Hmm problem z odpaleniem....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Przez ostatni tydzień mój Eskorcik stał sobie na dworze... Od poniedziałku do piątku... Wiadomo pogoda była jaka była.... i teraz mam problem...

Na początku myślałem że auto nie odpali, ale ku mojemu zdziwnieniu ledwo, ledwo ale odpalił za 1 razem... (na benzynie) pochodził jakies 2 minutki i mnie zgasł.... Przękreciłem drugi raz kluczyk a tu dup*. Kontrolki się swiecą normalnie a odpalić nie chce w ogóle. Przekręcam a tu zero odzewu... Więc sprobowałem go holować... na holu odpalił bez problemu... Pochodził jakaś godzinke.. Pojezdzilem nim jakies 10 minut zgasiłem autko i znowu to samo!!!

Co się dzieje? Rozrusznik?

Dodam że jest to escort 1,6 16V (benzyna+gaz) 94r

Pozdroo
  
 
A czy przy przekrecaniu kluczyka na rozruch przygasaja kontrolki??? U mnie osobiscie byl taki problem iz,kostka ktora znajduje sie przy aku(laczy rozrusznik ze stacyjka) byla tak zasniedziala ze nie bylo styku Wycialem ja i dalem najzwyklejsza skrecana kostke,zaizolowalem wszystko i jest git Byc moze ktores z polaczen masz zasniedziale???
  
 
nie, nie.... własnie kontrolki nie przygasają... i tutaj jest problem
  
 
Sprobuj tak jak Ci radze poszukaj tej kostki przy aku
Mozesz sprobowac zewrzec te dwa oczka przy rozruszniku(gruby od aku i cienszy od stacyjki,i zobacz czy odpali,chyba tak to bylo... Mozesz miec takze zwalona stacyjke(brak styku)...Albo ktorys styk zasniedzialy na drodze aku-rozrusznik....
  
 
wielkie podziękowanie dla kolegi Sjepka !!!

Pozdrawiam