MotoNews.pl
  

Dmucha w gaźnik, ciągnie wydechem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak w tytule czyli po kolei:
125p silnik 115C, "zdechł" w gorący dzień przy bardzo niskim poziomie płynu w chłodnicy (po odkręceniu korka widać było Saharę), rozrusznik kręci silnikiem bez problemu ale auto nie odpala, przy kręceniu rozrusznikiem zaczyna dmuchać w gaźnik a rurą wydechową zasysa powietrze
(sprawdzone przez zatkanie foliową jednorazówką gaźnika i rury wydechowej)
moja pierwsza myśl była taka że ani chybi uszczelka pod głowicą ale po ściągnięciu głowicy już nie byłem taki twardy bo uszczelka "wygląda" na dobrą a głowica nie jest pokrzywiona i wszystkie zawory są zamknięte, wałek rozrządu cały bo wszystkie zawory się otwierały, zamykały przy kręceniu rozrusz.
Mam pytanie co to może być? Czy rzeczywiście problem z uszczelką pod głowicą czy może jakimś cudem rozrząd przestawiony (łańcuch!!)? proszę o jakieś konkretne podpowiedzi (oprócz wyszukiwarki- sprawdzone)
ps. zapłon w porządku
  
 
Zanim zdejmuje się głowicę powinno sprawdzić się ciśnienie sprężania to wtedy wiedomo gdzie szukać.
Na łańcuchu nie przeskoczy rozrząd (najw. może zerwać łańcuch)
  
 
no niestety z braku przyrządu pomiaru nie zrobiłem , spróbuję jeszcze zobaczyć na rozrząd czy jest na znakach(może jakimś cudem 1:1000000...000 zerwało klin na wale no i się przestawiło), jeśli będzie ok to nowa uszczelka i "montagne"
a teraz już po prostu idę spać, zobaczymy co przyniesie ze sobą jutrzejszy dzień
  
 
czy ktoś jeszcze ma jakieś pomysły? wszystkich podpowiedzi chętnie posłucham
  
 
a moze chcesz uruchomic silnik w przeciwna strone??? sprawdziles klemy na akku?

-----------------
FSO Seicento 19.06.2005
www.centomania.pl
  
 
no sorry ale ja zadałem poważne pytanie na temat dziwnego zjawiska a tu takie odpowiedzi że plus z minusem
  
 
wygląda na rozrząd. w sumie przy wolnym kręceniu może sie jakos trzymać na zębach. Może skosiło klin na wale - czy w 115 to możliwe?
  
 
autko prawie zrobione, trzeba wyregulować zawory, zalać chłodnicę i odpalanko też myślałem że to może klin na wale, ale to było coś troszkę innego fotka w profilu
  
 
ała
  
 
Oj boli!
  
 
Od jakiegos czasu nie moge obejrzec w Waszych profilach innej fotki, jak pierwszej - proba wlaczenia kolejnych 4-rech konczy sie pokazaniem pustej, bialej ramki bez zadnej fotki czy innej informacji... ;(

Czy jakis dobry czlowiek moze opisac, co sie stalo temu Fiatu?
  
 
kiedy jeszcze bawiłem się w mechanikę to był zwyczaj że wymieniało się cały kpl łańcuch z kołami. Nawet gdy luźny łańcuch wyciął faciowi dziurę w obudowie to nie miał takich kół .Od 35 lat po raz pierwszy w życiu widzę coś takiego
  
 
Cytat:
2005-06-04 08:55:08, KajTan pisze:
Od jakiegos czasu nie moge obejrzec w Waszych profilach innej fotki, jak pierwszej - proba wlaczenia kolejnych 4-rech konczy sie pokazaniem pustej, bialej ramki bez zadnej fotki czy innej informacji... ;( Czy jakis dobry czlowiek moze opisac, co sie stalo temu Fiatu?


Koła rozrządu troszku się zużyły...
Fotka:
  
 
sam osobiście nie dopuściłbym do czegoś takiego, no ale niestety jest to auto znajomego, który nawet nie wiedział że w ciepłe (i nie tylko ciepłe) dni trzeba sprawdzać i w razie czego dolać wody do chłodnicy póki autem jeździł ojciec znajomego wszystko było robione zawczasu i jakoś fiacik się toczył mniej lub bardziej sprawnie
Łańcuch rozrządu był założony ODWROTNIE, tzn. płytki tłumiące drgania były od strony koła pasowego a nie bloku silnika i to chyba dlatego mniejsze kółko wygląda jak wygląda