Mozliwy zwrot kosztów za lawete ???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kilka dni temu mialem problem bo zablokowalem goscia ktory ustawil sie w pol linii parkingowej, po czym zrobilem w domu flaszke z kuzynem i po czasie za oknem widze jak podjezdza laweta.

Skonczylo sie na tym ze musialem zaplacic 300 zl na miejscu bo rachunku kredytowego mi nie chcieli dac i stwierdzili ze ja nie zaplace to zaladuja samochod tak czy inaczej.
Dodatkowo 100 zl i 1 pkt od strazy miejskiej.
Mandat odzyskam bo skierowalem pisemko do sadu grodzkiego gdyz gnoje przywalili sie nieprawnie interweniujac na drodze wewnetrznej ktorej zarzadca jest moja spółdzielnia. Tlumaczenia tego baranom nie pomogly.
Dzwonilem do strazy i moge zlozyc skarge - tyle ze ewentualnie kolesie dostana moze jakies uupomnienie a moje 300 zl??? Nie potrafili mi na to odpowiedziec.
Stad - jak to ugryzc i czego sie od nich domagac ???
  
 
Cytat:
2008-12-05 21:14:54, rafalko pisze:
Skonczylo sie na tym ze musialem zaplacic 300 zl na miejscu bo rachunku kredytowego mi nie chcieli dac



Znaczy się co? Pod giwery Cię wzięli, że im zapłaciłeś? I tak hop-siup 3 stowki w kieszeni miałeś? I po co z pachołkami miejskimi gadałeś? Wsiadasz, odpalasz złomero i odjeżdżasz! Z nikim innym niż policja nie masz obowiązku rozmawiać... Nawet z policją nie musisz gadać. Żadne straże gminne, wiejskie, leśne, wojskowe, graniczne itp. itd. Cię nie ruszają.

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2008-12-05 22:08:36 ]
  
 
Chyba, że, jak pisał, miał jakieś promile...
  
 
I podejrzewam, że w tym się rzecz ma, cała czyt. macała
  
 
Cytat:
2008-12-06 00:57:44, mifinka pisze:
I podejrzewam, że w tym się rzecz ma, cała czyt. macała




ja to się od początku tegoż wątku...zastanawiam...

czy na drodze wewnętrzej...czyli chyba niepublicznej....obowiązuję normalne przepisy ruchu drogowego
Człowiek ciemny jes jak noc listopadowa (niekoniecznie ta z powstania )
  
 
Cytat:
2008-12-06 23:32:00, bogdan1 pisze:
ja to się od początku tegoż wątku...zastanawiam... czy na drodze wewnętrzej...czyli chyba niepublicznej....obowiązuję normalne przepisy ruchu drogowego



Obowizują normalne zasady ruchu, ale w 3 du*y naje*anym jeździć można ile wlezie... jak na swoim podwórku. Błędy zostały popełnione dwa:
1. Rozmowa z pachołkami miejskimi
2. Rozmowa z lawieciarzem
  
 
Cytat:
2008-12-05 21:14:54, rafalko pisze:
Kilka dni temu mialem problem bo zablokowalem goscia ktory ustawil sie w pol linii parkingowej, po czym zrobilem w domu flaszke z kuzynem i po czasie za oknem widze jak podjezdza laweta.



zalezy jak wygladalo takie zablokowanie, bo jesli stałes ok, a mimo to zablokowany byl, bo on kijowo sam sie ustawil to jego sprawa.

tutaj cos nt takich dróg.
  
 
Cytat:
2008-12-07 00:32:50, netpro pisze:
zalezy jak wygladalo takie zablokowanie, bo jesli stałes ok, a mimo to zablokowany byl, bo on kijowo sam sie ustawil to jego sprawa. tutaj cos nt takich dróg.


Wg tego przepisu ,który przytoczyłeś..

„...Art. 1. 1. Ustawa reguluje zasady ruchu na drogach publicznych oraz w strefach zamieszkania, warunki dopuszczenia pojazdów do tego ruchu, wymagania w stosunku do osób kierujących pojazdami i innych uczestników ruchu oraz zasady kontroli ruchu drogowego.

2. Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.
...”


