MotoNews.pl
3 Pytanko do właścicieli mk 6 i 7 (221502/45) - PT
  

Pytanko do właścicieli mk 6 i 7

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Więc mam do Was takie o to pytanie czy gnije wam tez błotnik, a raczej blach, która jest ukryta za zderzakiem pod wlewem ??
Czy tylko mój jest wyjątkowy ??

Bo dziś przy zmienię kół na zimówki wsadziłem głowę w nadkole i aż się przeraziłem :/
Zderzak trzyma się na jednym wkręcie, który i tak i tak z czasem wyleci gdyż ruda już się tam rozgościła :/
  
 
Mi ani w 6 ani w 7 nie gnije, ale jak był u mnie Bobas_sk i zdejmowaliśmy zderzak, to z 1 strony zdjął się razem z dosyć sporym kawałkiem blachy
  
 
U mnie czysto
  
 
Rdza?

]

Gdzie tam
  
 
To po co tam zaglądasz????
  
 
Cytat:
2008-10-23 21:53:35, Snale pisze:
Mi ani w 6 ani w 7 nie gnije, ale jak był u mnie Bobas_sk i zdejmowaliśmy zderzak, to z 1 strony zdjął się razem z dosyć sporym kawałkiem blachy



chciał bym zobaczyć wtedy wasze miny
  
 
zelażna zasada, nie dbasz nie masz
  
 
escort jest chyba wyjątkiem bo jak dbasz to i tak masz
  
 
a ja mam klapkę
  
 
Cytat:
2008-10-24 11:32:43, trance pisze:
a ja mam klapkę



W zderzaku żeby patrzeć na rant błotnika?
  
 
Cytat:
2008-10-24 09:07:46, Sinuspi pisze:
zelażna zasada, nie dbasz nie masz



znaczy się co ?? jak nie dbam to nie mam rdzy ??
  
 
Cytat:
2008-10-24 11:52:12, Asior pisze:
znaczy się co ?? jak nie dbam to nie mam rdzy ??



juz od dłuższego czasu rozbraja mnie stwierdzenie jak dbasz tak masz... co ono ma wspólnego z realiami?
Gdyby była tu mowa o nowym aucie to jeszcze bym to zrozumiał. Ale przecież tu chodzi o 15 i więcej letnie samochody które pewnie 13 lat spędziły w rękach 3 lub więcej właścicieli, pokonały wtedy pod 200 tys km i były lub nie serwisowane w najróżniejszych warunkach. A wy tu piszecie jak dbasz tak masz do defacto ostatniego odbiorcy który że tak powiem odziedziczył spadek rodem zza zachodniej granicy który tam nie przedstawiał już większej wartości i za pare ojro wylądował w komisie skąd laweciaż wraz z 10 innymi autami kupił go hurtem...

Na wiele rzeczy można coś zaradzić ale nastoletnia blacha w escorcie mimo tego że może być wychuchana i konserwowana regularnie tak czy siak z racji niewielkiej grubości i przeciętnej jakości nosi w sobie ogniska rdzy które tylko czekają żeby wyskoczyć.
  
 
Cytat:
2008-10-24 12:13:29, Remarq pisze:
juz od dłuższego czasu rozbraja mnie stwierdzenie jak dbasz tak masz... co ono ma wspólnego z realiami? Gdyby była tu mowa o nowym aucie to jeszcze bym to zrozumiał. Ale przecież tu chodzi o 15 i więcej letnie samochody które pewnie 13 lat spędziły w rękach 3 lub więcej właścicieli, pokonały wtedy pod 200 tys km i były lub nie serwisowane w najróżniejszych warunkach. A wy tu piszecie jak dbasz tak masz do defacto ostatniego odbiorcy który że tak powiem odziedziczył spadek rodem zza zachodniej granicy który tam nie przedstawiał już większej wartości i za pare ojro wylądował w komisie skąd laweciaż wraz z 10 innymi autami kupił go hurtem... Na wiele rzeczy można coś zaradzić ale nastoletnia blacha w escorcie mimo tego że może być wychuchana i konserwowana regularnie tak czy siak z racji niewielkiej grubości i przeciętnej jakości nosi w sobie ogniska rdzy które tylko czekają żeby wyskoczyć.



Dobrze mówi, dać mu wódki.

A mój był (jest) kupiony w salonie, zadbany, konserwowany, części MC i co? I tak ruda go mało nie zeżarła (w zeszłym roku był remont).
Fakt faktem, że bardziej korodują elementy klepane / wymienione po stłuczkach, dodatkowo nie miałem nadkoli (edit: tych z tyłu, plastikowych). Ale nikt mi nie powie, że progi i podłużnice mi zeżarło, bo nie dbałem o samochód. No chyba, że dbać = nie jeździć.

W sumie nierdzewiejący Essi to skarb, zazdroszczę wszystkim, którzy nie muszą walczyć z rudą.



[ wiadomość edytowana przez: kcprski dnia 2008-10-24 15:19:30 ]
  
 
Cytat:
2008-10-24 15:18:28, kcprski pisze:
Dobrze mówi, dać mu wódki. A mój był (jest) kupiony w salonie, zadbany, konserwowany, części MC i co? I tak ruda go mało nie zeżarła (w zeszłym roku był remont). Fakt faktem, że bardziej korodują elementy klepane / wymienione po stłuczkach, dodatkowo nie miałem nadkoli (edit: tych z tyłu, plastikowych). Ale nikt mi nie powie, że progi i podłużnice mi zeżarło, bo nie dbałem o samochód. No chyba, że dbać = nie jeździć. W sumie nierdzewiejący Essi to skarb, zazdroszczę wszystkim, którzy nie muszą walczyć z rudą. [ wiadomość edytowana przez: kcprski dnia 2008-10-24 15:19:30 ]



no właśnie miałeś salonowego z Płońska więc co się dziwić ze miał rudej tyle ze hoho
  
 
Cytat:
2008-10-24 15:55:41, trance pisze:
no właśnie miałeś salonowego z Płońska więc co się dziwić ze miał rudej tyle ze hoho



Dalej go mam, naprawiłem, nie było AŻ tak źle.

A o tym, że Płońsk = ruda to ja już wiem od dawien dawna. Tylko zauważ, że również niemieckie trafiają się zgniłe.

Natomiast nie uważam, żeby to było normalne, że zwyczajnie eksploatowany samochód ma przerdzewiałe elementy konstrukcyjne po 10 latach od wyjazdu z fabryki.
  
 
Cytat:
2008-10-24 09:03:58, bobo_ssj pisze:
chciał bym zobaczyć wtedy wasze miny




I wtedy powstało kultowe hasło.

Przyjechał Bobas i Kolo21dg. Bobas odkręcał, Kolo pyta:

"Bobas, jak Ci idzie?", a ja powiedziałem
"Jak Bobasowi"

I tak już zostało