Wybór limuzyny

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Z pewnych wzgledów poszukuję autka reprezentacyjnego. ESPERO oczywiście zostanie w rodzince .
Przymierzam się do zakupu AUDI A8 4.2 lub BMW 740. Oba autka tak gdzieś z roku 1999 i w cenie około 35 tys. Które z nich byście mi polecili. Moze ktoś ma jakies doświadczenia lub informacje - w necie ciężko znaleźć konkrety odnośnie awaryjności, cen serwisu (wiem, że to kilka tys rocznie i zdaję sobie z tego sprawę), dokładnego spisu wyposażenia, newralgicznych punktów i bolączek obu modeli, itp.)
Będę wdzięczny za wszelkie informacje!
  
 
Dyzma?
  
 
NIE tak zawrotnej kariery to nie zrobiłem . Chcę sobie dorobic na wożeniu ludzi do ślubu. Znajomy ojca ma 2 takie lepsze autka i ja bym sie do niego dołączył. Zresztą około 30 tys to nowa Dacia kosztoje, więc to chyba nie aż taka fortuna. Temu facetowi ROVER 75 zwrócił się po nieco ponad roku - więc biznes niezły.
  
 
Chyba pierdolnę swoją robotę i zacznę ludzi wozić do ślubu
  
 
Cytat:
2008-09-30 21:48:10, DeeJay pisze:
Chyba pierdolnę swoją robotę i zacznę ludzi wozić do ślubu


kilometrów natłuczesz
  
 
Cytat:
2008-09-30 21:36:30, koggi pisze:
Temu facetowi ROVER 75 zwrócił się po nieco ponad roku - więc biznes niezły.



Te, ekonom - weź no mi i rozrysuj na kartce ten "niezły biznes", bo za cholerę się nie mogę doliczyć...

I to pod warunkiem, że ktoś zechce takim 10-latkiem się turlać do ślubu...
  
 
Cytat:
Cytat:

2008-09-30 21:48:10, DeeJay pisze:
Chyba pierdolnę swoją robotę i zacznę ludzi wozić do ślubu

kilometrów natłuczesz



W końcu
Będzie mógł wymienić wreszcie olej
  
 
jak chcesz wozić ludzi do ślubu i na tym zarabiać to moim zdaniem tylko coś w tym stylu wchodzi w grę

  
 
Wiesz ile kosztuje przyjemność jazdy autkiem zabytkowym do slubu - więcej niz limuzyną. Niestety Bydgoszcz i okolice to nie Warszawa, czy Łódź - tu czasami warto postawić na ilość (więcej zaliczonych kursów) niż na jakość (mało, ale dobrze płatnych).
Pyrekcb - tak gwoli jasności - ekonom to prawie to samo, co nadzorca, a wyliczeniami to się ekonomista zajmuje . Ja mu ksiegowości nie prowadzę, ale jeśli chce jeszcze brać kogoś do spółki (jedynym moim wkładem byłby zakup samochodu, który stanowiłby moją własność prywatna), to znaczy że ma ruch w interesie i sam nie jest w stanie obsłużyć wszystkich zlecen - śluby, studniówki, bale absolutoryjne itp.
  
 
za 35 tys zł nie kupisz dobrej 740i

Musisz się przygotować min na ok 45-55 tys za auto z roku 99/00 z przebiegiem RZECZYWISTYM 150-250tys km

Jeżeli bedziesz miał jakieś pytania odnośnie bumiera wal na priv, na dniach będe też miał komputer diagnostyczny prawie taki jak w ASO BMW - prawie, gdyż jedna głowica jest emulowana, ale wszystko chodzi. Jedynie w starszych modelach do 97/98r może być problem z komunikacją modułu komfortu, ale na próbe podobnym sprzętem wpinałem się do e34 z roku 1995 i wszystko chodziło, odkrył nawet jakiś błąd - zarejestrowany 313 odpaleń temu, wskaźnika poziomu paliwa
  
 
A czymś takim wozić do ślubu ....to byłaby popelina ?
nie chodzi mi o kolor - możnaby rozejrzeć się za czymś jaśniejszym...


......i przynajmniej byś oficjalnie ....klubu nie zdradzał

.....i w cenie się zmieścił

Darmowy hosting obrazków, zdjec, tapet, fotek.


  
 
Podróba 600-tki - Daewoo Chairman . Swoją drogą fajne autko, jak na te pieniążki, a jego kontynuacja pod jakąś tam dziwną nazwą, to wizualnie Merca przebija moim zdaniem.
Tylko czy gdzieś części do tego bym dostał? - aso audi mam 500 m od domu, a i mechanika, który w tego typu autkach dłubie i ma znajomości w hurtowniach też mam niedaleko.