Mam bardzo poważne WĄTPLIWOŚCI czy taką sytuację ...nawet max szeroko interpretując (czytaj: naciągając), można pociągnąć pod stan "zagrożenia" ..inaczej pisząc ..wietrzę tu totalne nadużycie "władzy" miejskich pachołków
(P.S. może to jakiś, modny ostatnimi czasy, korupcyjny "układ" laweciarza z miasto-mendami ?? ...zawsze można postraszyć rozdmuchaniem tematu )

[ wiadomość edytowana przez: bogdan1 dnia 2008-12-07 17:53:33 ]
  
 
Cytat:
Mam bardzo poważne WĄTPLIWOŚCI czy taką sytuację ...nawet max szeroko interpretując (czytaj: naciągając), można pociągnąć pod stan "zagrożenia" ..inaczej pisząc ..wietrzę tu totalne nadużycie "władzy" miejskich pachołków (P.S. może to jakiś, modny ostatnimi czasy, korupcyjny "układ" laweciarza z miasto-mendami ?? ...zawsze można postraszyć rozdmuchaniem tematu ) [ wiadomość edytowana przez: bogdan1 dnia 2008-12-07 17:53:33 ]



Otóż to - ja mam kilka paragrafów na to: m.in.
Co mówią przepisy
- Art. 1 prawa o ruchu drogowym:
Ustawa reguluje zasady ruchu na drogach publicznych oraz w strefach zamieszkania.
- Art. 8 ust. 1 ustawy o drogach publicznych:
Drogi niezaliczone do żadnej kategorii dróg publicznych, w szczególności drogi w osiedlach mieszkaniowych, dojazdowe do gruntów rolnych i leśnych, dojazdowe do obiektów użytkowanych przez przedsiębiorców, place przed dworcami kolejowymi, autobusowymi oraz pętle autobusowe, są drogami wewnętrznymi.

Oczywiscie w mysl tego paragrafu droga publiczna nie jest równa drodze wewnętrzej, a jeszcze co innego znaczy strefa zamieszkania.
No i najwazniejszy argument - mandat i cale to gowno wytoczyli z art 97 Kodeksu Wykroczeń ktory brzmi:
Art. 97. Kto wykracza przeciwko innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych,
podlega karze grzywny do 3.000 złotych albo karze nagany.

Zasady ruchu obowiazuja - w szczegolnosci kiedy zarządca jest spoldzielnia/wspolnota mieszkaniowa - i to do nich nalezy okreslanie miejsc parkingowych, porzadku ruchu itp

Tak wiec w moim przypadku jedynymi ktorzy mogliby mi cokolwiek uczynic bylaby spółdzielnia w ktorej mieszkam. Zobaczynmy co dalej - narazie pisze skarge ze wskazaniem na zwrot nieprawnego zmuszenia do zaplacenia za lawete.


[ wiadomość edytowana przez: rafalko dnia 2008-12-07 22:59:24 ]
  
 
Cytat:
2008-12-07 22:55:40, rafalko pisze:
.."narazie pisze skarge ze wskazaniem na zwrot nieprawnego zmuszenia do zaplacenia za lawete.."


Mam takie pytanie...zapłaciłeś mandat , za złe parkowanie..no Ok..niech będzie..

ale. z racji wykonywanego zawodu, strasznie dręczy mnie te 300zł ...laweciarz
(bo kurwa przecież nie nazwę takiego szmaciarza "pomocą drogową"!)
nie wykonał przecież usługi holowania ...więc co ??...wziął łapówę czy ustanawiał właśnie rekord świata wszczechczasów w naliczaniu kosztów dojazd/powrót holownika ??
  
 
Tak - zmusili mnie do zaplacenia prawie ze groźbą. Mandat to pikuś - odwołanie poszlo juz do sadu grodzkiego takze ewentualnie jest w dupe 300 zł za cytuje: "dojazd i postój wraz z interwencja usuniecia pojazdu..."
Nie tak latwo dam za wygrana - jesli nie uda mi sie uzyskac zwrotu to bede sie staral co by pachołki dostali nagane albo cywilnie pociaganc ich do odpowiedzialnosci finansowej - tu bardziej chodzi o zasady a nie o pieniadze...


