cala zwrotnice i niestety kupilem na zlomie za 30 zeta i lozysko bylo do wymiany wymienilem lozysko i okazalo sie ze ta piasta nie pasuje na moj przegob no to pojechalem na zlom i wziolem cala poloske z przegubami dzisiaj zdjalem mniejszy przegub i zalozylem na moją poloske i wszystko bylo by gites bo juz poskladalem to nawet gdyby nie to ze teraz chyba jest cos nie tak z zaciskiem...przykrecilem go na full i tarcza nawet nie drgnie...czy musze wymienic tez caly zacisk ? bo juz sam nie wiem co mam robic...jak dokrecilem sruby od kola to jest nawet ok troszeczke przyciera...czy tak moze zostac ??
  
 
Codzilo mi o drazek kierownicy, nie ten co idzie do piasty, no ale nie wazne.

Wahacz, wkladasz najpierw ta ostatnia tuleja i wsuwasz go, pobaw sie to wejdzie.

A z zaciskiem nie pomoge
  
 
Wiem ze chodzilo Ci o drazek kierowniczy co wychodzi z magla tylko nie bylo sesnu go wykrecac jakims cudem odkrecilem ta srube od gory po 0.5 cm ruchu bylo ale zmeczylem ja

Czyli najlepiej zaczac od ostatniej i wlozyc najpierw pod kontem zeby w dziure na srube wlozyc cos np srubokret i potem to jakos probowac wepchnac ?

a co do tego zacisku to naprawde chyba bedzie trzeba go wymienic bo jak obracam za polos to troche slychac jak przyciera chyba ze dotrze klocki i bedzie juz dobrze potem
  
 
to jak podpowie ktos jak latwo i szybko poradzic sobie z tymi wahaczami ?moze podlozyc cos w sanki zeby je troche rozgiac i wtedy wlozyc ??
  
 
podstawa przy wymianie wahaczy do dobry zestaw nasadek
nie ma szans takim zestawem obrobić sróby
a jak ktos do tego zabiera sie oczkowymi kluczami to ja sie nie dziwie ze takie problemy ludzie macie z wymiena wahaczy

[Edit by Wojo - ORT - waHacz]

  
 
Cytat:
2008-10-15 17:49:33, arekturbo pisze:
podstawa przy wymianie wachaczy do dobry zestaw nasadek nie ma szans takim zestawem obrobić sróby a jak ktos do tego zabiera sie oczkowymi kluczami to ja sie nie dziwie ze takie problemy ludzie macie z wymiena waChaczy


amen