Co do zdrady, to Klubu naszego kochanego nie zdradzę, bo Espero zostanie u mnie aż zgnije i przekopie je na działce jako kompost
  
 
Cytat:
2008-10-01 00:33:07, koggi pisze:
Pyrekcb - tak gwoli jasności - ekonom to prawie to samo, co nadzorca, a wyliczeniami to się ekonomista zajmuje .


podpowiedź

Cytat:
Ja mu ksiegowości nie prowadzę, ale jeśli chce jeszcze brać kogoś do spółki (jedynym moim wkładem byłby zakup samochodu, który stanowiłby moją własność prywatna), to znaczy że ma ruch w interesie i sam nie jest w stanie obsłużyć wszystkich zlecen - śluby, studniówki, bale absolutoryjne itp.



Zerknij sobie chociażby na allegro - autko bez limitu można miec juz od 300 zł - policz nawet 500 zł razy cztery tyg. w miesiącu (optymistyczna wersja ) - daje 2.000 zł samego przychodu, bez odliczenia kosztów. A gdzie jeszcze zakup auta...
  
 
Cytat:
2008-10-01 09:17:19, pyrekcb pisze:
daje 2.000 zł samego przychodu, bez odliczenia kosztów. A gdzie jeszcze zakup auta...



Po nieco ponad roku zakup rovera 75 się zwrócił, a 2000x40 tygodni (to max - więcej nie będzie) = 80000 zł. Koszty to paliwo+myjnia+wosk - więcej jak 10 tys zł tego nie będzie. Tylko ja wątpię w te 40 tygodni, bo ostatnio widząc przypadkowo 4-ry śluby widziałem następujące pojazdy:
- kawalkadę motocykli
- limuzynę
- ciągnik siodłowy
- PT Cruisera
a ostatnio coraz modniejsze są SUV-y bo panna młoda łatwo do niego wsiada i łatwo z niego wysiada, a jakby nie było to auto ma być w tym wypadku wygodnym (SUV) lub charakterystycznym środkiem transportu (TIR, motocykle) i posiadanie miałego mercedesa C klasy nic nie daje już. Czasy, gdy wójek mając w 1981r. poloneza i obsługiwał nim wszystkie wiejskie śluby w promeniu 30 km już minęły dawno.
Często też oferta jest łączona - tzn. zdjęcia+film+auto+dekoracja kościoła i sali.
  
 
Cytat:
2008-10-01 09:26:38, piotr_ek pisze:
a 2000x40 tygodni (to max - więcej nie będzie) = 80000 zł



Piter, chyba Ci się zero za dużo razy wcisło

Siostra rezerwowała jakiegoś amerykanckiego krążownika szos z lat '60-'70 na przyszły rok i całkowity koszt obsługi wyniósł coś ok. 500PLN

2000 to chyba przelot motolotnią
  
 
Cytat:
2008-10-01 15:47:33, krzychu_ch pisze:
Piter, chyba Ci się zero za dużo razy wcisło



Fakt, coś mnie zaćmiło. Właśnie wyliczałem moją miesięczną pensję i niechcący mi się skopiowało. Ale jak by nie liczyć, to biznes można traktować co najwyżej jako dodatkowe źródło dochodu z wykorzystaniem użytowanego na codzień auta.

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2008-10-01 15:52:18 ]

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2008-10-01 15:52:57 ]
  
 
Ja za Warszawę, która przybyła z pod Płocka do Warszawy na Lawecie i z Warszawy o własnych siłach za Mińsk Mazowiecki i ztamtąd już Lawetą do Płocka wyniosło mnie 650 zł.
  
 
Jak by nie liczyć to więcej jak 30 tys/rok z tego biznesu się nie wyciągnie... czyżby ten Rover 75 w poprzednim wcieleniu przystankiem autobusowym był?
  
 
To tanio u was liczą za auta do ślubu. W Bydzi za limuzynę LINCOLN czarną biorą 200 zł/godz., a białą 250 zł/godz.
Co do zarobków tego faceta, to on właśnie wyciągnął coś około 25 tys./rok. I nigdzie nie napisałem, że to jest jego jedyna praca, a 20 patyków sobie dorobić za jazdę autkiem to chyba nieźle.
  
 
Cytat:
2008-10-01 19:26:55, koggi pisze:
To tanio u was liczą za auta do ślubu. W Bydzi za limuzynę LINCOLN czarną biorą 200 zł/godz., a białą 250 zł/godz. Co do zarobków tego faceta, to on właśnie wyciągnął coś około 25 tys./rok. I nigdzie nie napisałem, że to jest jego jedyna praca, a 20 patyków sobie dorobić za jazdę autkiem to chyba nieźle.



Szkoda że esperakiem nikt pewnie nie chciał by jechać - ja bym i za 50 zł /godz.pojeździł w wolnym czasie 250 zł to jest rozbój w biały dzień a co do bydzi to widziałem tam letnią porą takie zabytkowe BMW z odkrytym dachem jak wiozło młodą parę to faktyczniei bajer był ale autko jakby z niemych filmów Chaplina żywcem wzięte i jak fajnie trąbiło
Tylko podejrzewam że takie autko to by ze 20 razy tyle co espero kosztowało - no to esperaka do naftaliny i za 70 lat dla wnuków jak znalazł.