[ wiadomość edytowana przez: rafalko dnia 2008-12-08 00:00:19 ]
  
 
Cytat:
2008-12-07 23:57:11, rafalko pisze:
Tak - zmusili mnie do zaplacenia prawie ze groźbą. Mandat to pikuś - odwołanie poszlo juz do sadu grodzkiego takze ewentualnie jest w dupe 300 zł za cytuje: "dojazd i postój wraz z interwencja usuniecia pojazdu..."


Jeśli nic nie wskórasz od razu..(zwrotu tego 300zł) , zresztą ...tak czy inaczej:

Zażądaj dokładnej specyfikacji naliczonych kosztów! /rozumiem że dostałeś fakturę?- jeśli nie to dopiero byłby WAŁ !/

- piszesz że zauważyłeś jak podjeżdza laweta...czyli gość nie miał postoju praktycznie..
- "interwencji usunięcia pojazdu" też nie miał...

to za co Ty zapłaciłeś GIGANTYCZNE w tej sytuacji 300zł ?? !

[ wiadomość edytowana przez: bogdan1 dnia 2008-12-08 00:03:39 ]
  
 
Do do poczytania dla niewtajemniczonych w czym rzecz KLIK

Faktycznie nie wiem za co zaplacilem ale wtedy nie mialem takiej wiedzy - jak bym se usiadl to bym nie upadł - ot cala prawda.
Generalnie tak mnie zastraszali ze zlawetuja mi samochod na moich oczach ze nie mialem wyjscia - a samochodu potrzebowalem na drugi dzien - fakturka oczywiscie jest z dokladnym opisem miejsca zdarzenia
  
 
Cytat:
2008-12-08 20:05:16, rafalko pisze:
Do do poczytania dla niewtajemniczonych w czym rzecz KLIK Faktycznie nie wiem za co zaplacilem ale wtedy nie mialem takiej wiedzy - jak bym se usiadl to bym nie upadł - ot cala prawda. Generalnie tak mnie zastraszali ze zlawetuja mi samochod na moich oczach ze nie mialem wyjscia - a samochodu potrzebowalem na drugi dzien - fakturka oczywiscie jest z dokladnym opisem miejsca zdarzenia


No pięknie....tylko mnie interesuje co Ty dalej z tym fantem zrobisz ???.....Mam nadzieję że gnojom nie odpuścisz i nie darujesz ani 1 złotówki ??!!

Życzę wytrwałości i powodzenia w gnojeniu gnojków !!
  
 
Nie odpuściłem i otrzymalem pismo, w którym stwierdza się zasadność mojego odwolania. Napisali tez ze kwota 305 zl zostanie przelana na wskazane przeze mnie konto oraz "Za zaistniałą sytuację przepraszamy, a sprawę uważamy za załatwioną pozytywnie i zamkniętą"

Użycie tak chodnikowego i lakonicznego słowa "załatwioną" po prostu mnie rozbiło....brak słów
  
 
Brawo!

Nie ma co odpuszczać straszakom wiejskim.

Ja zastanawiam się jeszcze czy nie warto napisać zawiadomienia na Policję (ew. prokuraturę) o podejrzeniu przestępstwa polegającego na wyłudzeniu od Ciebie kasy za holowanie.
  
 
Cytat:
2009-01-12 15:46:16, rafalko pisze:
Nie odpuściłem i otrzymalem pismo, w którym stwierdza się zasadność mojego odwolania. Napisali tez ze kwota 305 zl zostanie przelana na wskazane przeze mnie konto oraz "Za zaistniałą sytuację przepraszamy, a sprawę uważamy za załatwioną pozytywnie i zamkniętą" Użycie tak chodnikowego i lakonicznego słowa "załatwioną" po prostu mnie rozbiło....brak słów



Odwoływales się od 100 zł mandatu, a oddają Ci 305 zł?
  
 
Cytat:
2009-01-12 17:01:09, pyrekcb pisze:
Odwoływales się od 100 zł mandatu, a oddają Ci 305 zł?



Nie - straż odda 305 za to ze zapłacilem taka kwote za wezwaną lawete.
Mandat to osobna sprawa - ale grodzki mi jeszcze nic nie odpisal - z pisemkiem Strazy to i kasacja mandatu nie będzie problemem...