Przy cofaniu rozwaliłem zderzak i coś jeszcze - ale co ?

Jak w temacie - kilka dni temu cofając przywaliłem w studnię
Wyszedłem z auta, popatrzyłem - tygodniowy zderzak rozwalony i minimalne wgłębienie blacy pod lewą lampą
Myślę sobie - trudno, stało się
Na drugi dzień zwróciłem uwagę że klama od bagażnika nie chce mi się zamykać Teraz muszę ją mocno trzasnąć żeby się zamkła Myślę sobie "co jest?" Popatrzyłem od środka bagażnika na bas i wszystko niby OK, wszystko proste
Ale to co dzisiaj zobaczyłem to mnie przeraziło
Przy zamknietej klapie widać widoczną różnicę w wielkości szczeliny pomiędzy samą klapą a tylnym bokiem auta
Uderzenie nie było mocne, bo cofałem, ale autem zatrzęsło
Co mogło się skrzywić ? Bo ja już pomysłów nie mam
Jestem ciekaw ile blacharz za to skasuje

pas tylny może delikatnie się cofnął przez co buda "rozeszła" się na boki.

No i tak to wygląda:






Blacha widać nie tknięta
Ściągłem zderzak i klapa się normalnie zamykała, a jak go spowrotem założyłem to już nie Zgłupiałem
Wychodzi na to że zderzak jakby poszedł do góry i blokował klapę, jakby się na nim spierała. Ale nie widać tego
Popuściłem troszkę zderzak na śrubach i cofłem go (jest teraz troszkę luźno, ale się trzyma i nie odpadnie ) i klapa od razu się lepiej zamyka, nie muszę już trzaskać
Więc mam rozumieć że zderzak się zdeformował czy co

Co do tych szpar to albo ja już przwrażliwiony jestem i to już było wcześniej albo już nie wiem Tak czy siak różnica jest, i widać ją "gołym okiem"