Witam wszystkich forumowiczów,
Ponieważ jest to mój pierwszy post na tym forum chciałem wyrazić uznanie dla wiedzy osób tutaj się wypowiadających - wielokrotnie zamieszczane posty ułatwiały mi rozwianie wątpliwości dot. mojego autka. Tym razem chciałbym jednak poprosić o pomoc, radę przy następującym problemie:
Toyota Carina 1,6 1997 rok, przebieg 273 000 km, przy 175 000 km przerobiona na gaz. Silnik bez LB, bierze litr oleju na 3000 km.
Problem pojawił się przy corocznym badaniu technicznym - analiza spalin wykazała znaczne przekroczone CO i HC. Po analizie spalin Pan Diagnosta chciał zakończyć badanie jednak jakoś udało mi się go ubłagać i przymknął oko. Minęło trochę czasu no i kolejne badanie zbliża się wielkimi krokami.... Pojechałem wię znowu na analizę spalin - oto wyniki
Na biegu jałowym benzyna:
CO - 6,5 %
CO2 - 10,45 %
HC - 404
O2 - 1,01%
Lambda - 0,850
Na wysokich obrotach benzyna
CO - 0,42%
CO2 - 12,64%
HC- 224
O2 - 1,37%
Lambda - 1,048
Jak widać na biegu jałowym wartości CO i HC są koszmarnie przekroczone, na wysokich obrotach jest dużo lepiej - wartości prawie mieszczą się w dopuszczalnych normach. Do tego kolejnym objawem jest zwiększone zużycie paliwa - około 2 l na 100 km.
Przejechałem się po kilku trójmieskich mechanikach, jednak większość rozkładała tylko ręce i radziła jechać do serwisu Toyoty. Z tym też nie było łatwo - na Osowie powiedzieli że się nie dotkną auta na gaz, w Carterze kilkukrotna próba skontaktowania się z kompetentną osobą z srewisu spełzła na niczym, w końcu zdiagnozowania usterki podjął się serwis w Rumii.
Po podłączeniu do skanera wyszedł błąd 25 "błąd systemu podgrzewania sądy Lambda". Koszt z wymianą niebagatelny - 1000 zł no i na dodatek serwisant powiedział, że wymiana na nową wcale nie daje gwarancji, że będzie lepiej. Szacuje, że będzie lepiej może o 20% i że nie da się dokładnie stwierdzić co jest nie tak. Prawdopodobnie może być jeszcze katalizator, zużyty silnik itd....
Może ktoś zmagał się z podobnymi objawami i doradzi czy i co najpierw wymiennić? Chciałem zazcąć od sondy jednak trochę przerażają mnie koszty. Zastanawiające jest też to, że przy wysokich obrotach jest w miarę ok a przy niskich jest tragicznie. Podobno sonda lambda ma bardzo mały wpływ na spaliny przy niskich obrotach więc może problem leży gdziś indziej??
Sorry, że wyszedł taki długi eleborat, mam nadzieję, że wyłożyłem wszystko jasno i z góry dziękuję za pomoc